"Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

"Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez KR4SO w 17 Sie 2009, 16:17

Jestem Vladimir Pietrenko jestem szpiegiem klasy narodowej mam 32 lata. 23 września 2011 roku rozbiłem się w Czarnobylu niejaki Najemnik Szrama przyniósł mnie do jakiegoś bunkra gdzie była jakaś postać tyle pamiętam.
Wpadłem w nieprzytomność śniły mi się dziwne rzeczy jakiś Strielok dziwne obszary elektrownia atomowa... a obok niej jakieś dziwne fale o kolorze niebieskim unoszące się ku niebu zastanawiałem się co to jest później usłyszałem dźwięk syreny podobnej do tej z Czarnobylskiej elektrowni przed wybuchem... odwróciłem się a za mną była elektrownia... jakbym był w 86 roku w dzień wybuchu słyszałem dziwne dźwieki ... Jakby wzrastało gdzieś ciśnienie nagle zrobiło mi się gorąco spojrzałem w dół byłem na jakiś metalowych stopniach tuż nad głowicą reaktora byłem brany w biały fartuch roboczy i bałem spodnie na głowie miałem białą czapkę zdałem sobie sprawe że jestem we wnętrzu elektrowni w Czarnobylu. Nagle ogromna fala powietrza zmiotła mnie w góre wysadzajądz dziore w dachu... Zobaczyłem biały błysk i z krzykiem obudziłem się w jakimś szpitalnym łóżku czy cos tego typu z podłaczoną aparaturą.

Ciąg dalszy nastąpi ...
KR4SO
Kot

Posty: 34
Dołączenie: 23 Lip 2009, 10:43
Ostatnio był: 04 Mar 2010, 16:34
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Noiseless Pistol (PB1s)
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez gorset w 17 Sie 2009, 16:44

Jako, iż zajmowałem się swojego czasu takimi właśnie opowiadaniami ( w świecie Fallouta, za Stalkera mam zamiar się dopiero wziąć), to będę "ocenię" Twoje opowiadanie, ok?. Sorry koleś, ale co to ma być? Przecież to jest tylko kilka linijek... Jeśli chcesz żeby to było strawne, musisz się trochę wysilić, i dać coś naprawdę dłuższegooooo... (ja robiłem gdzieś na 4-6 stron).
Awatar użytkownika
gorset
Kot

Posty: 29
Dołączenie: 07 Wrz 2008, 16:15
Ostatnio był: 07 Lut 2016, 20:13
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez KR4SO w 17 Sie 2009, 17:49

Jestem Vladimir Pietrenko jestem szpiegiem klasy narodowej mam 32 lata. 23 września 2011 roku rozbiłem się w Czarnobylu niejaki Najemnik Szrama przyniósł mnie do jakiegoś bunkra gdzie była jakaś postać tyle pamiętam.
Wpadłem w nieprzytomność śniły mi się dziwne rzeczy jakiś Strielok dziwne obszary elektrownia atomowa... a obok niej jakieś dziwne fale o kolorze niebieskim unoszące się ku niebu zastanawiałem się co to jest później usłyszałem dźwięk syreny podobnej do tej z Czarnobylskiej elektrowni przed wybuchem... odwróciłem się a za mną była elektrownia... jakbym był w 86 roku w dzień wybuchu słyszałem dziwne dźwieki ... Jakby wzrastało gdzieś ciśnienie nagle zrobiło mi się gorąco spojrzałem w dół byłem na jakiś metalowych stopniach tuż nad głowicą reaktora byłem brany w biały fartuch roboczy i bałem spodnie na głowie miałem białą czapkę zdałem sobie sprawe że jestem we wnętrzu elektrowni w Czarnobylu. Nagle ogromna fala powietrza zmiotła mnie w góre wysadzajądz dziore w dachu... Zobaczyłem biały błysk i z krzykiem obudziłem się w jakimś szpitalnym łóżku czy cos tego typu z podłaczoną aparaturą.
Przyszedł jakiś grubawy koleś:
- Obudziłeś się? dobrze.
- Gdzie ja do h.ja jestem kim ty jestes ? - spytałem sie grubego kolesia
- Jestem Handlarzem nazywają mnie tu Sidorowicz a jesteś w Zonie a dokładniej w moim domu.
Szukając plecaka i mojego ekwipunku spytałem się:
- K.rwa gdzie mój komputerek gdzie moja m4 co ?
- proszę odzywać się kulturalnie panie...??
- Vlad jestem Vlad.
- dobrze Vlad.
- Więc gdzie to jest ??
- wszystko co jest w tym plecaku było razem z tobą przyniesione przez najemnika ktroy cie uratował.
- o szk...a
- ups przepraszam.
Sidorowicz którego poznałem był dobrym handlarzem i znakomitym lekarzem. Po pewnym czasie gdy spałem obudził mnie wstrząs... Gdy otworzyłem oczy wszystko było normalnie. Nagle strzeliły wszystkie żarówki słyszałem dziwny dźwiek coś w rodzaju dźwięku pioruna ale to nie była burza dźwięk non stop stawał się silniejszy. Potem wszedl Sidorowicz i powiedział, że idzie emisja zamknął barak. Wszystko wokół zaczęło się trząść szafy się poprzewracały to promieniowanie było tak silne, że aż zwymiotowałem wraz ze Siodorowiczem. Potem zauważyłem jak świat wiruje jakbym był na haju albo coś w tym guście. Widok stał się żołtawy non stop było mi niedobrze było widać jak ze ścian wyłaniają się jakieś dziki coś podobnego do ludzi w maskach gazowych na czworakach jakieś potwory z mackami. To coś... ta emisja była tak silna, że myślałem że wysadzi mi mózg. Coś mi błysnęło przed oczami i film mi się urwał. Miałem znów dziwaczny sen coś w rodzaju poprzedniego jakieś wyrywki miejsc Czarnobylska elektrownia ale teraz byłem ja stado jakiś psów non stop nachodzących a w rękach miałem kałacha byłem ubrany w jakiś płaszcz. Te psy nachodziły to je niszczyłem... ginęły jeden po drugim pózniej usłyszałem jakieś głosy obraz znów zrobił się żółtawy znów te stwory jakbym zrobione z pyłu.. ale teraz byl jeszcze taki stwór który sprawiał u mnie ból głowy i to wysoki. Zacząłem do niego strzelać podszedł do mnie złapał mnie za głowę zaczłęy przypływać jakies myśli do mojej głowy to było tak bolesne że myslałem że tam skonam. Znów obudziłem się z krzykiem zauważyłem że z Sidorowiczem jest jakiś najemnik czy jakoś tak. Czułem się świetnie nic mnie już nie bolało mogłem chodzić wieć podszedłem do Szramy i Sidorowicza i spytałem :
- Czy takie emisje jak to nazywacie się często zdarzają ?
- Raczej tak ale zawsze żródłem była elektrownia atomowa a teraz... niewiem odpowiedział Sidorowicz.
- To była emisja psioniczna tylko czemu na taką skale ? - spytał Szrama zaciekawienie.
- Co to są emisje psioniczne ? - spytałem.
- To emisje, które motają ludzią w mózgach pokazują rzeczy ktorych nie ma a po pewnym czasie wypalają mózg i robią z ciebie zombi. - odpowiedział Szrama
- Te emisje są wysyłane impulsowo ze starej fabryki w jantarze ale byly wysyłane tylko wokół jantoru zawsze nigdy nie wychodziły tak daleko Jantara jest krolestwem zombi wiec nie warto sie tam zapuszczac. - powiedzial Sidorowicz.
Handlarz zlecił nam zadanie sprawdzenia co tam się dzieje dał mi kalacha pistolet amunicje dobry pancerz i PDA wraz ze Szramą mamy sprawdzić przyczyne tak wielkiego impulsu psionicznego. Wyszliśmy z bunkra a Szrama nie wierzyl własnym oczom... nie bylo nigdzie wioski ktora obtaczała bunkier cos bylo nie tak.

Ciąg dalszy nastąpi....


PS. Sorki że takie krotkie ale jestem w fazie myslenia nad tym a ia sorry ze powtarzam tekst poprostu chcałem to złożyc w spójną calość
KR4SO
Kot

Posty: 34
Dołączenie: 23 Lip 2009, 10:43
Ostatnio był: 04 Mar 2010, 16:34
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Noiseless Pistol (PB1s)
Kozaki: 0

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez gorset w 17 Sie 2009, 18:19

Nie lepiej to zrobić w .pdf i wrzucić na jakiegoś rapida? ;d BTW ten tekst już jest lepszy, ale popracuj jeszcze nad interpunkcją (brak przecinków skutecznie obrzydza czytanie, i odrzuca czytającego).
Awatar użytkownika
gorset
Kot

Posty: 29
Dołączenie: 07 Wrz 2008, 16:15
Ostatnio był: 07 Lut 2016, 20:13
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez Soczek w 17 Sie 2009, 18:40

Ekhm... opowiadanie z gatunku dramat, dokładniej tragedia... lecimy po kolei:

Wpadłem w nieprzytomność


Nie można wpaść w nieprzytomność, można stracić przytomność.

usłyszałem dźwięk syreny podobnej do tej z Czarnobylskiej elektrowni przed wybuchem...


Czarnobylska syrena to podgatunek syreny z mórz? A tak na poważnie to nie wydaje mi się aby "syrena czarnobylska" różniła się od zwykłej, pomijając fakt, że syrena w ogóle nie zawyła.

tuż nad głowicą reaktora


Reaktor ma głowicę?

byłem brany w biały fartuch roboczy i bałem spodnie na głowie miałem białą czapkę


brak interpunkcji, gdy pierwszy raz czytałem wyszło mi "byłem brany w biały fartuch roboczy, i bałem spodnie na głowie, miałem białą czapkę"

miałeś (bałeś?) spodnie na głowie - suuuper :P

spytałem sie grubego kolesia
Owned.

- wszystko co jest w tym plecaku było razem z tobą przyniesione przez najemnika ktroy cie uratował.
- o szk...a
- ups przepraszam.


Sidorowicz mówi ups przepraszam? Tak wynika z tego dialogu...

Sidorowicz którego poznałem był dobrym handlarzem i znakomitym lekarzem.


To opowiadanie czy wiersz? xD

aż zwymiotowałem wraz ze Siodorowiczem.
Zbiorowe wymioty - padłem

- Raczej tak ale zawsze żródłem była elektrownia atomowa a teraz... niewiem odpowiedział Sidorowicz.


jak to pierwszy raz przeczytałem to myślałem że pomiędzy "niewiem" a "odpowiedział" brakuje "co" :P

Jantara jest krolestwem zombi
Królesto Zombie, nieumarli na rumakach, zamki, smoki itd xd



Handlarz zlecił nam zadanie sprawdzenia co tam się dzieje dał mi kalacha pistolet amunicje dobry pancerz i PDA wraz ze Szramą
Tylko teraz - kupując PDA Szrama gratis!

Ocena 2/10, sztampowa fabuła, straszna ortografia składnia i interpunkcja...
Image

Za ten post Soczek otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive von Carstein, Greyeeh.
Awatar użytkownika
Soczek
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 09 Sie 2009, 11:44
Ostatnio był: 28 Maj 2013, 18:22
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 8

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez KR4SO w 17 Sie 2009, 20:31

Rodzial 2
Wraz ze Szramą rozpaliliśmy ognisko tuż przy wejściu na wysypisko, Szrama był przygnębiony więc spytałem:
- Co się dzieje, co cie martwi ?
- Pare dni temu... byłem... w centrum. odpowiedział Szrama.
- i co tam się stało?
- pokonałem strieloka gdy nadeszła kolejna emisja i zemdlałem obudziłem się gdzieś w okolicach Limańska nic nie pamietałem skontaktował sie ze mna Sidorowicz przez PDA, że mam do niego przyjść bo mnie potrzebuje. - Odpowiedział Szrama.

I nagle przypomniał mi się ten koleś to imię Strielok, jakbym już gdzies go spodkał. Jest już 20:00 godzina Szrama idzie na zwiady, a ja poszedłem po drewno. Gdy juz przyniosłem drewno czekałem za Szramą, który długo nie wracał. Już 23:00 a go nadal nie ma, nagle widze coś w oddali, słychać kroki, na PDA nie ma żadnego znacznika więc wziąłem kałacha i wycelowałem w postać, zapaliłem latarke i zobaczyłem Szramę powiedział:
- Jeżeli chcesz kogoś najpierw upewnij sie kto to na PDA nie zawsze coś jest.
- k.rwa i po co mnie tak straszysz cooo ??
- tak sobie dla, dla żartów co ty myślisz, że w Zonie nie można mieć poczucia humoru ? - spytal Szrama
- ide spać - powiedziałem obraźliwym głosem.

Następnego dnia najemnik na zwiadach miał przygode, bardzo nie typową. Przyuważył dzika zakradł się do niego, i ściął go nożem, gdy już miał iść do obozu usłyszał jakby tupot zwierzyny, który się zbliżał. Zza wzgórza wyskoczyła ogromna sfora psów, najemnik uciekał gdzie pieprz rośnie, tak szybko że aż strach podbiegł do mnie i mówił:

- yyyy Vlad ?
- nic nie odpowiedziałem.
- Vlad... Vlad
- Maaamo jeszcze chwile.
- k.urwa mać nie mamy chwili wstawaj !!! mamy mały problem. - powiedział ze złością.
- Co jest .... o szk...a. Co ty zrobiłeś ? - spytalem wkurzony.
- yyy no nie wiem, może zabiłem ich wodza ? - dpowiedzial nie pewnie.
- no to mamy przesr..e - powiedziałem ze zniechęceniem
- yyyy sorki.
- na nic mi po twoich przeprosinach teraz - powiedziale ze zlością.

Po tej rozmowie wziąlem kałacha, i zabilem pierwszy rządek potworów. Czekali jak na sygnał. ja stałem cujny z bronią a Szrama przeładowywal broń, ale że miał puste magazynki, musiał je napełnić. Psy ruszyły się szły marszem.

- Dalej Szrama... szybciej nabijaj
- nabijam jak najszybciej!

Psy szły na nas bez przerwy, gdy nagle ... cos między nami a psami wybuchło... tak to byli STALKERZY frakja Zony, był ich spory oddział. Jak już wybili wroga do nogi dowódca oddziału powiedział, żebyśmy poszli za nimi do dowódcy.
Okazało się, że ta wioska która, była niedaleko bunkra Sidorowicza, przeniosła jakiś kilometr dalej. W kwaterze głównej stalkerów przywitał nas dowódca frakcji, Ojciec Walerian. Sprawial wrażenie, jakby znał skądś Szramę

- Najemniku, dobrze cie widziec. - powiedział walerian
- Mnie ciebie również, Walerianie - odpowiedział Szrama
- To wy się znacie ?? - spytałem.
- yyyy nooo tak, znamy się, pare dni temu pomogłem im z wojskowymi. - odpowiedział Szrama
- a to ci historia. - odpowiedziałem.
- najemniku, czy jesteś w stanie pomóc nam jeszcze raz ?? - spytał Walerian.
- spróbuje, o co chodzi ? - odpowiedział Szrama

I tego, dowiecie sie w koleinym rozdziale ciag dalszy nastąpi ...
Ostatnio edytowany przez KR4SO, 17 Sie 2009, 20:39, edytowano w sumie 1 raz
KR4SO
Kot

Posty: 34
Dołączenie: 23 Lip 2009, 10:43
Ostatnio był: 04 Mar 2010, 16:34
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Noiseless Pistol (PB1s)
Kozaki: 0

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez gorset w 19 Sie 2009, 16:40

Soczek, fajnie to skomentowałeś, więc pozwól że ściągnę od Ciebie ten sposób, ok? :P
pokonałem strieloka gdy nadeszła kolejna emisja i zemdlałem obudziłem się gdzieś w okolicach Limańska nic nie pamietałem skontaktował sie ze mna Sidorowicz przez PDA, że mam do niego przyjść bo mnie potrzebuje.


Już pominę to, że zdanie pisze się z wielkiej litery, z przecinkami i z kropką na końcu. Zdanie jest całkowicie niezrozumiałe. O co w tym chodzi? Pokonałeś Strieloka (imię z wielkiej litery się pisze...) w trakcie emisji? Już to widzę, z czerwonymi oczami, z pianą na gębie sieje serię w stronę Strieloka, a w Zonie krąży emisja..eeee... Poza tym - "zemdlałem obudziłem", hehe, jak to jest zemdleć-(i się)obudzić? :P Pewnie po środkach anty-radowych ma takie odchyły :d.

I nagle przypomniał mi się ten koleś to imię Strielok, jakbym już gdzies go spodkał.

Uhm, co? "przypomniał mi się ten koleś to imię Strielok" Sorry, ale tego to już w ogóle nie zrozumiałem. Nawet przecinek między "koleś" a "to" nic by nie dał...Poza tym to "spodkał"...

Już 23:00 a go nadal nie ma,

To jest opowiadanie, czy myśli bohatera w czasie teraźniejszym? :D

na PDA nie ma żadnego znacznika

Takie rzeczy tylko w Erz...To znaczy tylko w grze.

i zobaczyłem Szramę powiedział:

Kto i co powiedział? A może to nazwisko Szramy [Powiedział]? Szrama Powiedział. Nie wpada w ucho...;/

- Jeżeli chcesz kogoś najpierw upewnij sie kto to na PDA nie zawsze coś jest.

Jeśli chcesz kogoś najpierw [-] co? Przygarnąć, przytulić, wyru... udobruchać? I wątpię żeby PDA pokazywało znaczniki i na dodatek jeszcze imiona, nazwiska, nicki itp. Może jeszcze oświetla na zielono jeśli to przyjaciel? Oj daj spokój, to bajki. "nie zawsze coś jest" To "zdanie" IMO nie ma sensu, i nie powinno znajdować się w tym miejscu, bo nic nie wnosi...

- k.rwa i po co mnie tak straszysz cooo ??

To rozmowa poważnych, wychowanych na polowaniu i sztuce przetrwania mężczyzn, czy dwóch blondynek? :D

co ty myślisz, że w Zonie nie można mieć poczucia humoru ?

Taaaaa, jak wokół śmierć przyjaciół, rozszarpywanie ludzi przez zwierzęta, kule nad głowami i przeterminowane żarcie... ;) Good idea!

- ide spać - powiedziałem obraźliwym głosem.

Bardzo obraźliwie i zdenerwowanie to brzmi. ;) Już to widzę. "IDĘ SPAĆ!!!!!1111!1!!!1!" Hehe, samemu Strielokowi się włosy jeżą na głowie. :D

usłyszał jakby tupot zwierzyny, który się zbliżał

Uhm, "zwierzyna" to rodzaj żeński.

Zza wzgórza wyskoczyła ogromna sfora psów,

Oj, po co on się bał? Psy są niegroźne, w przeciwieństwie do nibypsów.

tak szybko że aż strach podbiegł do mnie i mówił:

Strach do ciebie podbiegł?! I jeszcze mówi?! Strach mówi i biega?! Kurde, dziwne się rzeczy w tym Czarnobylu dzieją...

- yyyy Vlad ?

Ahaaaa, ten strach ma na imię Vlad.

- Maaamo jeszcze chwile.

I ma jeszcze mamę!

- Co jest .... o szk...a. Co ty zrobiłeś ? - spytalem wkurzony.

Pewnie tam gdzie są kropki "o szk...a" pewnie mówił "O szkoła!" To naprawdę strach dla takich jak ty, KR4SO. :P

- yyy no nie wiem, może zabiłem ich wodza ?

Dzik wodzem [niby!]psów? :D Ciekawe, ciekawe... Pewnie mają jakiś wspólny język. :P Dziwny ten Czarnobyl...Oj, dziwny, dziwny...

- yyyy sorki.

Nie dość, że blondynki to jeszcze dzieciaki...LOL!

ja stałem cujny

Nie znam wyrazu "cujny"... Ale widać już się za bardzo zestarzałem..

a Szrama przeładowywal broń, ale że miał puste magazynki

Może jestem przestarzały, ale kałach jest na tyle lekki ze da się go przeładowywać w pojedynkę...

Psy ruszyły się szły marszem.

"Ruszyły się szły marszem" To w końcu ruszyły się czy szły? I tu padłem ze śmiechu. Już widzę jak biorą broń, zakładają bagnety, stają na dwóch łapach, wyprostowują się, i idą marszem do ludzi którzy w nich sadzą pociskami. :D:D:D

cos między nami a psami wybuchło... tak to byli STALKERZY frakja Zony, był ich spory oddział.

AAAAAAAAAAAAAA, STALKERZY WYCHODZĄ SPOD ZIEMI!!!! RATUJ SIĘ KTO MOŻE!!!

dowódca oddziału powiedział, żebyśmy poszli za nimi do dowódcy.

Dowódca prowadzi kogoś do dowódcy? :P

że ta wioska która, była niedaleko bunkra Sidorowicza, przeniosła jakiś kilometr dalej.

Ale co przeniosła? Wodę? Ziemię? Trawę? Przykładów może być mnóstwo. BTW już sobie wyobrażam, jak Atlas [ http://pl.wikipedia.org/wiki/Atlas_%28mitologia%29 ] bierze, i przenosi na barkach całą wioskę. :P

przywitał nas dowódca frakcji, Ojciec Walerian

Jakaś stalkerowska odmiana Ojca Rydzyka?:D Easter Egg'owe to opowiadanie. :)

- yyyy nooo tak, znamy się, pare dni temu pomogłem im z wojskowymi.

BLONDI, BLONDI, AAAAAH!!!

I tego, dowiecie sie w koleinym rozdziale ciag dalszy nastąpi ...

Normalnie się przestraszyłem. :)

Oceny nie podaję, bo zeszła by poniżej zera. Ogólnie opowiadanie sprawia wrażenie pisania bez jakiegoś pierwszaka który stara się pokazać że jest dobry, bo coś napisał. :P Respekcik! xD

Temu co doczytał do końca mego postu gratuluję! Mam nadzieję że lubisz przypalony obiad. :P
Awatar użytkownika
gorset
Kot

Posty: 29
Dołączenie: 07 Wrz 2008, 16:15
Ostatnio był: 07 Lut 2016, 20:13
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez Soczek w 24 Sie 2009, 15:06

Nie krępuj się :P. Kurcze, chciałem skomentować to "opowiadanie" ale Gorset był szybszy. Czytając Twoje wywody padłem na ziemie ze śmiechu :P
Skoro gorset już napisał co trzeba ja tylko podam ocenę. Czyli... 1/10. Znaj hu... hojność Soczka :P
Image
Awatar użytkownika
Soczek
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 09 Sie 2009, 11:44
Ostatnio był: 28 Maj 2013, 18:22
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 8

Re: "Szpieg w Zonie" cz. 1 akt 1

Postprzez impulse_101 w 03 Sie 2010, 23:41

Soczek napisał(a):Reaktor ma głowicę?


Ma... klik
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275


Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości