kapucha napisał(a):To jest ekstremalnie pesymistyczna wizja i mało prawdopodobna, ale możliwa.
kapucha napisał(a):W międzyczasie stanąłem stabilniej, na lekko ugiętych kolanach, obie ręce podniosłem na wysokość klatki piersiowej udając że wydobywam coś z kieszeni na piersi i zadziałałem. Uderzyłem "szefa" kombinacją ciosów lewy prosty, prawy prosty, szybko się odwróciłem i zacząłem uciekać co sił w nogach.
t_man napisał(a):A ja noszę w kieszeni nóż sprężynowy. Jeszcze nigdy go nie użyłem i mam nadzieję że tak zostanie, ale raz już go zaprezentowałem dwóm żulom pod nocnym. Mówię Ci, jeżeli jesteś pewien że Cię nie poniesie i że nie zabijesz typa to ostrze które "znikąd" pojawia się w Twojej ręce jest dobrym straszakiem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości