Film

przez **Gizbarus** w 26 Paź 2011, 17:39

Re: Film

przez Gizbarus w 26 Paź 2011, 17:39

Jeśli idzie o kilka filmów, które zrobiły na mnie wrażenie (pozytywne oczywiście:P) to musiałbym wymienić "Man on fire" (cudowne studium zemsty i przywiązania do osoby), "A-team" (jak to określił kumpel 'zapis po***anej sesji rpg':D), "the Last Samurai" (piękny film, pokazujący, że z najgorszego śmiecia można wyjść na człowieka, prawdziwa historia honoru) czy choćby "Seven pounds" (niespecjalnie lubię łzawe historie, ale ten... jest miażdżący).

To tak na szybko, kiedy jestem w robocie i skupienie myśli średnio mi idzie:P

A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

przez **Stalker Rambo** w 26 Paź 2011, 18:46

Re: Film

przez Stalker Rambo w 26 Paź 2011, 18:46

Glaeken napisał(a):A nie "Mój własny wróg" ("Enemy Mine") przypadkiem ?

Wiesz jak to z polskimi tłumaczeniami. Co lektor, to inny tytuł. Swoją drogą tłumaczenia tytułów z angielskiego na polski zasługuje na jakieś nagrody specjalne (coś w stylu nagrody Darwina).

Moje trzy ulubione tłumaczenia:
1. "Dirty Dancing", czyli "Wirujący seks"
2. "Faster", czyli "W pogoni za zemstą"
3. "Alien", czyli "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo"

przez **Tajemniczy** w 26 Paź 2011, 18:53

Re: Film

przez Tajemniczy w 26 Paź 2011, 18:53

Reggae na lodzie
Film oparty jest na autentycznych wydarzeniach. Bohaterami filmu jest czwórka młodych ludzi, którzy postanowili wystąpić na olimpiadzie. Mieszkają na Jamajce więc marzyli o olimpiadzie letniej. Jednak zaczęli uprawiać bobsleje. Początki były bardzo trudne. W końcu Jamajka to bardzo ciepły kraj. Zatrudniają trenera - byłego bobsleistę. Początkowo nie chciał on podjąć się tego, ale postanowił pomóc chłopakom. Trenowali bardzo ciężko. W 1988 roku występoli na olimpiadzie Calgary. Stali się tam bohaterami.

Świetna amerykańska komedia. Po "Pogromcach duchów" to najlepsza amerykańska produkcja jaką oglądałem. Mnóstwo śmiechu i zabawnych gagów. Polecam miłośnikom starych, dobrych komedii.

https://www.youtube.com/watch?v=Bf-rmPn-C_w :u3:

przez **ulvhedin** w 26 Paź 2011, 19:05

Re: Film

przez ulvhedin w 26 Paź 2011, 19:05

Do "Seven pounds" też podchodziłem jak do jeża...ale filmidło spokojnie daje radę(ja tam od czasu do czasu lubię łzawe historie - Pamiętnik, Podaj dalej, Wyznania gejszy(książka lepsza), Wielki Mike, Pokuta(klasa) a z samurajów wolę siedmiu(Siedmiu samurajów :wink:

).

przez **Glaeken** w 26 Paź 2011, 19:09

Re: Film

przez Glaeken w 26 Paź 2011, 19:09

Stalker Rambo napisał(a):Wiesz jak to z polskimi tłumaczeniami. Co lektor, to inny tytuł. Swoją drogą tłumaczenia tytułów z angielskiego na polski zasługuje na jakieś nagrody specjalne (coś w stylu nagrody Darwina).

Od siebie dorzucę:
1. Terminator 1 = "Elektroniczny morderca"
2. "Aliens" = "Obcy - decydujące starcie"... i jak się okazało po kilku latach wcale nie decydujące

3. "The Good, The Bad and The Ugly" = jedno z wydań tego filmu w PL ma nazwę "Dobrzy, Źli i Brzydcy"... choć już po 15 min. projekcji filmu wiadomo, że powinno być "Dobry, Zły i Brzydki"

Akurat z tym "Alienem" to się nie zgodzę, podtytuł jest trafny, choć zupełnie niepotrzebny.

Autorskie artykuły:
Seria literacka S.T.A.L.K.E.R. bez tajemnic + Wywiady z prekursorami serii lit. S.T.A.L.K.E.R.
Seria Od zera do Stalkera
Seria Kroniki Zony

przez **Gizbarus** w 26 Paź 2011, 19:43

Re: Film

przez Gizbarus w 26 Paź 2011, 19:43

O, właśnie Ulv, przypomniałeś mi - "Wielki Mike" tez był świetny. Ostatnio w tv leciał;) Jaka to miłą odmiana, bo tych wszystkich komercyjnych komediach, sensacyjkach i slasherach. O, i na początku ktoś wymienił Vidocq, też świetny film z ciężkim klimatem. A ostatnio zbieram się do obejrzenia "Invisible sign", mimo że nienawidzę matematyki:P

A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

przez **Soviet** w 26 Paź 2011, 23:21

Re: Film

przez Soviet w 26 Paź 2011, 23:21

The Guard

Świetna brytyjska komedia, troszkę pomieszana z thrillerem i kryminałem. Pełno czarnego humoru, całkiem dobra fabuła i świetna rola Brendana Gleesona. Polecam!

.

r u avin a giggle m8? LA nie będzie.

przez **ulvhedin** w 27 Paź 2011, 01:18

Re: Film

przez ulvhedin w 27 Paź 2011, 01:18

W 100% się zgadzam, przyjemnie się ogląda i jest z czego się pośmiać(niezłe dialogi).
A jak ktoś lubi takie klimaty( i aktorstwo Brendana Gleesona) to dodam od siebie, że powinien zobaczyć:

- Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj 2008 (In Bruges)
http://www.filmweb.pl/Najpierw.Strzelaj.Potem.Zwiedzaj

i koniecznie:
- Generała 1998 (The General) - genialny!
http://www.filmweb.pl/film/Genera%C5%82-1998-741

przez **Realkriss** w 27 Paź 2011, 09:04

Re: Film

przez Realkriss w 27 Paź 2011, 09:04

Ulv, ja znowu w kontrze do Ciebie, kto się lubi, ten się czubi

In Bruges, czyli "Najpierw strzelaj..." potem whatever, jaki ten film jest nudny, łomatko. Bardzo lubię Gleesona i obejrzałam ten film do końca tylko dla niego. Jak widzę Colina Farrella to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Co to za mierny aktorzyna jest. Nazwisko Farrell to chyba ma od naszych polskich ogrzewaczy do mieszkań Farel, zwanych popularnie Farelkami, bo gra aktorska Colina jest na poziomie zdolności aktorskich sprzętu AGD.

Z bandyckich filmów wolę twórczość Guya Ritchiego, a najbardziej Rock'N'Rolla, tak męskie kino, że aż do przesady, a ogląda się świetnie. Polecam, kto nie widział.

przez **ulvhedin** w 27 Paź 2011, 09:24

Za ten post ulvhedin otrzymał następujące punkty reputacji:: Realkriss.

przez **Stalker Rambo** w 27 Paź 2011, 10:40

Re: Film

przez Stalker Rambo w 27 Paź 2011, 10:40

Rock'n'rolla rządzi. Wczoraj wieczorem oglądałem inny fajny film genialnego reżysera. Sleepy Hollow (logicznie przetłumaczony na język polski "Jeżdziec bez głowy") Tim'a Burton'a. Uwielbiam jego mroczny styl filmów. Skoro jestem już przy jego filmach to polecam:
- Sleepy Hollow (Jeżdziec bez głowy)
- Alice in Wonderland (Alicja w krainie czarów)
- Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street (Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street)
- Corpse Bride (Gnijąca panna młoda)
- Edward Scissorhands (Edward nożycoręki)
- Beetle Juice (Sok z żuka)

przez **Glaeken** w 27 Paź 2011, 11:28

Re: Film

przez Glaeken w 27 Paź 2011, 11:28

@Stalker Rambo: oj procentujesz u mnie z dnia na dzień, miło jest słyszeć, że oprócz mnie ktoś lubi mroczny styl Tima Burtona

Zapomniałeś wspomnieć o "Batmanie" (1989) i "Powrocie Batmana" (1992), które ostatnio zostały przyćmione przez nowe "batmany" Nolana z Bale'em w roli głównej. Polecam ci także kilka innych rzeczy: animację lalkową "Miasteczko Halloween" produkcji Tima Burtona, (coś w stylu "Gnijącej panny młodej") - w podpisie mam fragment tego filmu. Poza tym dwie jego bardzo wczesne krótkometrażowe animacje pt. "Frankenweenie" oraz "Vincent" (do wyłapania na YT i to z napisami PL). Także film pt. "Duża ryba" też w reż. Burtona, z tym, że zupełnie nie w jego typowym mrocznym stylu choć jak najbardziej baśniowy klimat, o dziwo to właśnie ten film został najbardziej doceniony przez krytyków z dorobku Burtona

"Alicji..." Burtona nie polecam, nieco rozczarowałem się, zbyt efekciarski, dłużyzny i zupełnie nie wykorzystany potencjał Johnny'ego Deppa w roli Kapelusznika.

Ostatnio edytowany przez Glaeken, 27 Paź 2011, 12:49, edytowano w sumie 1 raz

Autorskie artykuły:
Seria literacka S.T.A.L.K.E.R. bez tajemnic + Wywiady z prekursorami serii lit. S.T.A.L.K.E.R.
Seria Od zera do Stalkera
Seria Kroniki Zony