Przyłapałem się na tym, że pisząc dalszy fragment robię dokładnie przeciwną rzecz niż zakładałem na początku. Zaczynam wchodzić w szczegóły i rozdrabniać się zamiast skupiać się na ważnych wydarzeniach. Zły jestem, bo teraz ciężko mi to wyciąć, ale z drugiej strony opis wyglądu Zony bez fajerwerków mogę sobie darować... Poza tym oczekiwania są duże, w związku z czym odczuwam trochę presję, żeby chłamu nie wypuścić.
Odpowiadając na komentarze:
@Gizbarus:
Poparzenia to jeden z kilku efektów, które mają emisje (u mnie). Do tego dochodzi radiacja, której skutki nie koniecznie muszą być natychmiastowo widoczne, impuls elektromagnetyczny o częstotliwościach psionicznych i burza energetyczna.
@Kriss:
Cieszę się, że lepiej z przecinkami. Może gdybym oba fragmenty wysłał za jednym razem to nie byłoby takiego wrażenia, że nagle jest mniej akcji. Z drugiej strony, gdyby nie interwencja czytelników, to dalej akcji mogłoby być jeszcze mniej. Teraz siedzę i głowie się jak zrobić, żeby zadowolić odbiorców.
@Kudkudak:
W tym opowiadaniu z założenia nie miało być szczególnie dużo biegania po polach anomalii. Fabuła raczej skupiać się będzie wokół otrzymywania worków, a nie ich użycia. Tego drugiego też trochę będzie, ale to raczej przy okazji.
@KOSHI:
Mam jeszcze pomysł na opowiadanko, które będzie mogło próbować dorównać Popiołom. Tam atmosfera też będzie miała być ciężka, będę starał się budować napięcie i kształtować emocje. Tutaj tak nie miało być. WŚS z idei bliższy jest
Bibie na skraju drogi.
@Glaeken:
Zona "jest bo jest" pewnie dlatego, że akcja zaczyna się na jej obrzeżach, gdzie panuje względna cisza i spokój. Jest sobie życie obozowe i tyle. Iłownica pełni u mnie rolę wioski kotów z Kordonu. Różnica jest ino taka, że wioska kotów jest tuż przy wojskowych barykadach, a z Iłownicy do płotu jest 5 km przez las.
Co do rękawic i innego sprzętu ochronnego przed anomaliami: bohater w tym opowiadaniu jest jeszcze w miarę świeżym Stalkerem. Swoje widział, obycia zebrał, ale biega w połatanych spodniach i kurtce przeciwdeszczowej, nie zdążył zarobić na fajny sprzęt ochronny (albo zarobione rubliczki wydał na.... coś innego).
Błędy i literówki będę poprawiał przy okazji kolejnego uzupełniania tekstu. Przyznam się, nie chce mi się grzebać co kawałek w edycji posta
Dzięki za uwagi, czekam na więcej
pzdr