Cóż - ja sam mam kolczyk w wardze. I nie jest on dla mnie zwykłym kawałkiem metalu w ciele - bo może dla innych zabrzmi to dziwnie, ale ma to dla mnie jakąś taką nie wiem... wartość sentymentalną? Tak - dobre określenie. Cóż - kolczyki w uchu może i są "gejowate", ale tylko w uchu zwyczajnego, że tak to ujmę, "technojeba", który myśli, że jak będzie innych wyzywał od "pedałów" (BTW zabawne określenie
) to właśnie te "pedały" nie zwrócą uwagi na jego srebrniutki kolczyczek w uszku. Na dodatek jednym. Co innego tzw. "industriale" lub tym bardziej "tunele" - to jest coś
Opierając się właśnie na "tunelach", ludzie, którzy sobie je robią chcą w ten sposób podkreślić swoją osobowość i charakter, w przeciwieństwie do wcześniej wymienionego przedstawiciela ery techno, który myśli, że "jak zrobi se kolczyka w uhu to bede fajny i karzda lazka moja" IMO. I tak pewnie jest. Ale mnie to nie obchodzi zbytnio, co ktoś tam sobie wbija w ciało - skoro tak robią, to pewnie coś to dla nich znaczy. I tak też pewnie jest.