Mam takie miejsca, które bardzo zapadły mi w pamięć. Są to:
- stacja w Janowie. Ten klimacik, czułem się zupełnie, jakbym był członkiem tej wielkiej, stalkerowskiej "rodziny"
- fabryka Jupiter. Strach, uczucie, że zaraz coś MUSI zaatakować. Aż się trochę boję
- tunel do Prypeci. Też taki nastrój grozy, a wzmocniło to to, że gdy napadli na nas żołnierze Monolitu, miałem egzo, a kiedy dobiegłem do towarzyszy, wszyscy już nie żyli
To było przeżycie!
- ogólnie Prypeć. Nie lubię być sam, a tam jedyni ludzie to żołnierze Kowalskiego. Brrr!
Hmm, wychodzi na to, że jestem boidupa
Pozdrawiam!