Film

[Kudkudak]

Re: Film

przez Kudkudak w 09 Lip 2012, 12:11

Coś dla fanów filmów wojennych. Według mnie jeden z najlepszych tego typu filmów(lubię tego aktora ;p)

[BartusiekS]

Re: Film

przez BartusiekS w 10 Lip 2012, 08:13

Super Size Me.
Świetny dokument, nakręcony z dużą dozą humoru, także ogląda się go bardzo przyjemnie. Opowiada o dość osobliwym "eksperymencie" pewnego amerykanina, w którym postanowił przez miesiąc żywić się tylko zestawami z McDonalda, by pokazać społeczeństwu jakie wiąże to ze sobą konsekwencję. Film, mimo iż adresowany jest raczej do amerykańskiego odbiorcy, naprawdę trafił w me gusta
Polecam

[Realkriss]

Re: Film

przez Realkriss w 10 Lip 2012, 08:59

"True grit" czyli "Prawdziwe męstwo", remake westernu z Johnem Wayne. zrobiony przez braci Cohenów.
Jak to się wspaniale ogląda, soczyste i pełne "zwrotów" akcji, które są tak cudownie sztampowe dla tego gatunku filmu.
Fantastyczny jak zawsze Jeff Bridges oraz naprawdę dobry Matt Damon - nie poznałam gnoja, taki zmieniony.
Świetny film do obejrzenia przy piwku w gorący dzień, polecam.

[Glaeken]

Re: Film

przez Glaeken w 10 Lip 2012, 10:05

Prawdziwe męstwo - oglądałem w kinie i jestem podobnego zdania do Twojego, a Jeffowi kibicowałem na gali Oscarowej - to chyba jego najlepsza rola w dorobku, im starszy tym robi się lepszy. Świetnie też zagrała ta młoda, nieznana aktorka. Dobry western w typowym dla braci Coen stylu.

Czarny Łabędź - mroczny i niepokojący psychedeliczno-paranoiczny dramat erotyczny akcja którego osadzona jest w środowisku baletowym ... na dzień dzisiejszy tylko Arronofsky potrafi robić takie filmy łącząc tyle rzadko spotykanych w kinie elementów w jedną, bardzo zgrabną całość. Znakomita obsada na świetnej głównej roli Portman zaczynając (w pełni zasłużony Oscar) a na drugoplanowej roli Hershey kończąc. Byłby to film niemal idealny gdyby nie to, że reżyser stał się nieco zbyt przewidywalny - pewne jego posunięcia nie jest zbyt trudno zgadnąć znając jego poprzednie filmy. No i ta drętwa Winona Ryder, niech się lepiej skupi na graniu naiwnych idiotek w filmach kostiumowych bo to jej dobrze wychodzi - 8/10.

[Realkriss]

Re: Film

przez Realkriss w 10 Lip 2012, 10:27

Zgadzam się co do Winony, złodziejaszek bez talentu, zawsze taka sama. Mnie się w "Czarnym łabędziu" podobała bardzo Mila Kunis, cóż za prześliczna i wyrazista dziewczyna, byłam nią zachwycona.
A film jak dla mnie nierówny, fabuła jak zwykle u Aronofskiego oniryczna i wciągająca, ale poza tym nieznośny manieryzm i dłużuzny. Zdecydowanie wolę "Requiem dla snu".

Obejrzałam też w weekend "Rango", ciekawa jestem, czy ktoś to widział i jakie ma zdanie, bo jak dla mnie - konkursowy gniot. Pomijając klika niezłych momentów, to dęte nudziarstwo z aspiracjami do animowanego humoru dla dorosłych. Nie bawi mnie to, wolę setny raz obejrzeć "Monty Pythona i Świętego Graala".

[Glaeken]

Re: Film

przez Glaeken w 10 Lip 2012, 15:13

Zapowiedź nowego filmu Tarantino:

[Marks79]

Re: Film

przez Marks79 w 10 Lip 2012, 22:52

BLACK HAWK DOWN

Uwagi moderatora:

To wszystko? Następnym razem będzie warn.

[szm]

Re: Film

przez szm w 11 Lip 2012, 01:02

To ja polecam od siebie "Oligarchę", Pawła Łungina. Film opowiada historię Płatona Makowskiego (Władimir Maszkow), który wraz z przyjaciółmi imał się na przełomie lat 80tych i 90tych różnych (czasem mocno kombinowanych) interesów, aż dorobił się fortuny. Jednak wtedy na drodze stanął mu kreml, a dokładniej jedna z kremlowskich kilk. Wielu upatruje się w postaci głównego bohatera nawiązania do historii Borysa Bierezowskiego. I teraz najlepsze, dla wszystkich władających w sposób dostateczny językiem rosyjskim... film jest dostępny legalnie i za darmo na yudupie.

:

[paintball_0]

Re: Film

przez paintball_0 w 11 Lip 2012, 18:16

Obejrzałem cały kwartet Shreka za jednym posiedzeniem. Trójkę i czwórkę po raz pierwszy w życiu. Jako całość wygląda to bardzo zgrabnie. Poziom prezentują podobny i nie żałuję poświęconego na nie czasu.

Ciekawostka: oglądałem całość po angielsku. Shrek zaciąga irlandzkim akcentem, osła gra Eddie Murphy (przez cały czas myślałem, że Will Smith ) i ogólnie rzecz biorąc żarty są znacznie słabsze niż w polskiej wersji. Głównie dlatego, że nawiązania do polskiej popkultury są mi bliższe niż amerykańskiej ale w oryginale jest ich zdecydowanie mniej i są naprawdę niskich lotów. Podobał mi się tylko jeden, w jedynce, podczas przesłuchania Ciastka. W ogóle polska wersja z Grzybkiem i Muchomorkiem powinna zostać uhonorowana jakimś Orderem Uśmiechu, albo co. Ktoś miał wtedy wyjątkowy przypływ weny.

Muszę całość obejrzeć jeszcze raz, tym razem po polsku.

[KOSHI]

Re: Film

przez KOSHI w 15 Lip 2012, 13:27

1. Pandorum

Bohaterami filmu jest dwójka astronautów, którzy budzą się na statku kosmicznym. Efektem zbyt długiego przebywania w kapsułach we śnie, jest to, iż mężczyźni nie pamiętają niczego co byłoby przydatne. Nie wiedzą jak się znaleźli na statku, kim są i jaki jest ich cel. Próbując zorientować się na czym polega ich misja szybko odkrywają mroczne tajemnice kosmosu i fakt, że przetrwanie gatunku ludzkiego leży w ich rękach.

Muszę przyznać, że napaliłem się na ten film. Dobrze jednak, że mam go już za sobą. Jak dla mnie reżyser powinien dać sobie spokój z kręceniem horrorów S-F. Od kultowego Obcego (niezależnie, która część), czy choćby takiego Horyzontu Zdarzeń, dzieli ten film przepaść. Może i muzyka, czy sceneria, daję radę, ale fabuła kompletnie do bani. Mogę dać za ten film 3/10 bo podobała mi się sceneria i pierwsze 20 minut.

A dlaczego fabularnie kicha?

:

Jeden z członków załogi sterującej statkiem chciał się pobawić w Boga i na statku doszło do tego, do czego doszło. Tu daruje sobie genezę wydarzeń na statku, obejrzycie, to dowiecie się co i jak. Ludzie transportowani do zasiedlenia na nową planetę zamienili się w monstra. Oglądając film miałem jednak wrażenie, że po statku grasują z koksane orki z genami jakiejś super małpy. A przeciwstawia się im jakiś tam Indianiec alias Indiana Jones - spec od wykańczania kreatur i jakaś babka - naukowiec, którzy ochraniają bohatera. Fabularnie tragedia.

2. Rytuał

Film o szatanie i opętaniach są teraz modne. W filmie Rytuał mamy historię księdza, który nie potrafi określić, czy chcę służyć Panu czy nie. Kiedy ma wystąpić z bractwa, dostaje ofertę od przełożonego, która ma być alternatywą dla bycia księdzem. Ten wysyła go do Watykanu, do szkoły dla przyszłych egzorcystów.. Nastawiony sceptycznie do tematu, trafia do księdza Lucas`a - guru od opętań, który ma mu pomóc uwierzyć w złe moce.

Szczerze powiedziawszy film niczym nie zaskakuje. Były lepsze w tej tematyce, a wszystko, co było pokazane w filmie to odgrzewany kotlet. Dużo lepsze Egzorcyzmy Emily Rose, Egzorcysta: Początek czy kultowy już Egzorcysta z 78r. Kompletnie film mnie nie ujął. Rozwaliło mnie, jak w trakcie egzorcyzmów klecha dostaje telefon i mówi do głównego bohatera (który nie miał o tym bladego pojęcia): Zmień mnie. . Końcówka również do przewidzenia. Mocne 3/10, bo jako tako to się oglądało.

3. Ostatni egzorcyzm

Znowu opętani ... Ehh .. Tym razem do opętanej jedzie klecha - spec od ściemniania, efektów FX i wybijania ludziom z głowy, że są opętani. Egzorcyzm odprawia i wygląda na to, że dziewczynie przeszło. Ta jednak zjawia się u ekipy w hotelu (taa..., wziął sobie konował ekipę z kamerką na ostatni seans, żeby wyrwać za film kasiorę) i zaczyna jej odpierd ... Wysyłają ją więc do szpitala, aby pozbyć się problemu. Jako, że w szpitalu nic jej nie wyszło, a stary nie zgodził się na badania psychiatryczne, egzorcysta musi sprostać zadaniu drugi raz. Tak się mniej więcej przedstawia fabuła. Film może i uszedł by za trochę inne podejście do tematu i odrobinę klimatu, gdyby:

:

nie zje*ana końcówka - wplecenie jakiś szatanistów, harcy przy ogniu i palenia dziecka, co miało niby być diabłem, a wyglądało jak Obcy. Widać, że reżyser nie miał kompletnie pomysłu na końcówkę.

Niech będzie, że mam gest: 4/10 za całokształt i brak chęci przerwania oglądania filmu w połowie.

4. Diabeł

Pięć osób zostaje uwięzionych w windzie. Wszystko wydaję się normalne, aż do momentu, kiedy gasną światła i rozlegają się krzyki nieznanej osoby. Uwięzieni, bez możliwości ucieczki, odkrywają, że każdy z nich skrywa mroczny sekret i uświadamiają sobie, że to co ich spotyka, nie dzieje się bez powodu.

Brzmi ciekawie, nie? Niestety, tak nie jest. Fabuła filmu jest nudna jak flaki z olejem, a postacie z windy wnerwiają swoją grą. Szybko wiadomo, o co w filmie biega, bo za wcześnie twórcy ujawniają istotne fakty = dalsza część kompletnie nie trzymająca w napięciu. Nie wiem po co w filmie był też ten policjant. Tylko irytował i psuł wszystko. A akcji ze stróżem, gdzie:

:

modli się na klęczkach przez mikrofon do zebranych w windzie, nie będę nawet komentował. Żenada. Ale to było przerażające, brrr...

Film ten to jedna wielka bajka, do tego strasznie cienka. 2/10 to maks.

5. [REC 2]

Kontynuacja 1 cz. filmu o zombie (notabene całkiem dobrej, jak na filmy o truposzach). Do zarażonej wirusem kamienicy idzie bodajże 4 osobowy oddział komandosów + spec od chorób celem znalezienia czegoś (tu nie piszę, o co kaman ,bo to najlepszy wątek z całego filmu). Komandosi to idioci, wzięli ich chyba z ulicy - 0 pojęcia o taktyce. Idą prosto na ostatnie piętro (bo tam mają czegoś szukać). Nikt się nie zastanawia, że jak wejdą na górę, a nie oczyszczą kamienicy od dołu, to mają przejeba.... . Pomijam sposób zabezpieczenia kamienicy - folia. Masakra. Jakby tam był groźny wirus to ewakuowali by całe miasto + wszędzie byłoby pełno jednostek wyspecjalizowanych w walce z biologicznym zagrożenie. Ale ciul, mamy folię i jest gicior. Komandosi są na górze i gra muzyczka. Potem zaczyna się Tonny Horror Picture Show - zombiaki wyskakują zewsząd, jak w ulicy Sezamkowej. Calość okraszona nagraniami z kamery jak w cz. 1 co tu się kompletnie nie sprawdza. A w połowie filmu kolejna niespodzianka, ale o tym nie pisze. Zostawiam Wam na deser obejrzeć, jakie genialne plany na urozmaicenie fabuły ma reżyser.

Podsumowuje krótko. Dno i metr mułu. Dużo widziałem filmów o zombie, ale ten jest tragiczny. Kupy, dupy się to nie trzyma. 2/10 bo som zombie, inaczej byłaby jedyneczka.

[xionc]

Re: Film

przez xionc w 15 Lip 2012, 14:49

Z twojego postu można wywnioskować że jesteś cholerną marudą. Akuratnie Pandorum jest całkiem niezłym filmem (Ben Foster wymiata), nie wiem skąd taki hejt. Diabeł w windzie też ujdzie chociaż widać że to budżetowa produkcja niczym z Kanady. Innych nie widziałem ale podejrzewam że nie są takie złe jak je tu przedstawiasz

[KOSHI]

Re: Film

przez KOSHI w 15 Lip 2012, 16:00

O gustach się nie dyskutuje. Jeśli Pandorum jest dla Ciebie dobre, to Twoja sprawa, dla mnie nie jest. Akurat tak się złożyło, że wszystkie 5 filmów, które ostatnio oglądałem dostało słabe noty, bo nadzwyczajnie były dla mnie cienkie. Podobają Ci się konkretne filmy, ok, pisz o filmach, co Ci się podoba w nich. Nie podobają, pisz co Ci się w nich nie podoba. Byle to było na tematy filmowe, a nie jakieś wstawki z marudzeniem i systemem oceniania przeze mnie.