Opowiadanie "Towarzysz"

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Re: Opowiadanie "Towarzysz" część 3

Postprzez Shaockgun w 07 Lis 2008, 17:18

Kolejna część powstaje. Już niedługo... :wink:
"Stoi żołnierz na warcie i myśli uparcie:
Co lepsze - dupa, czy żarcie?
I dupa jest dobra,
I dobre jest żarcie,
Ale przeje*ane jest stać na warcie"
Awatar użytkownika
Shaockgun
Stalker

Posty: 141
Dołączenie: 22 Sie 2008, 11:31
Ostatnio był: 01 Gru 2019, 18:19
Miejscowość: z Zadupia Galaktyki
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 11

Reklamy Google

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez donciu w 07 Lis 2008, 23:59

No ja czekam na następne części :P Generalnie gut , cud & orzeszki , błędów nie widzę. Tak trzymać.

Motyw z psem i pornolami najlepszy xD
'Mess with the Best , die like the rest'

www.X-12.pl
Awatar użytkownika
donciu
Tropiciel

Posty: 203
Dołączenie: 22 Lip 2007, 13:21
Ostatnio był: 03 Lut 2013, 13:10
Miejscowość: Świebodzice / ?????????
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 2

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Shaockgun w 08 Lis 2008, 20:04

Dowódca placówki wojskowej w Kordonie, major Kuznetzow, był wściekły. Kilka dni temu, przed samymi lufami ich kaemów, przebiegł jakiś pieprzony "kot", a ten sukinsyński obserwator nawet nie "piknął". Dla żołnierzy z Kordonu właściwie było to niczym specjalnym, ale major wiedział dobrze, że dla stalkerów był to sukces propagandowy. Kuznetzow nie wierzył, że ci rabusie odważyli się zaatakować ich bazę, ale jeśli ten szczęściarz, któremu się udało, powie jak przejść innym cholernikom, to będą mieli tu na prawdę niezły bajzel. Dlatego osobiście przypieprzył obserwatorowi przedpola, a dwóm kaemistom zakazał picia wódki przez miesiąc. - Nauczycie się, chamy. Odkąd poprzedni dowódca tego burdelu odszedł do lepszego świata, trepom przewróciło się w głowach. - mówił sobie major, przechadzając się po zasranej uliczce, jedynej w placówce. - Niech no jeszcze jeden stalker będzie próbował się przedrzeć, to osobiście wypruję mu flaki.






Wrona siedział przy koksowniku, który ktoś postawił szczęśliwie obok niego. Owinął się ciepłym kocem, który dostał od Sidorowicza, westchnął i wpatrzył się w trzaskający wesoło ogień. Znajdował się w Wiosce Stalkerów, największym w Kordonie schronisku "kotów", w jednym z ponurych domów, usytuowanych blisko siebie, zaraz przy błotnistej drodze. Słyszał głośno rozmawiających stalkerów, którzy kręcili się tu i ówdzie w Wiosce. Bardziej wytężył słuch i usłyszał cichą grę na gitarze, wspomaganą przez chór ochrypłych głosów. Siedzący przy nim pies, towarzysz niedoli, zdawał się spać na siedząco. Dzień chylił się ku końcowi, przez wybite okno Wrona widział ciężkie, jakby ołowiane chmury, zbierające się na deszcz lub... zwarcie.
Stalker, po brawurowej ucieczce przed kulami z wojskowych KM-ów, przeszedł kilka dni rekonwalescencji. Ilość wrażeń z Tamtego Dnia była dla niego nazbyt wielka. Po tym, jak zatrzymał go przywódca kotów, Wilczarz, przeniesiono go do bunkra Sidorowicza, lokalnego handlarza, byłego stalkera, który w wyniku wypadku w Zonie stracił możliwość chodzenia. Po kilkudniowym leniuchowaniu, Wrona sam wyszedł na powietrze.
Łowca zdjął z siebie koc, zwinął go starannie i włożył do plecaka. Podrapał Azora za uszami, co zwierzak przyjął z radością, odpłacając się liżąc rękę stalkera. Wyprostował się, odetchnął i nieco chwiejnym krokiem wyszedł na zewnątrz. Pies pogalopował za nim.
Wszyscy "mieszkający" w Wiosce zajęci byli swoimi sprawami. Gdy Wrona wchodził na błotnistą szosę, minął go niewysoki mężczyzna, niosący parę połamanych desek. Zmierzał ku ognisku, hulającym tuż za rogiem domu, w którym siedział wcześniej on sam. Włożył ręce w kieszenie swojej wypłowiałej skórzanej kurtki, na głowę założył kaptur. Skierował kroki na północ wioski, kierując się do piwnicy Sidorowicza.
Wrona schodził w dół, po brudnych i mocno wydeptanych schodach. Ściany po bokach były wilgotne, a tynk dawno już odpadł. Usłyszał stłumione zawodzenie kobiety, śpiewającą jakąś ponurą piosenkę. Po chwili stanął przed pancernymi drzwiami, wyglądającymi jak drzwi do schronu przeciwatomowego. Sięgnął do klamki i nacisnął.
Znalazł się w małym, klaustrofobicznym wręcz pomieszczeniu. Po prawej stała jakaś niebieskawa skrzynka, po lewej rząd szafek, przypominających stalkerowi czasy szkolnego WF-u. Z rozmyślań wyrwał go ponury, donośny głos:
- Czego.... A! To ty! Co u Ciebie, kocie?- wychrypiał Sidorowicz. Był to rosły, otyły mężczyzna, który wyraźnie lata swojej młodości miał za sobą. Jego twarz, poznaczona bliznami, podkrążone oczy i ostatnie kępki czarnych włosów na głowie przypominały nieco ojca młodego stalkera. Ile czasu? Ile czasu już go nie widział?
-Zlazłem tu do Ciebie po jakąś robotę. Nudzi mi się, nie wiem, po co mi ta rekonwalescencja. Masz coś dla mnie? - zapytał łowca rzeczowym tonem. Mężczyzna pokręcił się przez chwilę na krześle, postukał kilkakrotnie w klawiaturę swojego przedpotopowego komputera i mruknął: -Dobra stalker, siadaj- powiedział, wskazując rozklekotane krzesło obok. Wrona usiadł, ciekawy zlecenia. -Słuchaj, młody. Mam małą robótkę dla Ciebie. Jak ją odwalisz, dam Ci to cacko- rzekł i wyjął spod biurka bardzo dziwny przedmiot.
Nie było wielu rzeczy, do których można było porównać tej rzeczy. Wyglądało to jak zmięty kawałek papieru, uformowany w kulę i oblany kilkoma farbami jednocześnie. Artefakt wydzielał dziwny blask, wypełniający poświatą całe pomieszczenie. Zrazu ucichło radio, w którym zawodziła jakaś piosenkarka.
- "Kamienna krew". To dosyć popularny artefakt, ale samo jego zdobycie nie jest łatwe. Dałem za niego pięćset, więc wiedz, że nie oferuje Ci byle gówna.- mruknął handlarz tonem znawcy. -Nie ma jakiś specjalnych właściwości, ale jak go potrzesz, to zaczyna świecić jak latarka.- mężczyzna potarł cacko i od razu wygasło. Znów potarł, a rozświetliło ponownie cały pokój. Sidorowicz miał nietęgą minę, jednak Wrona był oczarowany. Wziął artefakt do ręki; był ciepły i nieproporcjonalnie ciężki. -Zgoda. Zgadzam się na każde zlecenia, ale chce go jako nagrodę.- wypalił młodzik. Sidorowicz uśmiechnął się, ale wyjął Wronie artefakt z ręki i postawił na biurku. Świecidełko zabrzęczało, rzucając na ścianę jeszcze mocniejsze światło. -Spokojnie, chłopcze. Twoje zadanie nie będzie polegało na wykurzeniu nibypsa z chaty w wiosce, więc dobrze się zastanów. Słuchaj: masz zanieść informację do grupy stalkerów chroniących zwalony most, będący na północ idąc główna szosą Kordonu. Pamiętaj, że to nie przechadzka po parku. Obszar małego mostu kilkaset metrów od Wioski jest bardzo silnie skażony, tamtędy przejść nie lza. Po drodze możesz spotkać kilka mutantów, psów czy Mięsaczy, nic specjalnego, ale zawsze. Teren szosy, prócz tego mostku, powinien być czysty, ale Zona to Zona, wiesz dobrze. Niepokoi mnie tylko ta fabryka, opodal tego nasypu, gdzie jest zwalony most, twój... - były stalker się" zaciął" -Właśnie, bierzesz to zadanie?- widząc wzrok młodzika, wpatrującego się w "Kamienną krew", sam otrzymał odpowiedź. Wrona rzeczywiście był urzeczony. Co prawda wiedział o artefaktach, kolejnych anomaliach w Strefie. Wiedział, że każde to cacuszko było dużo warte, ale też bardzo trudne do zdobycia, gdyż artefakty tworzyły się tylko... w samych Anomaliach. -Biorę- powiedział nagle "kot". Oderwał wzrok od nagrody i rzekł, tym razem bardziej przytomnym tonem: - Ale potrzebuję ekwipunku. Broni. Żarcia i "medyków".-. Handlarz podrapał się po łysinie, wstał z krzesła i zniknął w ciemności, idąc wgłąb pomieszczenia. Wrona usłyszał zgrzytanie, szum i uderzenie, jedno "cholera". Po chwili Sidorowicz wyłonił się z ciemnicy i rzucił coś na biurko.

Wrona właśnie opuszczał teren bezpiecznej wioski. Pies, który uprzednio czekał na niego przy wejściu do piwnicy Sidorowicza, teraz biegł przy nodze stalkera, lustrując uważnie cały teren wokół. Stalker szedł z nosem w mapie, którą podarował mu handlarz razem ze starą kamizelką kuloodporną oraz eleganckim pistoletem maszynowym MP-5
A3, zwanym w Zonie "Viper" ze względu na niezwykłą szybkostrzelność. Stalker spoważniał od pobytu na bagnach, w bazie "Czystego Nieba"; twarz jeszcze bardziej mu wychudła, pojawił się lekki zarost, a jego zielone oczy były jeszcze bardziej podkrążone. Jednak nadal miał te same, długie, kruczoczarne włosy, które rzadko kiedy przycinał.
Wrona, jak przyjęło się jeszcze w gimnazjum, miał teraz 21 lat. Do Zony przybył po to, po co przybywało tu setki innych podobnych do niego młodziaków: po bogactwo i adrenalinę. Po samym przybyciu, kiedy miał lat niespełna 20, okazało się, że nie jest tak wspaniale.
Stalker przystanął przy wyjściu z Wioski, gdzie poboczna droga, na której stał łączyła się z główną szosą w Kordonie. Schował mapę do plecaka, sprawdził, czy nic nie wypada i poprawił ważącą prawie 11 kg kamizelkę kuloodporną. Uśmiechnął się, ważąc w rękach swoją nową pukawkę. Stary sztucer, który kupił za kilka konserw, zgubił już podczas ucieczki przed wojskowymi, gdzie nigdy nie chciał wracać. Do MP-5 dokleił oczywiście latarkę, mocując ją ciasno taśmą izolacyjną. Zagwizdał na Azora i rzucił ostatnie spojrzenie na jeszcze śpiącą Wioskę. Była godzina 6:34. Wrona począł iść skrajem szosy, wsłuchując się w dźwięki otoczenia. Nic nie było słychać, poza lekkim szumem wiatru. Niebo także było spokojne, szarobure, nijakie.
Pies biegł obok niego, raz po raz warcząc na zbyt głośno szumiące drzewa. W oddali stalker zauważył most. Wyjął lornetkę z kieszeni na kamizelce i przypatrzył się terenowi wokół mostu. Wyglądał na spokojny, nie licząc trupa, który leżał rozkrzyżowany na samym środku mostu. Stalker uważniej przyjrzał się truposzowi i zauważył małe wyładowanie elektryczne zaraz obok ręki byłego człowieka. Nie chcąc wiedzieć, co się tam właściwie stało, schował lornetę i zszedł z szosy, idąc poboczem. Przywołał również psa. Wziąwszy kilka uspokajających, głębokich oddechów, powiedział do siebie -Koniec sielanki. Do roboty, stalker. Rusz dupsko i nie mazgaj się...



*********************************************************************************************************************
"Stoi żołnierz na warcie i myśli uparcie:
Co lepsze - dupa, czy żarcie?
I dupa jest dobra,
I dobre jest żarcie,
Ale przeje*ane jest stać na warcie"
Awatar użytkownika
Shaockgun
Stalker

Posty: 141
Dołączenie: 22 Sie 2008, 11:31
Ostatnio był: 01 Gru 2019, 18:19
Miejscowość: z Zadupia Galaktyki
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 11

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez donciu w 08 Lis 2008, 20:48

Ej , ale Sidorovicz nie rozdaje kamizelek kuloodpornych i viperów :) Viper w Clear Sky jest warty 3000RU przy cenie normalnej , a jeszcze ten stary cep zawsze dolicza sobie ładną marżę np. 50%. Dla porównania dwururka koszuje jedyne 200RU. Aaa i najtańsze artefakty są po 2000RU :P
'Mess with the Best , die like the rest'

www.X-12.pl
Awatar użytkownika
donciu
Tropiciel

Posty: 203
Dołączenie: 22 Lip 2007, 13:21
Ostatnio był: 03 Lut 2013, 13:10
Miejscowość: Świebodzice / ?????????
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 2

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Shaockgun w 08 Lis 2008, 20:50

Doba, ale to nie jest przewodnik po Stalkerrze, ino fikcja, moja wizja tego świata!
"Stoi żołnierz na warcie i myśli uparcie:
Co lepsze - dupa, czy żarcie?
I dupa jest dobra,
I dobre jest żarcie,
Ale przeje*ane jest stać na warcie"
Awatar użytkownika
Shaockgun
Stalker

Posty: 141
Dołączenie: 22 Sie 2008, 11:31
Ostatnio był: 01 Gru 2019, 18:19
Miejscowość: z Zadupia Galaktyki
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 11

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez donciu w 08 Lis 2008, 20:55

Spoko ^^ Ale trochę realizmu by się przydało.

BTW: Czekam na następną cześć :D
'Mess with the Best , die like the rest'

www.X-12.pl
Awatar użytkownika
donciu
Tropiciel

Posty: 203
Dołączenie: 22 Lip 2007, 13:21
Ostatnio był: 03 Lut 2013, 13:10
Miejscowość: Świebodzice / ?????????
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 2

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Regot w 08 Lis 2008, 20:57

Opowiadanie ciekawe, nawet mi się spodobało. Będę czekał na kolejne części. Nie wiem tylko jak stalkerzy zareagowali na "oswojonego" psa, takiego jak te do których na co dzień strzelają. Dopatrzyłem się chyba tylko jednego (w moim przekonaniu) błędu.

Stalker uważniej przyjrzał się truposzowi i zauważył małe wyładowanie elektryczne zaraz obok ręki byłego człowieka.


Jak ktoś zginie to chyba nie przestaje być człowiekiem :)

Zaraz, mam coś jeszcze. Najpierw pisałeś że Sidorowicz nie może chodzić a potem okazuje się że jednak chodzi. Nie chce mi się już wstawiać cytatów ale tak jest. Więcej błędów nie mogę znaleźć.
Ostatnio edytowany przez Regot 09 Lis 2008, 02:41, edytowano w sumie 2 razy
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Regot
Stalker

Posty: 53
Dołączenie: 20 Gru 2007, 15:30
Ostatnio był: 01 Mar 2014, 01:10
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Luciferis w 08 Lis 2008, 23:50

Fajne opowiadanie.
Cóż drobne błędy są, lecz każdy je robi, jakbym miał cię oceniać dałbym 9+/10. Normalnie dałbym dziesięć, lecz nie mogę cię rozpuszczać :wink: Wiem, jestem nowy na forum, a gadam o rozpuszczeniu jak jakiś moderator(pozdrawiam władze tego forum).
Czekam z niecierpliwieniem na kolejne części "Towarzysza".
Kim że ja jestem zapytasz?
Ja odpowiem ci jednym zdaniem:
Jestem inny od ciebie, jestem tym czym każdy chciałby być.
Jeśli to czytasz to zapewne nie wiesz o co chodzi, lub jeśli się domyślasz to pewnie się mylisz.
Awatar użytkownika
Luciferis
Kot

Posty: 1
Dołączenie: 19 Paź 2008, 10:12
Ostatnio był: 14 Lis 2008, 21:46
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Shaockgun w 09 Lis 2008, 12:07

Dziękuję za pozytywy, a co do możliwości chodzenia Sidorowicza, to chodziło mi o to, że nie może on chodzić "normalnie", ale potrafi zrobić kilka kroków. Przecież nie urwało mu nóg. Co do psa, to jeśli czytaliście część 2, to wiecie, jak Wrona dostał się do wiochy z Azorem. Pisałem także, że pies nie miał żadnych mutacji.
"Stoi żołnierz na warcie i myśli uparcie:
Co lepsze - dupa, czy żarcie?
I dupa jest dobra,
I dobre jest żarcie,
Ale przeje*ane jest stać na warcie"
Awatar użytkownika
Shaockgun
Stalker

Posty: 141
Dołączenie: 22 Sie 2008, 11:31
Ostatnio był: 01 Gru 2019, 18:19
Miejscowość: z Zadupia Galaktyki
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 11

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Regot w 09 Lis 2008, 13:37

Shaockgun napisał(a):Co do psa, to jeśli czytaliście część 2, to wiecie, jak Wrona dostał się do wiochy z Azorem. Pisałem także, że pies nie miał żadnych mutacji.

Co do psa "nie ma większych " czyli jednak jakieś ma, a nie wszystkie psy w zonie są bardzo zdeformowane, niektóre przypominają normalne psy i nie są aż tak zdeformowane.
Wrona jednym susem przeskoczył ogrodzenie i wpadł na błotnistą uliczkę. -Zatrzymajcie go! Zwariował! - krzyczały jakieś głosy. Wrona zręcznie wymijał próbujących zatrzymać go stalkerów, nadal ściskając skowyczącego psa. W końcu wyrosła przed nim jakaś postać, która popchnęła go z całej siły na szosę. Wrona upadł w błotnistą kałużę, wypuszczając z objęć swojego towarzysza. Zemdlał


Za wiele z tego wyciągnąć się nie da. Ja rozumiem że to ubogi opis bo wszystko działo się szybko i tak dalej ale... no w sumie, to jednak nie będę się czepiał. :)
Kawał dobrego opowiadania. Wydawało mi się że są pewne niespójności lecz rozwiałeś moje wątpliwości. Pisz dalej oczywiście.
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Regot
Stalker

Posty: 53
Dołączenie: 20 Gru 2007, 15:30
Ostatnio był: 01 Mar 2014, 01:10
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez Macieyerk w 09 Lis 2008, 14:00

Fajne czekam na kolejna część
AMD Phenom II X2 545-2GB DDR3 1333mhz,Gigabyte MA790XT-UD4P-Sapphire ATI HD5850 Extreme-Samsung SpinPoint F3 500GB+Seagate Barracuda 12 500GB w Raid 0-Napęd Samsung SH-S223C-Chieftec 500W CTG-80P-Obudowa Cooler Master Elite 430.PS3 Slim 250GB ,XBOX 360 Xenon 20GB
Awatar użytkownika
Macieyerk
Stalker

Posty: 65
Dołączenie: 11 Paź 2008, 08:12
Ostatnio był: 07 Kwi 2016, 00:20
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Big Ben
Kozaki: 4

Re: Opowiadanie "Towarzysz"

Postprzez nismoztune w 19 Lis 2008, 01:27

Opowiadanie ekstra czekam na następną część.
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

PoprzedniaNastępna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości