Moderator: Realkriss
Przerażające stworzenia, potrafiące rozerwać nieuważnego człowieka na strzępy w mgnieniu oka. Dosłownie wybebeszyć go na lewą stronę pozbawiając wnętrzności.
Strzelali do wszystkiego co pojawiło się w zasięgu wzroku. Snajperzy, karabiny maszynowe, czołgi... Na każdego coś mieli. Próbowałeś się wykraść nocą? Mieli noktowizory, kamery termowizyjne, silne reflektory. Nie dało się przejść. Próbowałeś frontalnego ataku dużą zorganizowaną grupą - oni mieli moździerze, snajperów, czołgi. Tak również się nie dało. Zdobyłeś jakiś pojazd pancerny? Mieli działa, armaty i wyrzutnie rakiet.
Zbierają trawy i jakieś inne chwasty na swoje potrzeby. Historia zatacza koło. Niemal pięćdziesiąt lat temu w ten sposób ktoś wynalazł te cudowne substancje usuwające promieniowanie z organizmu.
Ale skoro cos jest przerazajace i jesli to cos potrafi rozerwac czlowieka na strzepy, to po rozerwaniu na strzepy jak mozna cos wywrocic na lewa strone ? [...] bede stal przy swoim.
'zwielokrotniony wyrok smierci' - pisalem cos o zapetlaniu ? Wyrok smierci jest ostateczny. Zwielokrotnienie czegos, co jest nieodwokywalne (tutaj przyjmujemy, ze od wyroku smierci nie ma odstapienia na rzecz dozywocia) porownalbym z opisem bezgranicznej nieskonczonosci. Chyba widac sens ?
to znowu tak a propos pisania ciagle tego samego i w kolko. Aby nie wyszlo, ze czepiam sie bo lubie. Mozna bylo by to zmiescic w zdaniu opisujacym proby ucieczki na rozne sposoby i przeciwstawionych im sposobach ? Noc - to mieli noktowizory/ty na nich sila/oni tym i tamtym. A tak piszesz raz po raz ze mieli to tamto i owamto. Chyba nie musze sierozpisywac ?
rozumiem, ze skoro historia zatacza kolo, znaczy to ni mniej ni wiecej, tylko ze te trawy i zielsko, znane bylo jeszcze przed dostaniem go ze 'sterfy' z 'zony' ? Bo na to wychodzi, jesli historia zatacza kolo. Chyba ze ... zona juz byla gdzie indziej, gdzie trawa byla dostepna. Albo bez slowa o zataczaniu kola bylo by przejzysciej. Zdecysuj sama.
pare razy wprowadzasz w blad, niedopisujac czegos. piszesz, ze jest jak za sredniowiecza i uzywaja narzedzi jak za tamtych czasow. a co sie dzieje z tym, co zrabujecie z zolnierzy, na ktorych napadaja ? chyba nie powiesz ze wydaja na % ? no chyba ze to komuna jest i kazdy ma swoje zadanie w komunie. ciekawi ci stalkerzy. jeden gotuje, inny walczy a jeszcze inny dupy daje .. hmm.
zakonczenie. Hmm skoro juz sie czepiam. [...] Chyba ze sie myle i jest to inne opisywane przezemnie.
pewnie ze nie stosuje polskiej czcionki. to mi nie przeszkadza pisac merytorycznie w momencie kiedy to uznam za stosowne.
plunio7 napisał(a):Nie wiem jak wyobrażasz sobie wywrócenie człowieka na drugą stronę bez rozerwania jego skóry i wyjęciu organów. Organy na strzępy, rozerwana skóra na lewą stronę.
W niektórych krajach jest coś takiego jak podwójna/x-krotna kara śmierci. Autorka, by wyrazić sens i skutki wcześniejszych działań użyła hiperboli. Słyszeliśmy o czymś takim?
A o takim środku stylistycznym jak wyliczenie kolega słyszał? Nie zgadzam się z podawaniem suchych faktów, prosto i jasno - od tego są instrukcje obsługi.
Nie pomyśleliśmy, że zebrane zioła były sprzedawane poza strefę? Tam naukowcy mogli wychować syntetyczne gatunki i zbieractwo upadło. Teraz znów się odradza, bo strefę otacza kordon wojsk i stalkerzy nie mają skąd owych ziółek sprowadzać.
Niemal pięćdziesiąt lat temu w ten sposób ktoś wynalazł te cudowne substancje usuwające promieniowanie z organizmu.
Nie sądzisz, że amunicja się kończy i nie ma jej nieograniczonych ilości? A ile takiej amunicji można wynieść od napadniętego? Niewiele.
Wielokropek (a nie "to ...") pozostawia czytelnia w niepewności, jednocześnie pozwalając snuć mu własne domysły.
pewnie ze nie stosuje polskiej czcionki. to mi nie przeszkadza pisac merytorycznie w momencie kiedy to uznam za stosowne.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości