Kolejne opowieści o odjechanym humorze
Wizyta w sarkofaguSarkofag- miejsce zwyczajne i nudne.Nic tu się nie dzieje.Stoi tylko monolit.Kryształ, który ponoć runął z niebios.W rzeczywistości jest zupełnie inaczej.
Gdy Naznaczony wszedł do sarkofagu, albo gdzieś, to doszedł do teleporta, o kształcie do pe....ekheu...tenisa korta.Natychmiast
stanął przed obliczem monolitu.Wtedy kryształ odezwał się
- Jakim to prawem?
- Mam zgodę od administracji forum- odparł Sriełok
- O co chodzi?- spytał kamień
- Chodzi mi o to że słabo mi chodzi.Żartuję.Chodzi mi o to że mi właśnie chodzi- powiedział Naznaczony
- Więc o co chodzi?- spytał monolit wybity z tematu
- O ten tramwaj co nie chodzi.HA ha ha ha ha- zaśmiał się stalker padając na ziemię i tarzając się jak głupi
- W takim razie rozumiem o co chodzi- powiedział monolit i Naznaczonemu na głowę spadła
działka- O kurczę.Dla mnie?- spytał Striełok
- Nie bierz zbyt dużo- powiedział monolit- bo cię z forum wykurzą
Naznaczony wysypał zawartość cienkiego plastikowego woreczka i powąchał.Od razu poczuł jak odlatuje po malutku do przyjaznych planet i robi się jak dziecko.Wdychał dalej i nagle zemdlał
- Mówiłem, żebyś ku#wa nie przedawkował, bo ja tworzę mocniejsze prochy niż ludzie i wystarczą dwa wdechy, żeby zgona zaliczyć
EkstazaJa się nazywam stalkerem.Jestem tak naprawdę zerem.
Niczego na świecie nie umiem.Niektórych nie rozumiem.
Chodzę po Zonie zamulony.Czemu nie mam wciąż żony?
Wsadzam w usta gibony i odpalam niżej kond..(cenzura)
Biorę jedną ciocię Herę i od razu zapominam, że byłem zerem(rym się powtarza, bo jestem jednym spamerem)
Szybko zapadam w ekstazę.Po jednym się nigdy nie zrażę.
Biorę więc jak maniak prochy.Nikt mi nie będzie robić fochy
3,4 lub pięć działek.Do tego pasuje 10 gorzałek
Na ziemi zdechły "admirał rusałek".Dostaje czymś po łbie- to wałek
Teściowa mnie ciągle upomina.Że szkodzi ta amfetamina
Ja jej nie będę słuchać.Życie trzeba ruchać.
Ruszam więc w długą drogę.I ćpunom zapomogę.
Pomagajmy ludziom stalkerom i wojskowym, co jedza na śniadanie mielone podkowy.
Konno też siadam często.Lubię helikoptery.Gry też uwielbiam.Wszystko kocham i wywącham, bo życie to nie bajka.Nie drapie mnie po jajk...(cenzura)
To jest nietypowy humor.Bez cenzury- moja nowa płyta
Kto lepiej, czyli Naznaczony kontra Zdzisiek- Siema Zdzichu
- Jo- odparł Zdzisiek
- Szukam dobrago tłumika na mój karabin.Wiesz o co biega
- Już ci powiedziałem.W Zonie nie kupisz tłumika Naznaczony.Wejdz na stronkę
http://www.Zona/durexplay.com i tam będziesz miał tłumik
- Dzięki- powiedział Naznaczony- Mam jedno pytanie, czy tam sprzedają takie tłumiki wielkie na karabin?
- Tam sprzedają artykuły dla dorosłych
- To co pierdo###sz, że można kupić tłumik?
- Jaja takie.Myślałem, że zrozumiesz?- spytał Zdzisiek
- Zjeb z ciebie Zdzichu- powiedział Napierdo...ekheu...Naznaczony
- Musisz mi pomóc.chcę fajne strony do przeglądu
- Fajne?- spytał Striełok
- No wiesz- powiedział stalker Zdzisław
- No to
http://www.fota/welektrowni/nagielaski.com.Polecam też
http://www.x18porn/girls.com- Muszę to sprawdzić- powiedział Zdzisiek i włączył laptop z internetem bezprzewodowym "srue-conect" firmy sr-upc
Włączył kompa i wpisał podane adresy
- O ja piedo###e.Jaka stronka- powiedział Zdzisław- skąd znasz takie wypasy?
- Chodzi się po Zonie trochę- odparł Naznaczony
Lecz w tej chwili rozległ się strzał i w laptopie pojawiła się dziura po kuli.Zdzisiek upuścił ten laptop i stanął rozglądając się.
- Chu#e ....to jest łapki do góry- powiedział bandyta idący prosto do ich wioski.Trzymał VLA
- No i masz "elektrownię"- powiedział Naznaczony
- Cicho.Stul jadaczkę- wrzasnął bandyta piskliwym głosem- Co to jest?- spytał patrząc na laptop
- Co rozje##anego laptopa nie widziałeś?- spytał Zdzisiek
- Widziałem.Jestem taki, że rozpieprzam słabe laptopy.Miałeś za słabą kartę.Jak nie masz Nvidii profesionalnej to wpierdolek masz- powiedział bandyta szczerząc się- ja mam 9800 i co.Poskoczy któryś?
- Ja ku#wa podskoczę.Mam radeona 4870x2.I co?Chcesz wpie*dol?- spytał nagle bandytę z tyłu Sidorowicz wychodząc ze swojej nory
- Ja mam ku#wa mocny procesor- krzyknął bandyta- ku#wa.Mogę wszystko odtwarzać i na maxa
- A mój ku#wa ma wszystkie programy i mogę nim filmy kręcić- oznajmił Sidorowicz
- A mój ku#wa robi kawę- powiedział bandyta
- A mój pakuje prezenty i sam myśli.I co w piz##?
- A mój robi mi śniadanie i budzi mnie rano do ch##a
- A mój chodzi jak robot- powiedział Sidorowicz robiąc grozną minę
- Mój pije pali i jescze sra- powiedział bandyta
- Spokojnie.Spokojnie.Przepraszam, ze się wtrącam- wtrącił się Naznaczony- ale co wy ku#wa pierd###icie?
Nastała cisza, podczas której Sidorowicz dyszał i sapał, aż niestety znowu się zaczęło
- Ty sie lepiej pieprz w ryj- powiedział Sidorowicz
- A ty masz gó#no nie kartę- powiedział bandyta
- ZAJE#IĘ CIĘ ty ku#ewska szmato!!!!!!!- wrzasnął Sidorowicz, a piana leciała mu z pyska niczym ślina warana z Komodo.Rzucił się na bandytę i zaczął się z nim bić
- Dawaj.Dawaj.Strzel mu w twarz.Dobij go dobij- krzyczał Zdzisiek patrząc na walkę
- Bij go w twarz- krzyknął Striełok
Sidorowiczowi spadły spodnie i ukazał się widok wielkiego zada w majtkach w kropki(czerwone)
- HAHAHHAHAHA- wrzasnął śmiechem Naznaczony
Bandyta zaczął rzucać bluzgami i tłuc "grubasa"
Wtedy nagle w tym zamieszaniu ktoś wszedł do obozu.Szedł powoli, ubrany w czarną szatę.Poznali go wszyscy.To był admin xray-engine, który mógł robić co chciał.
- Co to ma znaczyć?- spytał widząc Sidorowicza bez spodni, skopanego i utytłanego błotem, a także bandytę z rozerwaną kurtką i wielkim zdrapaniem na twarzy.
Obaj z nich ucichli i patrzyli na stalkera idącego powoli
- Chyba bedom bany, albo warny- powiedział aministrator i wszystkim zjeżyły się włosy na głowie.Nastała cisza i groza.Stalker podszedł do Sidorowicza
- Sidorowicz [bot] zachowuj się jak człowiek.Od dziś jesteś botem i nie masz dla mnie jaj- powiedział administrator
- Nie- warknął Sidorowicz
- Bot- powtórzył stalker i podszedł do bandyty, który wycierał kurtkę z krwii.
- A tobie chyba zaje#ię- powiedział administrator
- Błągam- wyszeptał bandyta
- Nie pyskuj, bo uczynię cie [ciotem], a to gorsza ranga.Tak od dzisiaj jesteś bandyta [ciot].Piętno zachowasz dożywotnio.
- Ale to on zaczął.Uderzył mnie- powiedział bandyta
- Warn.Warn.Warn- powiedział x-ray i cofnął się do tyłu- myślę, że jeśli jescze coś takiego się wydarzy to ten temat poleci na wysypisko, razem z wami.
- Prawdę mówiąc- zaczął Naznaczony- mam tam sprawę.Muszę odebrać rzeczy...
- Cisza panie Naznaczony stalkerze, czy jak ci tam.230 postów nie uprawnia cię do pyskowania administracji- zaczął x-ray
- Przepraszam.Mam jedno pytanie?- spytał się go Naznaczony
- Słucham- odparł administrator
- Jak gram to czasem gra mi się minimalizuje i wyskakuje mi okienko x-ray engine bug trap.Czy to pan wtedy mi wyskakuje na pulpit?- spytał Naznaczony, a reszta parskneła śmiechem
- Tak.To ja.
- Czemu?
- Lecz się człowieku i nie bierz tyle amfy i hery.Z koką też zastopuj, a najlepie wogóle nie ćpaj panie Naznaczony.Dziś naznaczam pana ostrzeżeniem i niech to będzie dla pana nauczka- powiedział x-ray
- Przepraszam- powiedział Striełok- Ale nic nie zrobiłem
- W świetle prawa jest pan winny i koniec gadania srania
- Sprzeciw- powiedział Zdzisiek- oni zakłócili nam spokój, kiedy myśmy spokojnie weszli na stronę
http://www.fota/welektrowni....
- Adres w elektrowni?- spytał admin- No ładnie.Tak to się panowie zabawiają.Ja się też więc z panami zabawię.Warn dla Naznaczonego i dla Zdziśka34.Dla pana panie Naznaczony to już drugi warn
Słowo warn zaczęło wibrować w mózgu naznaczonego"warn", "warn"
- Co?- zapytał Striełok
- Warn, warn warnwarnwarnwarnwarnwarnwarnwarn.WARN.
WARNNaznaczony zatkał uszy i pomyślał że świruje.Szybko się ocknął i powrócił do rzeczywistości
- Ja.Proszę.Nie chcę warnów- powiedział Naznaczony
- Podaj mi jakiś powód- pwiedział x-ray engine
- Moja stara ma downa- powiedział Naznaczony
- Dobrze.Cofnę jednego warna, ale drugi zostaje.Żegnam
Tak oto nastała zgoda i wszyscy postanowili przepić ostatnie kilkanaście minut i zapomnieć o wizycie admina.
- Chyba nas aresztuje gmina- powiedział Sidorowicz
- Jesteś botem- wyszeptał Naznaczony
- Spierd@alaj- odparł Sidorowicz
- No to kiszka- wycedził Zdzisiek
- No- potwierdził bandyta i cała czwórka zaprzyjazniła się i żyła długo i zje*anie
Czekam na oceny zwariowanej opowieści.