Wiara

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 15 Cze 2009, 13:37

Irlandia, Irlandią. Tam może się uda porządniej "wyprać" na jakiś czas nasz Kościół z brudów [czyli ludzi, którzy nigdy się w nim nie powinni znaleźć, zjawisk, które nigdy nie powinny mieć miejsca]. U nas chyba "kościół starych proboszczów" jest zbyt mocny. Było przecież kilka afer o molestowanie, donosicielstwo i co? Cichosza... Sensacją jest ja sąd skarze księdza za jazdę po pijanemu i wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
W Polsce kościół może zmieni się za 30lat, jak wymrze pokolenie zapełniające obecnie kościoły.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Reklamy Google

Re: Wiara

Postprzez Arbiter w 15 Cze 2009, 14:31

Polska ostoją katolicyzmu? Jaka jest ta wiara? Szczera i wypływająca zgłębi serca? Czy powierzchowna, tak zwana "Tradycja Niedzielna"?

Mam podejrzenie, że u nas, w Polskim piekiełku liczy się ilość duszyczek a nie jakość ich wiary czy wykształcenia religijnego. Kapłani są niedojrzali emocjonalnie, aroganccy, zastraszani lub jeśli odważą się na oczyszczającą krytykę tej instytucji są bagatelizowani lub atakowani.

Z najnowszych badań wynika, że do kościołów uczęszcza około 60% Polaków. Zastanawiające, że to ludzie w podeszłym wieku chodzą tam częściej (boją się kary za grzechy młodości?)). Inną ciekawą kwestią jest, iż to dziewczęta lub starsze kobiety najczęściej garną się do tej patriarchalnej instytucji. Tego za grosz nie umiem rozszyfrować. Może są bardziej ufne czy otwarte na wiarę?
Badanie wśród wiernych( tych praktykujących) ukazało też "gębę" księdza jako chciwego, niekiedy podłego i niewykształconego człowieczka który mówi niezrozumiale i jest nudny. Ale jest i szacunek mu się należy! Wszyscy im czapkują z oddaniem, a gdy ten czy tamten się odwraca, ubliżają mu! No co za ludzie, przecież oni tworzą wspólnotę i mają siłę by to zmienić.
Najlepsi w kontaktach społecznych, wykazujący się ogromnym szacunkiem do ludzi i ich doczesnych problemów wykazali się Jezuici i Benedyktyni. Jezuici jeszcze "niedawno" byli postrzegani jako czynnik uwsteczniający. To się zmieniło.

Kolejna sprawa dotyczy sondażu przeprowadzonego wśród księży, którego wyniki opublikowano całkiem niedawno.
Oni chcą mieć rodziny (zdrowy odruch)! Chcą zalegalizować konkubinaty (co trzeci jeśli dobrze pamiętam) i żyć normalnie! Niektórzy mają inny problem, bo są ukrywającymi się homoseksualistami.

Wspominając o osobnikach chorych którzy wtopili się w kler, wykorzystując naiwność i oddanie dzieci.
To nie tylko Irlandia i USA. To także Afryka, Australia, Brazylia. To nie jest nic nie znaczący problem. To istny czerw pedofilii drążący kościół.
A tu w naszym kraiku mówi się o świętych, o łasce kapłaństwa i cudach, zamiast pokajać się i dostosować do współczesności. Biskupi nic sensownego nie mówią. Klepią jakieś niezrozumiałe brednie lub się obrażają na oponentów. Nie dopuszczają reformatorów do głosu bo chyba żyje im się dobrze w takim "zawieszeniu".

Poza tym istnieje spora grupa krzykaczy świeckich (polityków), która jest na smyczy pewnych Redemptorystów. A Radyjo z Torunia nadaje.
Arbiter
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 03 Cze 2009, 17:40
Ostatnio był: 08 Kwi 2010, 01:13
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 15 Cze 2009, 14:39

Dodałbym do pozytywów Dominikanów i Bernardynów. Za to naciąłem się na krakowskich Cystersach. Oni "prowadzą" mój kościół parafialny i uczynili z niego ostoję "radiomaryjności". Takie imprezy jak spotkania z Jerzym Nowakiem [czołowy piewca antysemityzmu i obrońca "polskości" od RM] to codzienność. Aż żal, że w takim nowoczesnym [architektonicznie] kościele takie głupoty muszę wysłuchiwać na kazaniach...
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez Przemek77 w 15 Cze 2009, 14:43

Arbiter napisał(a):Poza tym istnieje spora grupa krzykaczy świeckich (polityków), która jest na smyczy pewnych Redemptorystów. A Radyjo z Torunia nadaje.

Radio z Torunia to margines, który w przyszłości będzie jeszcze bardziej marginalny (słuchacze niestety się wykruszają). RM nawet wśród księży ma rózne opinie i przeważają te negatywne. Coś o tym wiem.
Pijany listonosz ze świata modliszek
Przywozi mi listy, i niszczy mi ciszę,
Której nie ma i tak;
Bo jest dziecko moje i sny atomowe,
I myśli myśliwce co są odrzutowe -
Ich huk - to dla mnie - znak.
Awatar użytkownika
Przemek77
Przewodnik

Posty: 904
Dołączenie: 26 Maj 2008, 13:17
Ostatnio był: 29 Gru 2022, 21:38
Miejscowość: LUBLIN
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 118

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 15 Cze 2009, 14:48

Przemek77 napisał(a):Radio z Torunia to margines, który w przyszłości będzie jeszcze bardziej marginalny (słuchacze niestety się wykruszają). RM nawet wśród księży ma rózne opinie i przeważają te negatywne. Coś o tym wiem.

Ale ciągle głośny. Poza tym takie uczelnie jak KUL wykuwają niemałe ilości zindoktrynowanych młodych "inteligentów"... Ktoś tam mimo wszystko w jakimś stopniu uzupełni lukę pokoleniową. A religia wymieszana z polityką to zawsze była dla [pewnego odsetka] Polaków mieszanka nad wyraz ogłupiająca.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez Arbiter w 15 Cze 2009, 15:04

Moim zdaniem pewne grupy radykałów religijnych mają niesłychane przebicie w Polsce przy cichym przyzwoleniu kościoła, który nie umie, albo nie chce sobie z nimi poradzić. Jak na razie to całkiem spora siła. Społeczeństwo się nam zmienia, wymierają jednostki żyjące wyłącznie nieudaną przeszłością, przeto może masz racje Przemku77.
Większość z tych słuchaczy to ludzie którym nie chyba udało się życie. To zacietrzewieni nienawistnicy mający mało wspólnego z nauką Nazarejczyka. Nikt się nimi nie interesował do czasu powstania Radyja. Teraz są wykorzystywani w machinie propagandy przez naciągaczy i obłudników.
Ta rozgłośnia, niestety, to tuba frakcji politycznych. Puki co jest to siła głosu. Terminus ma racje.
Jak to zawsze z fanatykami bywa nie chcą prowadzić debat na poziomie czy wykazać się odrobiną empatii. Krzykactwo i awanturnictwo lub pseudonaukowy bełkot podszyty czerstwą religijnością, może zniechęcić wielu wybitnych ludzi do zabierania głosu w ważnych dla kościoła i państwa sprawach.
Arbiter
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 03 Cze 2009, 17:40
Ostatnio był: 08 Kwi 2010, 01:13
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Wiara

Postprzez Microtus w 15 Cze 2009, 15:13

Dominikanie są spoko. Oni jakoś tak patrzą inaczej niż cała reszta kleru (nie wypowiadam się o innych zakonach bo nie bardzo znam). Prowadzą dyskusje nad kształtem kościoła i nawiązują silne kontakty z Nienieckim kościołem. Moim zdaniem potrzebna jest reforma i to taka dogłębna. Zgadzam się z Arbitrem co do tego co powinno się zmienić.

Przez to jak kościół funkcjonuje wielu wiernych odchodzi. Ja tam wierzący nie jestem ale jak mam patrzeć na to co się dzieje w kościele to scyzorro mi sie w kieszeni otwiera :wink:
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Re: Wiara

Postprzez Arbiter w 15 Cze 2009, 16:14

Ciekawe, że poruszyłeś kwestie kościoła niemieckiego. Jest on bardziej liberalny niż Polski, nie jest nastawiony do potępiania w czambuł wolności wyboru jednostki. Przede wszystkim w sferze seksualnej.
Polski kościół był gigantem za czasów socjalizmu. Zrzeszał ludzi pod sztandarem wolności i walki o prawa jednostki. To wszystko się zmieniło. Kler dalej "jedzie" na opinii bojownika o wolność w PRLu.
Czasy się zmieniły. Sprawy czysto ludzkie jakby nie interesują purpuratów, bo nie było kiedyś takiej potrzeby. Wszyscy walczyli z Polską Ludową i większość szła ślepo za kościołem.
Dla niektórych jest drogowskazem jeśli chodzi o etykę. Ale dla innych pewne zakazy w sferze cielesnej są kuriozalne i nieżyciowe.
Jeśli coś się nie dostosuje do współczesności (rozwoju) to przepadnie jak niepyszne.
Zobaczcie co dzieje się w bastionach katolicyzmu. Francja? Córa kościoła. Islam i ateizm.
Irlandia? Skandale seksualne doprowadziły do szybkiej sekularyzacji w kilka lat!
Hiszpania? Lewica wprowadza swoje porządki przy wtórze wściekłego Watykanu.
Zostaje jeszcze malutka Malta, chaotyczna Afryka i arcy katolicka Polska, w której wierzy się "dziwnie". "Postaw się a zastaw się" czy groteskowe ceremonie pełne przepychu i ociekające snobizmem, nie mające nic wspólnego z duchowością tylko z mamoną (komunie i śluby). Doprowadza to do wypaczenia sacrum. Bo wszystko co związane z klerem staje się spektaklem fałszu.
Jak długo? To wszystko co się w koło nas dzieje( zakłamanie i obłuda), prowadzi do obalenia tradycyjnego postrzegania pewnych ceremonii i obrządków. Coraz więcej ludzi otwarcie staje przeciwko ślubom kościelnym, chrztom, bierzmowaniom itp. bo nie są zależni od konserwatywnej rodziny, która co najwyżej może przetrzeć oczy ze zdumienia. Albo odwrócić się od synów i córek. Coś co jeszcze 20 la temu było szokiem, dziś mało kogo dziwi.
Kościół zaczyna przypominać Donkiszota walczącego z wiatrakami.
Instytucja swoje ludzie swoje. Czemu tak jest?

Akt apostazji w kościele w którym mnie ochrzczono wypisują od ręki w obecności dwóch świadków. To ewenement, bo nie ma trudności i jest zrozumienie (dziwne). Proboszcz musiał się nauczyć jak postępować w takich wypadkach. W jednym tygodniu odeszły z kościoła trzy osoby. W skali miesiąca jest ich kilkanaście. Niewiele?
Arbiter
Kot

Posty: 35
Dołączenie: 03 Cze 2009, 17:40
Ostatnio był: 08 Kwi 2010, 01:13
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 15 Cze 2009, 16:32

Arbiter napisał(a):Większość z tych słuchaczy to ludzie którym nie chyba udało się życie. To zacietrzewieni nienawistnicy mający mało wspólnego z nauką Nazarejczyka. Nikt się nimi nie interesował do czasu powstania Radyja. Teraz są wykorzystywani w machinie propagandy przez naciągaczy i obłudników.

Nikt pewnie nie prowadził padań socjologicznych pod tym kontem, więc trudno tak sobie oceniać/oczerniać tych ludzi.
Z własnego doświadczenia wiem, że są tam ludzie przywiązani do pewnej swojej czarno białej wizji świata. Wizji w której oni stoją po stronie światła, po ich stronie jest "prawda", za którą oni są gotowi dobrowolnie cierpieć. W zasadzie nie sposób z nimi dyskutować. Argumentacja się odbija, bo to co nie pasuje do ich wizji, nie może być prawdą. A jak kumplowi udowodniłem, że to w co wierzy jest kłamstwem [dotyczyło to historii i polityki], zmieniał temat, ignorował...

Pewnie wobec części jest prawdą to co piszesz, o tym że ludzie CI znaleźli miejsce, w którym się nimi "interesują", albo gdzie znajdują sobie podobnych, myślących w podobnych kategoriach. Gdzie mogą utwierdzać się nawzajem w swoich racjach?
Kiedyś właścicielka ksero opowiadała mi emerytkach, które naczytawszy się o różnych "Sybillach" zaczęły spisywać i wymieniać się swoimi "proroctwami", czyli tym co im się przyśniło. Stworzyło się takie niemałe kółko wzajemnej adoracji, do którego członkiń nie docierały żadne racjonalne argumenty. Może RM odpowiada i takim potrzebom?

Mamy w przypadku RM także do czynienia z działaniami typowymi dla sekt: tworzeniem poczucia zagrożenia [np."Polka jest ciągle atakowana przez wrogi siły np. Żydów"], budowaniem przeświadczenia, że posiada się wyłączność na prawdę, w przeciwieństwie do świata wokół, który kłamie będąc w spisku ["tylko w RM mówią prawdę"].

A czemu to jest tolerowane? Ze zwyczajnej ludzkiej pychy i żądzy władzy. RM ma "w kieszeni" wystarczający odsetek episkopatu aby zablokować wymierzone przeciw sobie działania. Do tego dochodzi pewna autonomiczność zakonu jako takiego wobec krajowych władz kościelnych.
W latach 80-tych kościół stał się ważną siłą polityczną w PRL-u ponieważ był jedyną instytucją poprzez którą władza komusza mogła negocjować z opozycją solidarnościową. Ponadto miał "rząd dusz" ponieważ był jedyną legalną opozycją wobec władzy, a opresja buduje jedność. Gdy w latach 90-tych ta rola kościoła się skończyła, wielu jego kapłanów nie mogło się pogodzić z utratą władzy i wpływów jakie mieli wcześniej. Stąd ekscesy ks. Jankowskiego, stąd RM i kapłani je wspierający, za ułudę władzy jaką zapewnia ta rozgłośnia, dając wielu poczuć prze 5 minut popularność [patrz odwiedziny RM w parafii i transmisje z tychże].

Dużo tego. Ale, w czym jesteśmy zgodni, niewiele w tym wszystkim Boga i jego nauki.
"Kto zaś swojego brata nienawidzi,żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy." .

Edit
Dla niektórych jest drogowskazem jeśli chodzi o etykę. Ale dla innych pewne zakazy w sferze cielesnej są kuriozalne i nieżyciowe. Jeśli coś się nie dostosuje do współczesności (rozwoju) to przepadnie jak niepyszne.
Ehhh... Znowu mnie wyzwą od doktrynerów i konserwy. Tu akurat będę trwał w Okopach Św.Trójcy ;-) Kościół może zmienić liturgię, może, a raczej powinien otworzyć się bardziej na świeckich, na potrzeby ludzi itp. Nie może jednak zmieniać "depozytu wiary", czyli nie może zgadzać się na coś co jest może i "modne" ale niezgodne z Pismem Św. Ewangelią, Nauką Chrystusa. A to zwłaszcza dotyczy etyki i "sfery cielesnej". Trudno, ale wybór jest zero-jedynkowy, albo przyjmujesz wszystko, albo wszystko odrzucasz. A poza tym w sferze seksualności nic nowego współczesność nie odkryła. Jak komuś się wydaje, że średniowiecze było purytańskie to słabo zna historię. Patrona Polski św. Wojciecha wyrzucono z Pragi, bo jego niezłomność zasad nie podobała się w rozrywkowym i rozwiązłym mieście... Benedykt XVI powiedział taki fajne zdanie 'wiara to nie supermarket, z którego można wybrać tylko to co nam się podoba".
Ostatnio edytowany przez Terminus 15 Cze 2009, 16:49, edytowano w sumie 2 razy
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez dorian w 15 Cze 2009, 18:36

Kościół ...nie może jednak zmieniać "depozytu wiary, czyli nie może zgadzać się na coś co jest może i "modne" ale niezgodne z Pismem Św. Ewangelią, Nauką Chrystusa. A to zwłaszcza dotyczy etyki i "sfery cielesnej". Trudno, ale wybór jest zero-jedynkowy, albo przyjmujesz wszystko, albo wszystko odrzucasz. A poza tym w sferze seksualności nic nowego współczesność nie odkryła.


No własnie.
Powiedzcie mi jedno. Bóg jest miłością i nas umiłował i gdzieś już nie raz słyszałem "kochajcie się i nawracajcie". Zgoda, jest o.k., ale skoro tak, to dlaczego sex między dwojgiem ludzi, którzy się naprawdę kochają, taki, w którym są wyrażane prawdziwe uczucia i prawdziwa miłość do tej drugiej/jedynej dla kogoś osoby, dla której jesteśmy w stanie oddać nawet życie - jest grzechem?
A może wtedy nie jest?
Tylko jeśli tak, to dlaczego księża i duchowni nie mogą mieć dzieci i rodzin, zakładając, że te właśnie powstały by z takiej właśnie, prawdziwej miłości do tej drugiej osoby?
Gdzie tu był by grzech?
Chyba mnie to przerasta.
Awatar użytkownika
dorian
Legenda

Posty: 1409
Dołączenie: 11 Lut 2008, 16:02
Ostatnio był: 23 Sie 2024, 17:38
Miejscowość: W-wa
Frakcja: Zombie
Kozaki: 246

Re: Wiara

Postprzez von Carstein w 15 Cze 2009, 19:38

Widzisz Dorianie - sex jest dobry, jeżeli para jest w małżeństwie. Dlaczego? A jakby to była raczej przelotna miłość? Powiedzmy jest fajnie itd., dochodzi do rozpakowania prezentu (czyli aktu sexsual.... a może inaczej to się mówiło... nie pamiętam.) I tak przez rok, dwa. Przychodzi kryzys i związek nie wytrzymuje - rozpada się i rozchodzi się w swoje strony szukać nowych partnerów. A w małżeństwie musieliby szukać jakiegoś innego wyjścia, jakiegoś kompromisu... i może by go przezwyciężyli itd. Przynajmniej ja tak to widzę.
Inny powód - małżeństwo jest nakierowane na prokreacje. Przelotne związki raczej do tego nie dążą...

Księża w kościele ortodoksyjnym mogą się żenić (przed święceniami) i protestantcy duchowni też.
Ja słyszałem opinię, że kościół katolicki zakazał się żenić duchownym, ponieważ chciał aby ich majątek przypadł mu w udziale. Nie pamiętam kiedy wprowadzono celibat. Ale to raczej dobrze dla władzy świeckiej. Wyobraz sobie czasy antyczne - Konstantyn Wielki (o ile się nie myle) uchwalil zwolnienie duchownych z podatków. W takim razie ich najbliższa rodzina też by temu podlegała. Ilu więc ludzi przywdziałoby habit? Poza tym duchowni nie służyli w armii - brak rekruta.
Awatar użytkownika
von Carstein
Weteran

Posty: 690
Dołączenie: 28 Lut 2009, 15:00
Ostatnio był: 05 Kwi 2018, 12:01
Kozaki: 43

Re: Wiara

Postprzez Microtus w 15 Cze 2009, 20:07

Tak sie składa, że łaziłem ostatnio na nauki przedmałżeńskie. Biorę ślub z lubą ona jest wierząca ja nie i bierzemy ślub z rozdziałem wiary (czy jakoś tak sie to nazywa) aktualnie czekamy na pozwolenie :wink:

Ale na nauki musiałem łazić. I nie powiem Dominikanie maja spoko dość podejście do wielu rzeczy ale to co usłyszałem o seksie to generalnie sie kupy nie trzyma. Seks jest dozwolony i nie jest grzeszny jeśli uprawia go małżeństwo plus prowadzi do prokreacji. No i każdy generalnie akt seksualny prowadzący tylko do zaspokojenia jest feee. A antykoncepcja to w ogóle dzieło szatana.

Jednak w pewnym momencie pokazywali metodę liczenia dni mierzenia temperatury badania śluzu itp. Coby wyłapywać dni płodne i te nie płodne. Jednak gdzie tu jest różnica miedzy antykoncepcją (prezerwatywa czy tabletki i inne specyfiki). A stosowaniem metody zapobiegania przez te badania i liczenia. Do tego proboszcz za każdym razem mówił, że antykoncepcja to upodlenie kobiety bo się zaburza jej hormony (przy antykoncepcji tabletkowej). Generalnie się pokłóciłem z nim bo powiedziałem, że jest też antykoncepcja dla mężczyzn również hormonalna. To ten, że to niszczenie swego organizmu. To ja mu na to po co to całe liczenie skoro celuje sie w dni niepłodne coby być pewnym, że dziecka nie będzie to dla mnie żadna różnica. Ale jakoś po prostu zakończył temat twardo obstając przy swoim.

Co wy na ten temat sądzicie bo dla mnie to jakieś takie i tak naginanie zasad. Dla mnie dylemat o tyle mało ważny, że i tak używam prezerwatyw. A moja kobieta też nic w tym złego nie widzi (poza tym, że się będzie z tego spowiadać :wink: ).
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości