Wiara

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Wiara

Postprzez Sleszu w 14 Maj 2009, 01:24

Terminus napisał(a):Skoro nie ma Boga i śmierć oznacza kres twojego jestestwa to co Ci za różnica czy o ktoś o Tobie będzie pamiętał? "po kij Ci to po śmierci"


Może odejdę troszkę od tematu, ale przetrwanie gatunku jest rzeczą najważniejszą dla każdego rodzaju. W moim mniemaniu, kończąc swój żywot(co niekoniecznie jest końcem jestestwa jako takiego) jako, przykładowo, wielki przywódca wojskowy, pozostawiam po sobie pamięć i wiarę dla następnych pokoleń. Czysty przykład, którego zapewne wielu z Was miało przyjemność doświadczyć. Dowiadując się o losach Polskiego żołnierza w czasie II WŚ, jestem o tym przekonany, nieraz rosła Wam duma i przybywało sił, a w wyobraźni tworzyły się obrazy jakoż to dzisiaj, stojąc ramię w ramię z braćmi Polakami bylibyście w stanie zdobywać najsilniejsze twierdze. Aleksander Wielki, o ile dobrze pamiętam, Katolikiem nie był. O ile dobrze wiem, niejeden do dziś zachwyca się jego dokonaniami.

STA1KERpl napisał(a):- istnieje milosc? Nie. to tylko reakcje chemiczne w mozgu. Po prostu jakiej tam substancje. Nie weirze w rzeczy nie materialne
- cenie wyzej kompa/parkour/rysowanie od kolegow- moze pomagaja, odprowadzaja mnie do hcaty itp., ale wieksza przyjemnosc czerpie z mojego hobby
- zaczalem tak myslec od 2 lat. Wczesniej bylem po porstu szary chlopek. Teraz lsnie w szkole innowacja, wszyscy mnie znaja. Wiec chyba wyszedlem na tym na dobre (mimo, ze slawa nie interesuje mnie na tak mala skale jak szkola czy miasto... bo co z tego, jak zna mnie 500 osob, skoro na swiecie jest 6.5mld...)
- nie mam uczuc. Dzialam tylko tak, jak tzra, bez wzgledu na morale, prawo, czy kulture. Kultury tez nie uznaje.


-Te reakcje chemiczne, które "nagle" walną cię po łbie, to właśnie miłość. Jak "pomacasz", zrozumiesz ;D.
-Nawet nie wiem jak skomentować, brak człowieka który stanie z Tobą ramię w ramię? (czyt.przyjaciela)Przykre.
-Nieźle, szalejesz. Wdrapujesz się po szczeblach sławy. Szkoda, że bez kogoś bliskiego. (patrz poprzedni pkt.)
-Bez kultury, uczuć, morale...chwila chwila, to znaczy jak działasz? Znacz, jak "trzeba" działać w Twoim mniemaniu?

Nie obraź się przyjacielu, ale(może to wina tego, że źle ująłeś swoje poglądy), ale jak dla mnie to ty straszny kut*s jesteś w stosunku do drugiego człeka.
"Nie wchodzi się dwa razy w tę samą anomalię"
Awatar użytkownika
Sleszu
Stalker

Posty: 87
Dołączenie: 27 Mar 2009, 03:13
Ostatnio był: 30 Lip 2022, 02:46
Miejscowość: Kordon
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 2

Reklamy Google

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 14 Maj 2009, 08:38

Sleszu i STA1KERpl. Widzę, że niewierzący też mają silną potrzebę nieśmiertelności, choć w zupełnie inny sposób realizowaną. Ale wrócę do tego co pisałem - po co? Przecież, jak jesteście przekonani, umrzecie zupełnie.
Przejść do historii dla samego "uwiecznienia" swojego nazwiska jak Herostrates? Marny to cel życia...

A jak już musicie, to zróbcie przynajmniej coś pozytywnego dla innych jak Alexander Fleming, Nicola Tesla, zachwyćcie świat swoją sztuką... Bo tylko wtedy będziecie mogli sobie powiedzieć exegi monumentum aere perennius.
Czego wam życzę :-)
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez Sleszu w 14 Maj 2009, 13:11

Nie nazywał bym tego "silną potrzebą nieśmiertelności", chociaż nie mogę mówić za wszystkich-jak to ładnie ujął mój przyjaciel- "infideli" :P. I nie chodzi tu tylko o zapisanie się złotymi literami na kartach historii. Marny cel życia? Jakiż może być piękniejszy cel życia człowieka, niźli przedłużenie gatunku? W czasie wojny, obrona stada? Inne gatunku zwierząt nie mają większych problemów z "odchodzeniem w niepamięć" po śmierci- rozmnażają się, giną za swoje terytoria i potomnych. Nie ma w tym żadnej tajemnicy, iż z ludźmi jest tak samo. Tyle, że niewierzący nie potrzebują obiecanej nagrody od boga/Boga/bożka/bóstwa po skończeniu swej egzystencji. Swoją drogą, wiara w boga za nagrodę od tegoż, mija się z celem. Wiara na wzór "Wierzcie we mnie, a otrzymacie nagrodę po śmierci". Irracjonalne. Bezinteresowność winna być na piedestale wiary w stwórcę, nie ganianie za profitami.
W tej "nieśmiertelności" nie chodzi mi tylko o niewierzących, tylko o cały gatunek(jak to kiedyś wypaliłem ks. na jednej z ostatnich lekcji Religii- worki mięsa z elektrodą w dupi*.) Tak, Terminusie, właśnie o taki "pomnik" dla potomnych chodzi(m.in) :P, dla dobra rodzaju ludzkiego(dzięki Terminusie za dobre słowa, a nuż kiedyś zadziwimy świat?:P) Swoją drogą, czyż to nie ironia, że wielkie innowacyjne rozwiązania to dla ludzi, w głównej mierze, jakiś nowy fikuśny sposób wzajemnego mordowania? Heh, jak to stwierdził Albert Einstein - "Gdybym wiedział, że moje badania pomogą w stworzeniu bomby atomowej, został bym zegarmistrzem."

Terminusie, nie zakładaj z góry, że jak ktoś określa się oficjalnie "niewierzącym", to z miejsca musi twierdzić, że śmierć człowiek jest zupełna. Tu można na scenę wrzucić temat klonowania. Skoro technologia pozwala mi(niestety, etyka cywilizacji zabrania) na kupno idealnej i wiernej pod każdym względem(tak umysłowym jak i fizycznym) kopii mojej skromnej osoby, to czy jesteśmy Tą samą osobą? Czy klon jest skazany na nicość?(czy jak tam wolicie to nazwać). Czy osoba ta(nie ulega wątpliwości, że mimo bycia kopią, jest drugą osobą) dostąpi łaski zbawienia? Wiecznego życia? Jakie jest wasze zdanie bracia na temat klonowania? Czy raczej, "klonowanie a wiara". :P
"Nie wchodzi się dwa razy w tę samą anomalię"
Awatar użytkownika
Sleszu
Stalker

Posty: 87
Dołączenie: 27 Mar 2009, 03:13
Ostatnio był: 30 Lip 2022, 02:46
Miejscowość: Kordon
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 2

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 14 Maj 2009, 13:35

Co do klonowania. Sklonujesz Sleszu tylko ciało, nie sklonujesz swojej osobowości -twojego osobowego jestestwa. Czyli mówiąc prościej. Umierasz. Klonują twoje komórki. Jakaś kobieta rodzi nowego człowieka. Jego osobowość nie jest kontynuacją Twojej. Nie będzie miał Twoich wspomnień. Nie zasypiasz i nie budzisz się z okrzykiem "o k$%*&@a pieluszki". Ten klon będzie się rozwijał zupełnie od ciebie niezależnie. Nawet jeżeli sklonują się twoje wrodzone cechy charakterologiczne to będzie się kształtował niezależnie, miał inne doświadczenia, dozna innych bodźców od losu i będzie w efekcie innym człowiekiem. Chyba najbliższa byłaby tu analogia do bliźniaków jednojajecznych, rozdzielonych przy porodzie i nie mających ze sobą nigdy kontaktu.
Oczywiście, że [patrząc z mojej perspektywy] taki klon ma duszę i może dostąpić łaski zbawienia. Będą ocenione jego własne decyzje, jego wiara, jego miłość. Nie widzę tu żadnych problemów teologicznych.

Nie odnoszę się do klonowania rodem z filmów s.f. -czyli mają komórkę i z niej w "dwie minuty" wypełnione efektami specjalnymi, odtwarzają pełną formę człowieka. Raz, że jest to naukowo zupełna fantazja, bez żadnych widoków na realizację. Dwa. Najpewniej uzyskano by w ten sposób martwe ciało, nic więcej. W jednej komórce nie zawiera się nasza osobowość [pamięć, myślenie -wszystko czego uczymy się przez lata]. Nawet gdyby próbować je medycznie ożywić to w najlepszym wypadku byłoby to warzywo pod respiratorem.

Gdybyś potrafił stworzyć ciało z nicości i tchnąć w nie świadome życie, byłbyś Bogiem...
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez Microtus w 14 Maj 2009, 15:07

Terminus ma racje. Klon to taki bliźniak, i ukształtuje go środowisko (czyt. to czego doświadczy). Aby miał choć częściowo podobną osobowość do Ciebie to musiałby przeżyc dokładnie to samo co ty (chyba nie wykonalne nie?).

Klony stworzone z komórek dorosłej osoby mają jeszcze jeden minus szybko się starzeją (jak to było np: z Dolly).
A to wynik wieku komórkowego, DNA w jądrze się skraca z wiekiem a mechanizmy naprawcze nie są w stanie tego odrobić, odwrotna sytuacja tyczy się komórek rakowych te mają zdolność wydłużania swego DNA.

Gdybyś potrafił stworzyć ciało z nicości i tchnąć w nie świadome życie, byłbyś Bogiem...


No przeca da się zrobić ludzkiego klona i na bank będzie on świadomy. Ludzie są już Bogami :)
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 14 Maj 2009, 15:20

Microtus napisał(a):No przeca da się zrobić ludzkiego klona i na bank będzie on świadomy. Ludzie są już Bogami :)

Żart, jak żart. My potrafimy tylko przenosić jądro jednej komórki do drugiej i podłożyć je przyszłej matce, która daje "klonowi" życie. Wielkiego przełomu, w całym procesie przekazywania życia to tu nie ma...
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez Sleszu w 14 Maj 2009, 15:53

Śmierć klona przez szybkie starzenie została już wyeliminowana ;P. I tak, klon będzie kształtował się inaczej, jak mówicie, zdobywając inne doświadczenie. Ale zachowa cechy osobowości swojego starszego brata, skłonności itp.
Co do "zabawy w Boga", to nie bójcie nic, nie ma żadnych przeszkód, by nauka w końcu mogła stworzyć "życie" w warunkach laboratoryjnych.
A tak swoją drogą, stworzyć ciało z nicości? Nic nie powstało z nicości, życie jest efektem ubocznym procesów zachodzących we wszechświecie. A wiara w jakiegoś boga jest tak samo dobrym wyjaśnieniem powstania świata jak każde inne wytłumaczenie które wypełni lukę wiadomości- na szczęście do czasu ;P.

Do napisania za kilkanaście dni, udaję się na obchody bitwy o Monte Casino ;P. Trzymajcie się ludziska.
"Nie wchodzi się dwa razy w tę samą anomalię"
Awatar użytkownika
Sleszu
Stalker

Posty: 87
Dołączenie: 27 Mar 2009, 03:13
Ostatnio był: 30 Lip 2022, 02:46
Miejscowość: Kordon
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SGI 5k
Kozaki: 2

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 14 Maj 2009, 16:06

Sleszu napisał(a):Co do "zabawy w Boga", to nie bójcie nic, nie ma żadnych przeszkód, by nauka w końcu mogła stworzyć "życie" w warunkach laboratoryjnych.
Jakoś stara się a nie może... Póki co potrafimy tylko przekazywać życie, a nie je tworzyć. Nawet patrząc z punktu widzenia ewolucji, życie powstało "samoistnie" w organizmach jednokomórkowych, a dalej już było przekazywane przez kolejne ewoluujące żywe stworzenia. Dlatego zwyczajnie nie wierzę, że uda się tchnąć świadome życie w skomplikowany organizm.
A tak swoją drogą, stworzyć ciało z nicości? Nic nie powstało z nicości, życie jest efektem ubocznym procesów zachodzących we wszechświecie. A wiara w jakiegoś boga jest tak samo dobrym wyjaśnieniem powstania świata jak każde inne wytłumaczenie które wypełni lukę wiadomości- na szczęście do czasu ;P.

Wg obecnie obowiązującej teorii energia przekształciła się w "wielkim wybuchu" w materię i naukowcy prześcigają się w wyjaśnianiu co się działo w każdej milisekundzie tego procesu. Tylko nikt z nich nie odważy się zapytać skąd wzięła się ta energia...
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Wiara

Postprzez STA1KERpl w 14 Maj 2009, 18:00

Ażeście się do mnie przyssali... Nie,nie jestem zwykłym k*tasem, nie. Mam kolegów, ale póki co to oni są po prostu kolegami, bardziej z nich zwykłe ch*je niż "normalni ludzie". Bo pomagałem wiele arzy, ale widzę, że w 2 stronę to nie działa... Więc działam dla siebie. A co to zanczy jak trzeba? Trzeba działać tak, aby jaknajmniej na tym starcić, chyba że strata jest nie wielka, więc można poszaleć... Po co chcę być znany jak najdłużej? Mam kilka uczuć (te podtsawowe), ijedno bardziej pasujące do ucywilizowanej istoty- dumę. Chcę być dumny z tego, że coś osiągnąłem, a jeśli przez wiele lat to zapamiętają (i będe tego pewny przed śmiercią) to chyba z samej dumy przedwcześnie umre^^. A śmierć? Boję się jej jak cholera, chociaż moje hobby temu zaprzecza (ryzyko w parkour- codzienność...), i nie weim co właściwie po śmerci będzie... I jeśli po tym końcu spodkam boga czy coś w tym guście, przeproszę go po prostu... I nie weimco będzie dalej. Boje się włąsnie tego niewadomego...

EDIT:

Klonowanie jest i nie jest tworzeniem nowego życia. Bo klonując, przekazujemy życcie dalej. Jest 2 żyjąca osoba, o 1 więcej. Nie jest tworzenie życia od podstaw, ale zastanówmy sie nad pewnym terminem... "Życie". Co to jest? Gdybyśmy dzieś tam ufola znaleźli, może nie wydawałby się nam wcale ufolem, a np. kamieniem, kurzem czy czymkowliek. A w ogóle po co jest to życie? Dla samego... bycia? Po to, żeby po prostu istniało? Chcę jakoś wykorzystać moje życie, i terminusie- nie gadaj, że "zróbcie coś pożytecznego dla ludzkości, a nie po porstu zdechnijcie bla bla" (nie jest oryginalny cytat...), bo nie napisałem, że chcę tak po prostu być pamiętanym. Chćę coś zrobić, mam plany, ale póki co nie moge nawet spróbować ich spełnić. Pożyjemy,zobaczymy...

Prawdopodobnie zedytuje jeeszcze ten post...
JESTEM TUTAJ WIPEM
Awatar użytkownika
STA1KERpl
Tropiciel

Posty: 369
Dołączenie: 15 Kwi 2009, 20:51
Ostatnio był: 25 Maj 2022, 16:45
Miejscowość: The port Royal
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
Kozaki: 13

Re: Wiara

Postprzez pietrucha w 14 Maj 2009, 18:47

Bóg - bajeczka dla dzieci wierzę w teorie życia po życiu a dokładnie tak :
Umieram gdy umre przychodze na świat w celu zrobiena czegoś co niedokończyłem przed śmiercią.Gdy zrobimy wszystko rodzimy się na nowo i tak w kółko.W to wierzę i bende się tego trzymał cały czas :|.
Awatar użytkownika
pietrucha
Stalker

Posty: 76
Dołączenie: 13 Maj 2009, 17:59
Ostatnio był: 31 Gru 2011, 18:42
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 3

Re: Wiara

Postprzez Microtus w 14 Maj 2009, 18:53

Sleszu napisał(a):Śmierć klona przez szybkie starzenie została już wyeliminowana ;P. I tak, klon będzie kształtował się inaczej, jak mówicie, zdobywając inne doświadczenie. Ale zachowa cechy osobowości swojego starszego brata, skłonności itp.


O ile nie jest to komórka pobrana od dorosłego osobnika (dlatego mrozi sie teraz na potęgę komórki macierzyste noworodków).
No właśnie ten klon może mieć kompletnie inne cechy osobowości - środowisko według teorii kształtuje w 50% fenotyp (czyli w naszym przypadku zachowanie się itp.) a 50% to dużo.

STA1KERpl:
Nikt Cię kutasem nie nazywał... Po prostu ja się jak to określiłeś przyssałem, bo uważam Twój sposób myślenia za błędny. Głównie z powodu wieku moim zdaniem i doświadczenia z ludźmi (niestety miałeś te gorsze). Ja np: nigdy nie starałem się być popularny bo:
Cytat: "Wolę towarzystwo, w którym mogę korzystać
A nie takie, w którym ciągle ktoś chce mi coś zabrać
Bo lepiej na swej drodze spotkać kogoś mądrego
Niż dać się wysysać przez innego głupiego" (jak ktoś powie z czego ma browara :)
A niestety debili nie brakuje :wink:
Dlatego wybierałem ludzi z którymi mam utrzymywać kontakty, wybierałem jako przyjaciół ludzi, którzy są mi w stanie zaoferować to samo czyli przyjaźń. I jak na razie się nie rozczarowałem mocno (poza standardowymi wyjątkami od reguły :) Życie wiele weryfikuje i z czasem po kilku minutach rozpoznajesz wartościowe osoby :)

Tyle mego, i pamiętaj w ludziach jest największa wartość, gdyby tak nie było życie nie miało by sensu.
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Re: Wiara

Postprzez Terminus w 14 Maj 2009, 23:16

STA1KERpl napisał(a):Ażeście się do mnie przyssali...
Jak wygłosiłeś taki "manifest" to co się dziwisz, że forumowa "loża szyderców" zadziałała automatycznie. :-)

Cóż, oczywiście nie każdy może w życiu wynaleźć szczepionkę na raka, czy stworzyć docenione arcydzieło. Prywatnie chciałbym po prostu przeżyć życie godnie i niczego się na koniec nie wstydzić. A na tym, czy moje nazwisko będzie w podręcznikach architektury, niewiele mi zależy. Nie z tego się będę tłumaczył na sądzie ostatecznym.

Pietrucha - a nie dało by się pisać jaśniej? Jak się domyślam [po wielokrotnych próbach rozszyfrowania Twojej wypowiedzi] zwyczajnie wierzysz w rodzaj reinkarnacji?
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości