Zona dzieciaku, Zona!

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Spirit w 04 Maj 2009, 19:50

Od autora:
Dwie sprawy. Po pierwsze w opowiadaniu występują słowa powszechnie branie za wulgaryzmy, ale nie zamierzam kastrować własnej "twórczości". Po drugie zdaje sobie sprawę że do doskonałości wiele mi brakuje, ale cóż, leży od jakiegoś czasu na dysku i się kurzy to się pochwalę, może nie zostanę zjedzony :wink:

Część I

-Wróbel, wstawaj!

Stalker leżący przy dogasającym ognisku zamamrotał coś i odwrócił się na drugi bok.
- Wróbel, ja nie żartuje, dochodzi piąta, jeśli mamy być w barze do południa to musimy ruszać!

Facet zwany Wróblem nadal nie reagował. Pietka podszedł do niego i bez ceregieli kopnął go w nerkę.
- Rany Boga! Pieta, ciebie już kompletnie posrało!?
- O, wstałeś? Dobrze. Zbieraj sprzęt i idziemy, jesteśmy już spóźnieni, a trzeba nam zajść jeszcze do dziupli.

Droga z Agropromu do kryjówki minęła bez żadnych incydentów, chłopaki poruszali się znaną tylko sobie, spokojną (jeśli w Zonie można tak powiedzieć) trasą. Dopiero pod samą dziuplą usłyszeli pojedyncze strzały ze starego znajomego każdego kota, czyli makarowa, oraz krzyk jakiegoś nieszczęśnika.
Wróbel i Pieta bez słowa przyśpieszyli, lecz byli pełni złych przeczuć. Gdy dobiegli do wzgórza, zobaczyli przerażającą scenę. Grupa psów zagryzała pechowego dzieciaka. Wróbel, nie namyślając się, szybko, aczkolwiek spokojnie chwycił swoją poczciwą siedemdziesiątkę-czwórkę, wycelował w grupę psów i nacisnął spust. Kula nie chybiła i trafiła w głowę największego psa, urywając mu pysk. Reszta stada natychmiast uciekła.
-Dobry strzał Ptaku, będzie ze 150 metrów. Biegiem, może ten idiota jeszcze żyje.

Stalkerzy zbliżyli się do kota. Pieta natychmiast rzucił się do niego z apteczką, Wróbel natomiast z takim samym zapałem rzucił się ku plecakowi który leżał w pobliżu.
- Cholera, poszarpana tętnica, dużo ran szarpanych… Nieźle go te kundle urządziły. Wróbel, dawaj swoją apteczkę! Wróbel!
- Wal się Pieta, nie będę marnował bandaży na trupa! Zresztą patrz co ten gnojek miał w…
- Zamknij japę ty pieprzony szabrowniku i dawaj tu apteczkę!
Wróbel wiedział kiedy dać spokój. Rzucił przyjacielowi apteczkę i wrócił do przeglądania zawartości plecaka.
- Cholera, długo tak nie pociągnie. Ptaku, bierz go za ręce i bierzemy go do bazy.
- Nie no, teraz to ci już kompletnie odje*ało! Apteczka to jedno, ale zabierać jakiegoś trupa do bazy to inna para kaloszy. Poza tym śpieszymy się do baru!
- Słuchaj Wołodia, nie mam zamiaru się z tobą kłócić, bierzemy dzieciaka do bazy i kropka. Pomyśl, gdybyś to był ty?
Wróbel wiedział tylko że on nie wpakowałby się w taką gównianą sytuację. No ale skoro Pietka użył jego prawdziwego imienia, wiadomo było że nie ma nastroju.
- Dobra, niech ci będzie. Ale jego fanty bierzemy i dzielimy po równo, nie uwierzysz co on miał!

Wasyl nie wiedział co się dzieje. Ostatnie co pamiętał to psy zagryzające jego brata. Potem tylko biegł i biegł.
Teraz z kolei znajdował się w jakimś starym domku. Leżał w łóżku i nie mógł się ruszyć. Z drugiej izby słyszał podniecony głos.
- Pieta, patrz na to jeszcze raz! Stary magazyn wojskowy! Pełno sprzętu! Pełno artefaktów!
- Ptaku, uspokój się. Co prawda plany wyglądają zachęcająco, ale notatki tego kota to co innego. Pewnie entuzjazm go poniósł i tyle.
- Mówię ci, pieprzyć barmana! Jeśli choć połowa tego co tam pisze to prawda, to po jednym kursie będziemy tak obrzydliwie bogaci że…
- Jeśli, jeśli, jeśli. Musimy wykurować tego dzieciaka i dokładnie go przepytać, idź po…

Wasyl nic więcej nie usłyszał, ponieważ z bólu stracił przytomność.

- Hej, dzieciaku!
Wasyl z trudem otworzył oczy.
- O, śpiąca królewna się obudziła. Słyszysz i rozumiesz co mówię?
- Ta… Tak.
- Świetnie. A więc, me imię Wróbel i będę twoim -tfu!- lekarzem do czasu aż wrócisz do jako takiego zdrowia.
Wasyl spojrzał na mężczyznę ze zdziwieniem. Wyglądał całkiem normalnie. Ot, średni wzrost, średnia postura, brązowe włosy, krótki zarost, wojskowe spodnie i sweter. Nie wyglądał na czubka, ale sprawiał takie wrażenie.
-Wiesz co to jest? – Zapytał Wasyla pokazując mu jakiś dziwny przedmiot –
- Nie.
- A więc masz pierwszą i możliwe ostatnią okazję zobaczyć na własne oczy artefakt zwany „duszą”. Prawdopodobnie dzięki niemu uratujemy twoje nędzne dupsko. To co się teraz stanie nie będzie dla ciebie zbyt przyjemne, ale szczerze mówiąc, strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.

Mówiąc to, przyłożył „duszę” do uda Wasyla, które, jak z przerażeniem stwierdził, było całkowicie rozszarpane.
Nagle poszarpana skóra na nodze zaczęła niesamowicie piec. Jednocześnie jednak, jak zauważył przez łzy i z wielkim zdziwieniem, w niesamowitym tempie zaczęła wracać do jako takiej normy.
- Co tak patrzysz, Zona dzieciaku, Zona! – Zaczął śmiać się Wróbel – Jakieś pół godzinki i noga będzie prawie jak nowa! Przez ten czas możesz mi opowiedzieć więcej o tych magazynach w których byłeś, bardzo nas to… ku*wa!

Wróbel powoli wstał.
- Pieeeta! Dzieciak znowu zemdlał…
Ostatnio edytowany przez Spirit, 05 Maj 2009, 12:16, edytowano w sumie 1 raz
Spirit
Kot

Posty: 30
Dołączenie: 13 Maj 2008, 19:08
Ostatnio był: 22 Paź 2010, 19:18
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Ra-serafin w 05 Maj 2009, 09:47

Bardzo dobre krótkie opowiadanko. Podobało mi się obraz stalkera jaki przedstawiłeś. Taki prawdziwy typowy stalker- nie obchodzą go inni, martwi się tylko o siebie i o to skąd zdobyć kasę. No ale jak są plusy to i muszą być minusy. Brakuje tutaj opisów podróży, bohaterów i w ogóle brak jakichkolwiek opisów. Jednak dialogi bardzo mi się podobały i to jest duży plus.

Ogólnie dobrze, ale musisz jeszcze popracować.
Czekam na ciąg dalszy.
Urodzeni by walczyć , szkoleni by wygrywać . Dragon Fight Club Sochaczew
Image
Awatar użytkownika
Ra-serafin
Kot

Posty: 25
Dołączenie: 20 Lis 2008, 20:53
Ostatnio był: 28 Lip 2009, 17:27
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 0

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Vaniol w 05 Maj 2009, 16:05

Rzadko komentuje opowiadania bo są za długie i nie chce mi się ich czytać. Ale Twoje w jakiś sposób się wyróżnia. Świetnie napisane, czuć klimat Zony.
Image Image
"And if that is not the best fuckin' example, God HimSelf killed his own motherfuckin' son. So let's sing The Death Song Kids" by Marilyn Manson
Awatar użytkownika
Vaniol
Very Important Stalker

Posty: 536
Dołączenie: 21 Lut 2007, 21:50
Ostatnio był: 19 Sie 2024, 23:11
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 11

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez nismoztune w 08 Maj 2009, 00:39

Całkiem przyzwoite opowiadanie. Trochę krótkie, ale czuć klimat zony. W następnym opowiadaniu możesz nieco więcej scharakteryzować bohaterów. Czekam na kontynuację.
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Matthew w 28 Maj 2009, 18:19

Krótkie fajne opowiadanie. Ma swój klimat, niezaprzeczalnie :)
" Złota Kula wypełnia tylko najskrytsze życzenia, tylko takie, które muszą się spełnić, bo inaczej nie ma już po co żyć!".

" Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!".
Awatar użytkownika
Matthew
Stalker

Posty: 79
Dołączenie: 24 Maj 2008, 09:57
Ostatnio był: 25 Gru 2011, 14:47
Miejscowość: Piła
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Spirit w 11 Cze 2009, 18:42

Część II

Świtało.

Wróbel obudził się i w ostatniej chwili zorientował co się dzieje. Błyskawicznie skoczył za grubą, stalową skrzynię. Ułamek sekundy później, granat eksplodował.
Niestety to nie był koniec. Zaraz po wybuchu, ktoś otworzył ogień do ich kryjówki. Kule latały jak oszalałe, przebijając stary drewniany domek na wylot. Po chwili jednak wszystko ucichło.
- Zasrany amerykański złom, znowu się zaciął! – krzyknął ktoś.
- Spokojnie, świnka zrobiła co trzeba! – odpowiedział inny.
Grupa ludzi na zewnątrz zaczęła się śmiać.
- Dobra, myślę że gryzą ziemię. Ale musimy zabrać co nasze, wchodzimy.

Wróbel zaczął zastanawiać się co robić. Ani młody, ani Pieta nie dawali znaku życia. Miał przy sobie tylko wysłużonego Makarowa, a jak wnioskował drogą dedukcji, napastnicy byli uzbrojeni po zęby. Miał jednak element zaskoczenia, który mógł mu uratować dupsko. Postanowił leżeć za skrzynią i czekać.
- No no, nieźle ich poszatkowałeś. – Odezwał się jeden z napastników.

Właściciel kaemu nie zdążył odpowiedzieć, kula z makarowa przestrzeliła mu kostkę. W tym samym momencie, jakby tylko czekając na znak, odezwał się kałasznikow Piety. Pozostała dwójka pożegnała się z życiem po krótkiej serii. Wołodia uśmiechnął się na myśl że jego przyjaciel żyje. Następnie dokończył swoje dzieło, strzelając leżącemu już na ziemi kaemiście prosto w czoło.



- No ładnie, te gnoje rozwaliły nam bazę! – Zaczął wydzierać się Wróbel.
- Ptaku, sprawdź co z młodym. – odpowiedział mu Pieta, który opatrywał sobie nogę.

Stalker podszedł do łóżka w którym leżał Wasyl, ale już wiedział co zobaczy. Seria z M60 podziurawiła go jak sito, dzieciak nie miał szans.
- Niestety, młody poległ na polu chwały…
- Nie rób sobie jaj ptaku, szkoda dzieciaka.
- A szkoda, szkoda, teraz możemy się nie dowiedzieć gdzie są te magazyny.
- Wołodia, ty mnie czasem doprowa… - Nie skończył.
- Co jest Pieta?
- Poznaje tego tu. To Palnik.
-Palnik? – Odpowiedział wróbel nie kryjąc śmiechu.
-Ano Palnik. W pierwszy dzień w zonie wpakował się do spalacza. Całkiem charakterystycznie teraz wygląda. Rzecz w tym że i on, i ten któremu rozwaliłeś buźkę są od Proroka, a to źle.
- Proroka, jakiego Proroka?
- Ech ptaku, tyle w zonie a tak mało wiesz – westchnął Pieta – Prorok wyciągnął tego oto Palnika ze spalacza. To świr. Uznał że Zona jest żywym organizmem i jest zła gdy ktoś zabiera jej skarby. Krótko mówiąc zorganizował bandę kretynów takich jak on i zaczął zabijać wszystkich stalkerów, kradnąc artefakty i gdzieś je wynosząc.

Konwersacje przerwał trzask radia które było przy jednym z trupów. Po chwili usłyszeli dobywający się z niego głos:
-”Palnik, melduj, odzyskałeś dokumenty? … Palnik! Palnik zgłoś się! Odbiór… Cholera szefie, coś jest nie tak…”

Stalkerzy popatrzyli na siebie wymownie.
- Nie ma czasu ptaku, bierz co cenniejsze fanty, broń, zapasy i zmywamy się stąd zanim przyjdzie reszta tego tałatajstwa.

Pietka natychmiast zaczął opróżniać schowki i pakować się, ale Wróbel postanowił przeszukać sekciarzy. Jak przed chwilą zauważył, jeden z pocisków M60 rozwalił jego siedemdziesiątkę czwórkę. Musiał więc szybko znaleźć sobie nową broń.
Każdy z trupów był doskonale wyposażony, więc i broń powinni mieć niezłą.
Niestety, M60 odpadała natychmiast, zbyt nieporęczna. Drugi zdechlak miał przy sobie AK47, ale gdy tylko Wróbel wziął go do ręki, zorientował się że to gówniana chińska kopia. Zrezygnowany zerknął jeszcze na broń Palnika, i wtedy dopiero na jego twarzy zagościł grymas który zapewne miał być uśmiechem.
Dowódca oddziału posiadał zachowane w doskonałym stanie AKMSU. Wołodia znał tę broń jeszcze z Czeczenii i bezgranicznie jej ufał, więc nie zastanawiając się ani chwili, zabrał zarówno ją, jak i wszystkie magazynki z kamizelki denata.
Uzbrojony, zabrał swój plecak, plecak młodego i był gotowy do drogi. Jak zauważył, jego przyjaciel również.
- Co robimy z ciałami? – zapytał Wróbel.
- Wyciągamy na zewnątrz.
- Jesteś pewien? Może lepiej ich tu zostawić?
- Zgniją i ta rudera nie będzie się już kompletnie do niczego nadawać. A mam zamiar tu jeszcze wrócić.
- Ale na zewnątrz natychmiast ich znajdą!
- Nie sądzę… - Dopowiedział Pieta dziwnie się uśmiechając.

W tym momencie obydwaj usłyszeli skowyt stada dzikich psów.




PS. Przepraszam że tak długo, ale strasznie zajęty byłem ostatnio. Mam nadzieję że dalej będzie się podobać. :)
Uwagi wziąłem do serca, i następnym razem postaram się nieco poprawić. Te 2 części można traktować jako prolog :) .
Spirit
Kot

Posty: 30
Dołączenie: 13 Maj 2008, 19:08
Ostatnio był: 22 Paź 2010, 19:18
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Fast-shooting Akm 74/2
Kozaki: 0

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Maly Mod w 11 Cze 2009, 23:54

Ładnie 2 część lepsza ale więcej powiem po rozdziale pierwszym(sam mówisz że to prolog)więc ocenie po dalszym "rozpoznaniu"
Maly Mod


Ostatnio był: 01 Sty 1970, 02:00

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Matthew w 25 Sie 2009, 09:21

Jest bardzo pozytywne. Świetnie napisane, ma mocny klimat Zony i przede wszystkim nie jest przewidywalne, a to wielki plus.

Będzie ciąg dalszy?
" Złota Kula wypełnia tylko najskrytsze życzenia, tylko takie, które muszą się spełnić, bo inaczej nie ma już po co żyć!".

" Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!".
Awatar użytkownika
Matthew
Stalker

Posty: 79
Dołączenie: 24 Maj 2008, 09:57
Ostatnio był: 25 Gru 2011, 14:47
Miejscowość: Piła
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Kamilgib w 19 Paź 2009, 23:00

Świetne jak na mój gust .
czekam na kolejną częśc :wódka:
"It Pays to be a Winner"
"Catch you fuckers at a bad time ?"
Awatar użytkownika
Kamilgib
Kot

Posty: 6
Dołączenie: 24 Maj 2009, 00:01
Ostatnio był: 02 Kwi 2012, 14:05
Miejscowość: Strzelce Opolskie
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 0

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Vega w 23 Paź 2009, 19:17

Świetne opowiadanie. Pisz dalej, napaliłem się :)
Vega
Kot

Posty: 9
Dołączenie: 18 Paź 2009, 11:11
Ostatnio był: 24 Sty 2013, 20:52
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 0

Re: Zona dzieciaku, Zona!

Postprzez Bulbson w 06 Lis 2009, 11:13

Opowiadanie po prostu świetne ale czekam na więcej :P
Bulbson
Kot

Posty: 3
Dołączenie: 06 Lis 2009, 10:56
Ostatnio był: 06 Lis 2009, 19:47
Miejscowość: <PTB>
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 0


Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości