Nom podoba mi się ta niemiecka
Ładna grafika jest...
A ja przed chwilą miałem ciekawą sytuację, no, może nie tyle ciekawą, ale pokazującą, że świat S.T.A.L.K.E.R`a jednak żyje. Na "Pierwszej mapie" spotkałem raz stalkera rannego po walce z psami. No to dałem mu apteczkę, i stałem się "healy brother" (coś takiego). Po podróży do Jupiteru, spotkałem go w 'Midsummer"? (czy nie doczytałem? ) . No ok, spoko. A teraz wędrując sobie, usłyszałem strzały, i zobaczyłem latające pociski. No to wiadomo, poleciałem polecieć, i zobaczeć co się święci
Bandyci naparzali się z neutralnymi i z Powinnością, a ja patrzyłem. Jak wybili bandytów (2 bandytów vs 4) podbiegłem okraść zwłoki
Zobaczyłem jakiegoś kolesia w krzakach co wołał o pomoc-był na zielono na radarze, pewno ktoś z bazy (po uwolnieniu zakładnika z rąk bandytów, niektórzy stali się moimi friend). Co się okazało- był to ten sam koleś którego uratowałem na bagnach
I stałem się jego bohaterem 2 raz, heh
Nie wiem po co to piszę, ale taka ciekawostka
Podoba mi się też, że mutanty/stalkerzy coś robią, a nie tylko suszą swoją włochatą dupę w barze przy
Po wybiciu zombi w jednej miejscówce, było tam czysto, a jak po kilku godzinach tam poszedłem, wyskoczyła na mnie pijawka
Ale to już było w poprzednich częściach.