A mi się tam
Star Trek Into Darkness podobał. Owszem jest słabszy od poprzednika no ale jak na sequel trzyma poziom. Nie jestem rozczarowany, choć kilka scen mogliby sobie darować
Polecam natomiast Koncerty Muzyki Filmowej. Właśnie byłem na jednym z nich i bardzo mi się podobało.
http://www.koncertfilmowy.pl/Duży ekran a na nim wyświetlane zdjęcia z filmów lub fragmenty, efekty świetlne niemal w całej sali i w dodatku zgrane z muzyką, orkiestra z chórem na żywo, bardzo ciekawi goście specjalni - np.: do zagrania znanego utworu z Walecznego Serca ściągnęli gościa, który potrafi grac na kobzie irlandzkiej. Pierwszy raz słyszałem i widziałem ten instrument. Ale do pójścia skłonili mnie głównie motywy muzyczne z Obcego decydującego starcia... w sali dosłownie burza dźwięków i gra świateł! To było to! Kilka minut orgazmu dla moich uszu. Warto było przyjść tylko dla samego tego utworu. Mało tego... przed każdym "pakietem" utworów, pani prowadząca wprowadzała do tematu, opowiadała różne ciekawostki dot. danej kompozycji i filmu... super!
Słabsze momenty też były - "smęty" miłosne dla mnie osobiście były nużące a w przypadku niektórych filmów zamiast fragmentów na ekranie wyświetlane były jedynie zdjęcia... szkoda. Nawiasem mówiąc obraz na ekranie niezbyt tez ostry... chyba nie w HD... a to już trochę lipa biorąc pod uwagę, że to praktycznie obowiązkowy standard w dzisiejszych czasach. Czasem też zupełnie nie było gry świateł... szczególnie przy smętach, chociaż z drugiej strony... nie dziwię się.
Tak czy inaczej polecam. Fajna sprawa, świetny pomysł... więcej takich koncertów. Poproszę więcej ciekawych gości, więcej utworów dzięki którym sala dosłownie wybuchnie dźwiękami i efektami świetlnymi, żeby mi przetkało uszy, wypaliło oczy... krótko mówiąc żebym się posrał z wrażenia! Co tez niemal się stało w przyp. Obcego.