Monolit - Fanatyczni strażnicy

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez gosciu121 w 29 Kwi 2010, 12:16

To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość ale też dziękuje za słowa krytyki

Prolog

Posłuchajcie historii którą wam opowiem, choć może się wam wydawać zmyślona, to jest autentyczna… Niech sobie tylko przypomnę… tyle czasu minęło… a tak: Ciemność, dźwięk łamanego patyka i… cisza. Strzały, cztery czy pięć krótkich serii, któż by liczył, małe rozbłyski i koniec… znów cisza i ciemność. Rano widać co skrywała noc. Cztery sztywne trupy, o których już nikt nie pamięta, leżące około kilometra od placówki wolności zwanej „Barierą”. Szkoda że tych czterech stalkerów zginęło, próbując dostać się do centrum Zony, do Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Jeden liczył na spełniacz życzeń, drugi na pola artefaktów, trzeci szukał przygód, a czwarty… o nim nic nie wiadomo. Słychać kroki, ktoś nadchodzi. Nagle wyłania się postać w białym kombinezonie i grubych wojskowych butach oraz ciemno zielonej masce przeciwgazowej. To pancerz Monolitu, jednego z tych Fanatycznych strażników. Nikt nie wie czego strzegą, lecz każdy mówi że czegoś wewnątrz sarkofagu. Podobno jeden oddział monolitu jest potężniejszy od dwóch oddziałów wojskowych stalkerów i wojska razem wziętych. Są doskonali w tym co robią, a robią tylko jedno… zabijają.
Człowiek w tym pancerzu idzie w stronę elektrowni, lecz za kilkaset metrów zatrzymuje się i klęka. Zaczyna się modlić do czegoś co inni nazwali by stosem śmieci, lecz w rzeczywistości to jest antena. Kiedy wznosił modły wpadł w jakby trans, przez co nie usłyszał zbliżających się szybko kroków. Nagle poczuł lufę pistoletu przystawioną do potylicy, nie miał szans by powstrzymać tego stalkera więc roześmiał się i powiedział:
-Głupcze, myślisz że potężny monolit cie wysłucha??
-Nie… ale ciebie też nie – odparł stalker.
Po czym strzelił, krew zalała mu kurtkę, a wojak w pancerzu Monolitu padł bez życia na trawę przed anteną. Stalker wziął jego TRs 300 i poszedł przed siebie.
Ostatnio edytowany przez gosciu121, 29 Kwi 2010, 18:16, edytowano w sumie 1 raz

Za ten post gosciu121 otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Paladyn95.
Awatar użytkownika
gosciu121
Stalker

Posty: 150
Dołączenie: 07 Sty 2010, 21:32
Ostatnio był: 12 Wrz 2014, 08:46
Miejscowość: Чернобыльская АЭС
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 8

Reklamy Google

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez Rolex w 29 Kwi 2010, 13:00

Nie widzę powodów aby być wyrozumiałem ponieważ twoje opowiadanie jest świetne. Jeżeli masz zamiar rozkręcić swoje opowiadanie to będę twoim fanem. Szkoda, że taki krótki ten Prolog ale z niecierpliwością czekam na następne opowiadania. Wciąga jak dobry odkurzacz.
Image
Awatar użytkownika
Rolex
Kot

Posty: 37
Dołączenie: 13 Mar 2010, 21:50
Ostatnio był: 09 Wrz 2012, 17:07
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 1

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez echelon w 29 Kwi 2010, 13:20

Nietypowy styl, ale za krótki tekst żeby go oceniać. Zastanawiam się tylko dlaczego "Szkoda że tych czterech stalkerów zginęło, próbując dostać się do centrum Zony"? Czy coś tym mieli zmienić? Dokonać czegoś dzięki czemu innym stalkerom będzie łatwiej? Bo jeśli ktoś by dotarł do pól artefaktów, to ktoś, kto szedł by później inny zgarnął by ich mniej.
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez Brewka w 29 Kwi 2010, 13:43

Jak na razie teks jest dobry tylko za krótki do oceny...Dołączam się do grona czekający na dalsze opowiadania :D .
P.S tego TRs 300 zastąp jakąś inną nazwą broni np: Akm 74 , SGI lub nawet Vintara BC - broń bardziej znana większości czytelników :wink:
Już nas opuszczasz? Hura !!
Awatar użytkownika
Brewka
Kot

Posty: 31
Dołączenie: 19 Kwi 2010, 19:17
Ostatnio był: 24 Kwi 2014, 20:40
Miejscowość: Bagna
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 0

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez gosciu121 w 29 Kwi 2010, 15:58

Ździwiłem się to czytając bo pisałem to z nudów :) a TRs 300 to moja ulubiona broń więc nie zmienię :D ale w 1 rozdziale (jeszcze w produkcji) będzie tego troche :D Jeszcze raz dziękuję a I rozdział już wkrótce pozdro!

echelon napisał(a): Zastanawiam się tylko dlaczego "Szkoda że tych czterech stalkerów zginęło, próbując dostać się do centrum Zony"? Czy coś tym mieli zmienić? Dokonać czegoś dzięki czemu innym stalkerom będzie łatwiej? Bo jeśli ktoś by dotarł do pól artefaktów, to ktoś, kto szedł by później inny zgarnął by ich mniej.


Chodziło mi oto że... e... W innym rozdziale :P
Awatar użytkownika
gosciu121
Stalker

Posty: 150
Dołączenie: 07 Sty 2010, 21:32
Ostatnio był: 12 Wrz 2014, 08:46
Miejscowość: Чернобыльская АЭС
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 8

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez Wiewiórka69 w 29 Kwi 2010, 21:21

Strasznie krótkie, mnie się tak średnio spodobało.. chciałbym coś przeczytać właśnie o monolicie ale ze świetną fabułą, i nie krótkie. Liczę że będzie napiszesz naprawdę coś dobrego, powodzenia :P

Wiewiórka69
Wygnany z Zony

Posty: 304
Dołączenie: 22 Sty 2010, 16:58
Ostatnio był: 19 Lip 2011, 21:39
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez gosciu121 w 29 Kwi 2010, 22:16

Rozdział I
Szturm na „Barierę”

Kiedy Stalkerzy Wolności w mundurach koloru ciemnego moro albo jasno zielonych liści spokojnie siedzieli i grali w karty, jedli swoje racje żywnościowe lub pili Wódkę „Kozak” która była bardzo popularna w Zonie żołnierze monolitu przygotowywali się do ataku. Każdy miał na sobie identyczny pancerz, a jeden z nich prawdopodobnie przywódca oddziału opancerzony był w Egzoszkielet szaro-białego koloru, z naszytym czymś w rodzaju obrazka atomu. Było ich około 15 w oddziale, uzbrojeni w karabiny różnego rodzaju takie jak AKm 74/2, AK 47, TRs 300 i IL 86, lecz jeden Z nich miał pancerzownicę typu RPG-7u. Wszyscy byli w prześmiewczych humorach, kiedy dowódca wydał rozkaz do wmarszu. Wyglądało to jak by jakieś małe stworzenia poruszały się bezgłośnie. Podczas tak spokojnych nocy nawet wojskowi snajper by ich przeoczyli. Podeszli, na kilkadziesiąt metrów od bariery, kiedy dowódca skinął głową na jakiegoś żołnierza, bowiem był on jego doradcą, po czym wyjął srebrny gwizdek z jakimś napisem i zagwizdał dając rozkaz do ataku.
Żołnierze Wolności spojrzeli się w krzaki ale było już za późno. W ciemnościach rozległ się świst pocisku, który przeszył ciemność jasnym pasem płomieni i gazów wylotowych. Ułamek sekundy później rozległ się wybuch niszczący prowizoryczne centrum dowodzenia, zbudowane z kawałków drewna i dziurawej blachy której użyto jako dach. Wybuch który był spotęgowany trzema czarnymi beczkami z olejem, natychmiast poderwał wszystkich żołnierzy Wolności do góry, ale także kilku ludzi wzniosło się w płomieniach i upadło bez życia. Był w nim ich porucznik w kombinezonie OMON’u prawdopodobnie zdobyczny z wielkim godłem Wolności na plecach, niektórzy Stakerzy tej frakcji burzyli się że jest on nieprzepisowy, lecz w Wolności nie było regulaminu. Kilka set metrów dalej spadł drugi człowiek, a raczej to co z niego zostało. Twarz była tak zmasakrowana że nikt by go nie rozpoznał. Noga leżała gdzieś dalej, a drugiej nie było wcale widać, W swej poharatanej wybuchem ręce trzymał równie poharatany karabin, z czymś co kiedyś pewnie było lunetą optyczną, po czym można by było sądzić że był on snajperem. Wojacy Wolności kiedy zobaczyli swojego dowódcę przerazili się, bowiem był on świetnym stalkerem. Zaczęli chaotycznie biegać, krzyczeć, kląć i chować się za różnymi przeszkodami, nawet za ciałami swoich kolegów. Wtedy oddział Monolitu ruszył do walki. Pierwszy wybiegł człowiek w egzoszkielecie, za nim jego prawa ręka a dalej cały oddział. Biegnąc mieli świetną widoczność albowiem mieli w swych pancerzach noktowizory. Zaczęli strzelać wyrzynając wojów Wolności, co nie sprawiało im większych trudności ponieważ byli pogrążeni w chaosie.
Zwyciężyli bez strat i bez rannych. Dostali rozkazy od potężnego zwierciadła by nie brać jeńców, więc wyjęli swe pistolety i przechadzając się po polu bitwy dobijali ich. Zastępca przywódcy chcąc dobić jakiegoś szeregowca wycelował do niego, lecz on wyciągną swój pistolet z kabury wrzeszcząc ze wściekłością:
-Giń sukinsynu!
I zanim Monoliciaż zareagował nacisną spust. Pocisk przebił mu głowę na wylot, a jeszcze niedawno dumny żołnierz padł martwy przygniatając Wolnościowca. Próbował zepchnąć zwłoki z siebie co udało się mu po kilku próbach. Jednak strzał usłyszeli kompani martwego żołnierza, natychmiast biegnąc w jego stronę. Szeregowiec zaczął się czołgać zostawiając za sobą długi pas krwi zmieszany z ziemią. Krew żołnierza Monolitu i tego z Wolności zmieszały się ze sobą. Jednak daleko nie uciekł. Człowiek w egzoszkielecie dopadł go i ze wściekłością rzucił się na niego uderzając go kilkunastokrotnie nożem w klatkę piersiową. Krew lała się na wszystkie strony ochlapując dowódcę od pasa w górę. Kiedy z niego zszedł widać było wnętrzności Martwego żołnierza ,a pancerne płyty w jego pancerzu były w strzępach. Wszyscy tam obecni kiedy zobaczyli tą furię od razu zrozumieli kim był ich martwy kompan. Zastępca i dowódca to bracia.
Żołnierz ten podszedł do swego brata, zdjął mu maskę i zaczął się modlić z rozpaczą i z jeszcze nieustępliwą wściekłośćą:
-O wielki Monolicie, obrazie prawdy, zwierciadle sprawiedliwości przyjmij – w tym momencie głos mu się załamał, a w oczach pojawiły się łzy – Mego brata, Juriego do siebie i swej wielkiej mądrości.
Kiedy skończył zdjął rękawicę ze swojego egzoszkieletu i zamknął mu oczy, przy czym ubrudził mu twarz krwią która przesiąkła przez rękawicę. Wziął go za rękę która była jeszcze ciepła i powiedział coś czego nikt nie zrozumiał ponieważ mówił przez zęby i do tego bardzo niewyraźnie. Wstał, ale zauważył metaliczny błysk, schylił się i wyjął z jego ręki gwizdek, na którym było wygrawerowane jego imię „Ivan”. Sięgną do jednej ze swoich kieszeni i wyjął gwizdek podobny do tego który wyjął z ręki brata. Na jego widniało imię „Jurii”. Kazał wykopać grób dla niego a sam zbił prawosławny krzyż po czym odprawili polowy pogrzeb.
Rano kiedy Przyszły posiłki Monolitu zaczął rozmowę ze swoim przełożonym.
-Witajcie, widzę że odwaliliście kawał dobrej roboty! I nawet nie ponieśliśmy strat –te słowa podziałały na Ivana jak nóż wbity w serce, brat był jedynym czym miał
-Monolit z wami! Melduje że posterunek zdobyty, ofiar w ludziach - jedna osoba –po czym znów go naszła ochota na płacz.
-Kto zginął? Nie widz… - I w tej chwili zobaczył jeden prawosławny krzyż, z wywieszoną tabliczką Jurii, i zawieszonym na nim jego srebrnym gwizdku.
-Mój… mój brat… - I wybuchł płaczem.
-Ivan, przykro mi… Ja… Ja nie wiem co powiedzieć… Wiem że znaczył dla ciebie bardzo wiele…
W południe można było zobaczyć pole zniszczeń. Trupy ułożone w stos, trawa czerwona od krwi, zwęglone ruiny budynku, a na jednym wzniesieniu Krzyż, wokół którego zgromadzili się ludzie z Monolitu i wznosili swe modły.

I się doczekaliście :) Rozdział 2... postaram się jutro
Pozdro!
Awatar użytkownika
gosciu121
Stalker

Posty: 150
Dołączenie: 07 Sty 2010, 21:32
Ostatnio był: 12 Wrz 2014, 08:46
Miejscowość: Чернобыльская АЭС
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 8

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez echelon w 30 Kwi 2010, 12:20

Trochę na siłę wplecione te wszystkie sprzęty jakie używa się w zonie - Kozak, karabiny, pancerze. Za mało tu było płynnego opisu całej sytuacji, wszystkie sprzęty były prawie jednym tchem wymienione, zamiast ładnie wlpecione w opowiadanie. Nie spiesz się z rozdziałami, lepiej napisać wolniej, z rozmysłem niż na szybko tylko dlatego, że inni czekają na dalsze części; przyjemniej będzie się później czytać :).
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez gosciu121 w 30 Kwi 2010, 13:38

Mam dla was (czytelników) propozycje, piszcie mi na PW jakie rzeczy mam tu zamieścić, i zrobię to, jeżeli nie będą się plątały z fabułą. Wszystkich którzy mi pomogą :arrowu: w tym właśnie, wymienię jako współ twórców.. ale to od III Rozdziału.

Z góry dziękuje za propozycje i Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
gosciu121
Stalker

Posty: 150
Dołączenie: 07 Sty 2010, 21:32
Ostatnio był: 12 Wrz 2014, 08:46
Miejscowość: Чернобыльская АЭС
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: TRs 301
Kozaki: 8

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez echelon w 30 Kwi 2010, 13:49

To ty jesteś twórcą i ty o tym decydujesz, ale wiem, że takie tworzenie fabuły przez wielu wychodzi później tragicznie. Każdy chce coś innego, każdy ma inny pomysł na coś, a później wychodzi taki zlepek bez większego ładu składu. Twórz fabułę, a jak ktoś będzie miał jakąś konstruktywną uwagę to ją uwzględnisz lub nie, bo ja myślę, że źle wyjdzie opowiadanie, które będzie miało wielu wujków :).
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez Brewka w 30 Kwi 2010, 15:27

Aż mnie oczy rozbolały od czytania....Wciągające te twoje opowiadanie , tylko ...Za jednym razem wymieniłeś cały ekwipunek Monolitu a mogłeś po trochu np: " Dowódca oddziału uzbrojony w TRs 300 .....".I nie spiesz się z pisaniem jeśli przetrzymasz czytelnika w dłuższej niepewności to potem będzie chętnej czytać , a no i może coś jeszcze wymyślisz i wpleciesz do opowiadania. Więc powoli, bez pośpiechu :wink:
Już nas opuszczasz? Hura !!
Awatar użytkownika
Brewka
Kot

Posty: 31
Dołączenie: 19 Kwi 2010, 19:17
Ostatnio był: 24 Kwi 2014, 20:40
Miejscowość: Bagna
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 0

Re: Monolit - Fanatyczni strażnicy

Postprzez GaRRuSS w 30 Kwi 2010, 21:18

W sumie całkiem ciekawe opowiadanie. Tylko jakby było więcej płynnego opisu sytuacji tak jak napisał echelon.
Jeszcze kilka poprawek i będzie idealnie.
Awatar użytkownika
GaRRuSS
Stalker

Posty: 76
Dołączenie: 11 Kwi 2010, 20:08
Ostatnio był: 31 Sie 2019, 06:12
Miejscowość: Прип'ять
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 0

Następna

Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości