Hmm, a z gier, których nie ukończyłem najtrudniejsza była taka przygodówka
Paradise. Wymiękłem już na samym początku przy dziwnej łamigłówce z kołami, a szkoda bo gra miała prześliczną oprawę wizualną (dość specyficzną metodą robioną) i naprawdę ciekawie się zapowiadała; aż chciałem do niej niedawno wrócić, ale komp mi płyty nie chce czytać
Coś nie mam głowy do przygodówek, bo
Overclocked: Historia o przemocy też mi napsuł sporo krwi, ale trochę dalej zaszedłem (z niewielką pomocą poradnika); w sumie też jej nie skończyłem, ale przez jakiegoś buga - w pewnym momencie zwyczajnie nie mogłem gry uruchomić i dałem sobie spokój, bo nie była aż tak wciągająca