Śmieszne historie z życia wzięte

W sklepie: Poproszę półlitra Coli. Albo lepiej Coli i pół litra.

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez vandr w 06 Lut 2014, 12:29

Pewnie mają, ale się znudziły. :caleb: To tak samo jak z podglądaniem gołych sąsiadek.
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3876
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 12 Sie 2024, 20:47
Kozaki: 1747

Reklamy Google

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez agata w 07 Lut 2014, 21:52

podglądanie sąsiadek? Ło matko, dobrze, że u mnie w pionie średnia wieku wśród nich wynosiła ok 60 lat :D przynajmniej mogę być spokojna o swojego mensza... albo i nie :|

ale do tematu... miałam jakieś 15-16 lat, jechałam z koleżanką na drugi koniec miasta i cholernie się śpieszyłyśmy. Jechałyśmy tramwajem, w drugim wagonie, a na dworcu głównym czekała nas przesiadka. Dojeżdżając do dworca widziałyśmy, że jakiś tramwaj wyjechał z lewej strony na nasz tor i jechał przed nami, ale żadna z nas nie zauważyła jego numeru. Na przystanku wyleciałyśmy z trampka jak z procy, lecimy do tego przed nami, żeby sprawdzić czy będzie nam pasował, a tu nagle patrzę, a kumpela wsiadła do pierwszego wagonu tramwaju, którym przyjechałyśmy i zaaferowana pyta: "przepraszam, to dziesiątka czy dwunastka?". Ja aż padłam na kolana z głośnym śmiechem, a ta, gdy się zorientowała co zrobiła, wyszła, kucnęła obok mnie i ze śmiechu ...solidnie popuściła w majty. :D nie pamiętam ile siedziałyśmy na tym przystanku i dochodziłyśmy do siebie, ale do celu nie dotarłyśmy, siła wyższa sprawiła, że trzeba było wracać :)))
Buzi buzi dla wszystkich za darmo!! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!! :* :*

Image
Awatar użytkownika
agata
Tropiciel

Posty: 222
Dołączenie: 25 Paź 2013, 13:53
Ostatnio była: 24 Lut 2020, 11:56
Miejscowość: Toruń
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 131

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Farathriel w 07 Lut 2014, 22:07

A co mi tam - opowiem co zasłyszałem -

Kumpel kiedyś jeszcze w starych czasach gimnazjum opowiedział mi, że jego kolega miał zwyczaj prowadzić swoje onanizatorskie praktyki dość często w swoim pokoju. I tak się złożyło, że akurat jednego dnia znów miał dzień pełen przyjemności. Rzekomo gdy kończył, uznał, że zamknie sobie oczy - tak też uczyniwszy, doszedł, a gdy było po wszystkim otworzył oczy i zobaczył, że na jego biurku stał już talerz z naleśnikami...
Moja twórczość jaką tutaj zamieściłem:
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
Awatar użytkownika
Farathriel
Stalker

Posty: 142
Dołączenie: 16 Mar 2013, 12:37
Ostatnio był: 16 Mar 2017, 21:02
Miejscowość: Ostrowiec Świętokrzyski
Frakcja: Naukowcy
Kozaki: 63

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez impulse_101 w 07 Lut 2014, 22:49

@Farathriel to prawie jak z dżinnem zamknietym w butelce, pocierasz i myślisz życzenie.. widocznie on pomyślą o naleśnikach.
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Pangia w 07 Lut 2014, 23:28

@Farathiel
Przecież to stare jak internet.
No ale jak jesteśmy w takich tematach, to też będzie coś zasłyszanego. Znajomy gadał, jak jego kolega z wtedy gimnazjum (historia sprzed paru lat) opowiadał, jak w domu surfując po Internecie natrafił na znaną i jakże lubianą owego czasu stronkę own3d.es (chyba nie muszę tłumaczyć, co tam było, ale jeśli nie wiecie, to sobie to wygooglujcie). W tym samym momencie do jego pokoju chciała wejść jego rodzicielka, więc delikwent, nie namyślając się zbyt długo, złapał za kabel od komputera i wyrwał go z gniazdka. :D
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Farathriel w 08 Lut 2014, 00:51

@Pangia - nie wiem czy stare czy nie, ale w każdym razie jest to autentyk z jakim się spotkałem

A będąc przy autentykach - ja z babcią zawsze mieliśmy bardzo podobne (wredne) poczucie humoru. Wpadliśmy kiedyś z babunią (miałem wtedy gdzieś około 12-13 lat) na "świetny" pomysł wykopania na polnej drodze dołka na głębokość piszczeli i zamaskowania ów dołu patykami i ściółką. Plan wszedł w życie. Dzień później facet wpadł w to podobno rowerem. Babcia będąc wtedy przy całym zdarzeniu oczywiście pobiegła do chłopiny pytać się czy aby wszystko w porządku. Facet skwitował to soczystym - "Kur**a, Pani! Kto to takie doły kopie!?", na co moja babunia w swym poczuciu humoru stwierdziła udając głupią, że "Nie no wie Pan... Dzieci się bawią i tak...".

Patrząc na to z teraźniejszej perspektywy, te kawały były niebotyczną głupotą, ale... kurcze - powiem wam, że mimo wszystko miło to wspominam. Aż chciałoby się rzec - "Ah! To były czasy!". :E
Moja twórczość jaką tutaj zamieściłem:
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
Awatar użytkownika
Farathriel
Stalker

Posty: 142
Dołączenie: 16 Mar 2013, 12:37
Ostatnio był: 16 Mar 2017, 21:02
Miejscowość: Ostrowiec Świętokrzyski
Frakcja: Naukowcy
Kozaki: 63

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Adam w 04 Mar 2014, 14:27

W tamten poniedziałek nie było mnie na zajęciach z Vademecum badań naukowych. Gościu mówił na organizacyjnych, że jak kogoś nie będzie, to albo wykuwa na blachę temat z lekcji, na której się nie było, albo zasuwa na dyżur i odpowiada. Jestem teraz w poniedziałek, wiem, że będę pytany i padam na pierwszym pytaniu. Facet każe przyjść we wtorek (dzisiaj) na dyżur. Miałem zajęcia organizacyjne z innego przedmiotu na 9:00, skończyły się po 30 minutach, a dyżur zaczyna się o 11:15, czekam więc na wydziale, douczam się i gdy zbliża się godzina dyżuru, idę pod jego gabinet, czekam tam z dwoma znajomymi, którzy też padli w poniedziałek. Czekamy, czekamy, w końcu przychodzi, czekamy, czekamy, wychodzi z gabińca i idzie do kibla, czekamy, czekamy, wraca, zamyka się, czekamy, wychodzi i idzie po wodę, dyżur cały czas trwa, a nam nerwy puszczają. W końcu z gabinetu wychodzi pani doktor i mówi "Czemu nie wchodzicie?", to my, że czekamy, jak facet będzie wolny, a ona "Przecież on tam od 45 minut z zeszytem czeka na was". To kumpel poszedł na pierwszy ogień. My z koleżanką czekamy, trzyma go już z 15 minut. W końcu wychodzi, moja kolej, facet każe zawołać dziewczynę, żeby nas hurtowo załatwić. Ok, siadamy, pełni nerwów, gościu z nas się śmieje, że czekaliśmy tyle, zamiast zapukać i wejść, mówi, że myślał, że my do gabińca obok czekamy, nie do niego, nieważne, przechodzi do sedna, zadaje pytanie, czy wiemy, co to zarządzanie dokumentacją, co to kancelaria etc. etc. my odpowiadamy, że tak, wiemy. To on, że fajnie, że nam daruje, jest pełen podziwu, że tyle czekaliśmy, a do mnie, że widział, jak w czytelni się uczyłem dzisiaj. Jak zapytał, czy we własnym zakresie, to ja, że uczyłem się na odpowiedź u niego, to on w śmiech, że jest wdzięczny za szczerość, skreślił nam w zeszycie tą odpowiedź i tyle. :D
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Realkriss w 04 Mar 2014, 15:02

Autentyczna anegdota hermetyczna.
Będąc na studiach przychodzę na konsultacje na Wydział Polonistyki na przedmiot Historia teatru.
Siedzą już trzy dziewczynki pod gabinetem, gdzie i ja idę.
Pytam: Czekacie na Pana Iksińskiego?
Dziewczynki: Tak.
Ja chcąc być dowcipna: A, bo myślałam, że na Godota.
Dziewczynki popatrzyły po sobie i wzruszyły ramionami: Z takim to nie mamy zajęć.

:facepalm: :vandrzrozumie:

Za ten post Realkriss otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive vandr, Universal, Alchemik, margarita, Tajemniczy.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 26 Wrz 2024, 11:46
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Glaeken w 20 Mar 2014, 19:49

Właśnie wpadło do skrzynki, jednym zdaniem: kupiłem w pewnym sklepie coś, zarejestrowałem zakup, otrzymałem emaila, że ponoć przyznano mi rabat, kodu nie było, zgłosiłem to jako błąd, w ciągu kolejnych 24h moja skrzynka została zbombardowana ok. 10 emailami z tejże firmy informującymi mnie dokładnie o tym samym czyli że przyznano mi kod rabatowy... którego de facto nie ma... napisałem na ich główny email kontaktowy prośbę o jakś reakcję, naprawę... whatever... ze screenami tym razem, i oto co otrzymałem w odpowiedzi :D

Dzień dobry,

W związku z problemami technicznymi, z jakimi od wczoraj boryka się sklep internetowy [...], otrzymał Pan od nas kilkanaście maili. W poważnej firmie, do jakich należy [...], takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Pragniemy Pana najserdeczniej przeprosić za nasze błędy, które niestety odbiły się na Panu i na Pana skrzynce mailowej. Jednocześnie chciałbym poinformować, że rabat, który powinien Pan otrzymać już wczoraj, dostępny będzie w ciągu 24h w Pana Koncie Klienta, w zakładce „Historia zamówień”. Wysokość rabatu na kolejny zakup wynosi 5% wartości tańszego z zakupów (już zarejestrowanego lub kolejnego). Ponadto, pragnę zapewnić, że dołożymy wszelkich starań aby nie doprowadzić do podobnej sytuacji w przyszłości.

Pozdrawiamy.


Zapewniam, że stan psychiczny zarówno mojej skrzynki mailowej jak i mój jest w normie.
Awatar użytkownika
Glaeken
Administrator

Posty: 1034
Dołączenie: 16 Lip 2011, 17:53
Ostatnio był: 09 Mar 2024, 18:58
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 371

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Riseofyourlife w 08 Kwi 2014, 20:16

O kurna to chyba ja miałem tylko jedną śmieszną sytuacje siedzimy z kumplem w koszarach i sobie gadamy a nagle wpada pułkownik (była gdzieś 3-4 w nocy) i drze się że słychać go na końcu koszar a wtedy wszyscy co spali jak na zawołanie skaczą (a że łóżka 2 piętrowe) każdy walnął się walnął łóżko wyżej żałujcie że tego nie widzieliście a potem odprawa i na ćwiczenia...
Przeżycie w Zonie zależy od naszego sprzętu ale też i od farta i kumpla który wyjmie ci nogę z paszy mutanta.

Za ten post Riseofyourlife otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy.
Riseofyourlife
Kot

Posty: 46
Dołączenie: 14 Mar 2014, 20:30
Ostatnio był: 04 Lut 2022, 02:12
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 4

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Herezja w 08 Kwi 2014, 21:08

Opisze 3 historyjki związane z moimi "kontaktami" z ludźmi potocznie zwanymi żulami.

1.
Środek lata. Ławeczka stojąca w jednym z parków w Piotrkowie Trybunalskim a tuż obok działająca fontanna.
Widzę siedzącego na ławeczce żula, który zdjął z nogi tzw "laczka". Liże palucha i wkłada między palce u stóp. Oczywiście zadanie zostaje powielone po wielokroć. Nie zapomnijcie o tym, że w sumie opierał stopę o bok działającej fontanny ];)

2.
Wyjechałem z grupą kolegów ze szkoły na egzaminy i w centrum Warszawy przy jednym z zejść do podziemnych przejść widzę pewną scenkę w wykonaniu żulka.
Stoi i "czesze" swoją bujną czuprynę 3 zębowym grzebieniem. Niby nic ale wracamy po ponad 2 godzin i co widzimy. Siedzi w tym samym miejscu tylko, że czochra 2 stronę głowy ];)

3.
Pojechałem na rozmowę o pracę do jednej z firm w Warszawie i nie wyrobiłem się na ostatni autokar do domu. Musiałem przeczekać do poranka na dworcu zachodnim w Warszawie więc mogłem po obserwować towarzystwo jakie się tam zgromadziło.
Widzę pewną scenkę. Na początku żulki zebrały się w jednym rogu pomieszczenia i po chwili doszło do głośnej sprzeczki między dwiema kobietami. Jeden z ich kolegów żulków powiedział, że da im się napić jak się uspokoją. Niby nic. Sytuacja jakich wiele ale ... po X minutach pojawił się dobrze podpity młody człowiek. Złapał za słuchawkę telefonu bez tarczy (nie wiem po co taki telefon w ogóle tam był przez PKP udostępniony) i zaczął dyskusję nie wiadomo z kim. Po paru chwilach jedna z tych zaniedbanych i brzydkich kobiet podeszła do niego i zaczęła flirtować. Ten nie myśląc objął ją i gada przez telefon "Stefan nawet nie wiesz jaką właśnie dupę wyrwałem".

To tyle z historyjek jakie mi się przypomniały.
Awatar użytkownika
Herezja
Łowca

Posty: 490
Dołączenie: 19 Sty 2014, 15:58
Ostatnio był: 17 Paź 2021, 13:05
Kozaki: 71

Re: Śmieszne historie z życia wzięte

Postprzez Farathriel w 08 Kwi 2014, 21:21

Historia skrajnie prymitywna w swym humorze, ale co mi tam...

Swego czasu - to było jakieś 5-6 lat temu, uczęszczałem do gastrologa prywatnie. Leczyłem wtedy te swoje zasrane dolegliwości żołądkowe. Sytuacja była mniej więcej następująca - siedzę, obok mnie mój ojciec, naprzeciw mnie kobieta, na oko - po 30-tce. Po mojej lewej było tylne wyjście z budynku, w stronę którego zmierzała starsza, otyła babkowina. W pewnym momencie od strony owej kobiety wydobył się charakterystyczny, znany wszystkim dość głośny odgłos - "Prrrrt". Ja się popatrzyłem na ojca, ojciec na mnie, ta kobieta na nas, reszta pacjentów spuściła głowy. Starowinka wyszła, a ja wraz z tą kobietą naprzeciwko mnie w śmiech. Ją zaniosło jedynie parsknięciem, niemniej ja nie mogłem się powstrzymać. Wtenczas wyszedłem chichotając perfidnie i zakrywając czerwoną ze śmiechu twarz.

Eh... Stare czasy...
Moja twórczość jaką tutaj zamieściłem:
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
Awatar użytkownika
Farathriel
Stalker

Posty: 142
Dołączenie: 16 Mar 2013, 12:37
Ostatnio był: 16 Mar 2017, 21:02
Miejscowość: Ostrowiec Świętokrzyski
Frakcja: Naukowcy
Kozaki: 63

PoprzedniaNastępna

Powróć do Chómor :}

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości