Wyjaśnię to baaardzo powoli korzystając z nieco zmienionej analogii jakiej użyli bracia Strugaccy w pikniku:
Małpa ma maszynę, która ma kilka dziur (anomalie) i dużo różnych kamyków (artefakty).
Małpa wie, że gdy wrzuca określony kamyk, w nocy(19:00-6:00), do odpowiedniej dziury, i ma odpowiedni rysunek dziury i kamyka (recept) MOŻE dostać banana.
Gdy małpa poczeka kilka godzin otrzyma banana (gotowy artefakt) lub pomarańczę (cobblestone) lub nic.
Zawsze przy wrzucaniu kamyka jasne światło oślepia małpę(artefakt trafia do anomalii).
Zawsze gdy maszyna ma wyrzucić banana/pomarańczę/nic, robi to tą samą dziurą do której małpa wrzuciła kamyk.
Małpa zawsze musi podejść i własnoręcznie podnieść owoc.
Małpa zawsze przed otrzymaniem owocu (lub niczego) widzi w prawym oku na samym dole czerwony napis i godzinę - 3:32 "
BANAN"
(Przykład realny komunikatu z pda -
3:32 Transmutacja zakończona: ELECTRA TEARS).
Po raz pierwszy małpa nie widzi żadnego czerwonego napisu i żaden owoc nie wypadł bez względu na czas oczekiwania i ilość wrzuconych kamyków.
Co się zepsuło tego małpa nie wie, ale jest pewna, że coś jest nie tak.
CZY TO JEST WYSTARCZAJĄCO JASNE DO CIĘŻKIEJ CHOLERY?!