Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Zajcew w 04 Mar 2009, 14:18

Super opowiadanie. Na razie przeczytałem początek tylko, ale w wolnym czasie przeczytam resztę i... Jestem bohaterem opowiadania :D
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Reklamy Google

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Adam w 04 Mar 2009, 19:21

Naprawdę, nie wiedziałem xD

2012 Czerwiec 19

Jantar

Nareszcie udało mi się wyjść. W tunelach przeszkadzały mi nieznaczne oddziały wroga. Parę zombiaków, kilka snorków, nibyolbrzyma nie było, zdziwiłem się. Mijałem wiele ciał zabitych psubratów. Wreszcie dotarłem do studzienki kanalizacyjnej. Po wyjściu poczułem zimny wiatr Zony. Wspiąłem się po drabinie i rozejrzałem. Nic nowego - Snorki bawiły się ciałem Wasiliewa i na bunkrze naukowców wylądował M-24. Na lądowisku stał Sacharow z dwoma ekologami. Ze śmigłowca wyszło trzech wojskowych, jeden wyglądał na oficera. Nagle Profesor zrobił przerażającą minę i próbował wyjąć pistolet. Żołnierze otworzyli ogień. Jeden ekolog pod wpływem odrzutu spadł na dół, drugi dostał w nogi, potem w głowę. Sacharow zdążył wystrzelić i trafić pilota. Oficer podbiegł do jajogłowego i roztrzaskał pałką głowę. Profesor zleciał z bunkra. Teraz musiałem się spieszyć. Przeskoczyłem nieznaczą wysokość i biegłem do bunkra.
- Szybciej Wadim, spiesz się! - wołali wojskowi. Na drodze stanęło pięć snorków. Żołnierze strzelali nadaremnie, bo wszystkie stwory wykosiłem serią. Nareszcie dotarłem do bunkra.
- Świetnie Wadim. Dawaj pendrive i zażyj tabletkę, musimy stąd spadać. - odparł oficer, w rzeczywistości Ara.
- A co z nimi? - spytałem wskazując na ekologów.
- Ci dwaj stawali opór, a Sacharowa ogłuszyłem. Tyle, że nie mamy pilota. Umiesz pilotować MI-24?
- Pewnie, przecież byłem w wojsku.
- Niedługo nie będziesz o tym wiedział. To lecimy!

2012 Czerwiec 20

Magazyny Wojskowe

Lecąc patrzyłem za szybkę. Bar to już były zgliszcza. Ara mówił mi, że w trakcie napadu Specnazu, Dzik zabarykadował się w starej bazie Powinności. Podobno do dziś siedzi tam z dziewięcoma bandytami. Mógłbym wylądować i wspomóc sojusznika, ale musieliśmy lecieć do bazy głównej- do magazynów. Nagle poczułem wstrząs. Oberwaliśmy! Próbowałem cokolwiek ratować, ale oba silniki padły. Postarałem się o bezbolesne lądowanie na łące, lub polu, ale akurat trafiliśmy na drogę. Dość mocno rypnęliśmy o ziemię. Jeden najemnik podczas upadku wypadł ze śmigłowca. Już go nie zobaczymy. Ara jeszcze się trzymał, ale z powodu starości, zachwiał się i także wypadł ciągnąc ze sobą jeszcze pięciu kolegów. W śmiglowcu zostałem z trzema najemnikami. Naprzeciw nas stało dużych rozmiarow drzewo. Odpiąłem pasy i schowałem się w schowku. Po paru bolesnych wstrząsach śmigłowiec zatrzymał się. Wyszedłem ze schowka, aby zorientować się w sytuacji. Dwóch kolegów leżało martwych, jeden był poważnie ranny. Nagle usłyszałem krzyki. To byli stalkerzy. Wojsko? Powinność? Może buntownicy? Nie, to byli samotnicy. Na czele ich stał znajomy mi gość. Niech mnie drzwi ścisną! To był Polak Mieczysław. Myślałem, że zginął z resztą na Wysypisku. Jeszcze nie zażyłem tabletki, zrobię to później. Załadowałem broń i przygotowałem się do ataku...
Ostatnio edytowany przez Adam, 05 Mar 2009, 19:57, edytowano w sumie 1 raz
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Legwanos w 04 Mar 2009, 20:40

Fajne, trochę przypomina mi opowiadanie WILK, nie wiem czy pamiętasz
Legwanos
Stalker

Posty: 85
Dołączenie: 21 Lut 2009, 15:45
Ostatnio był: 09 Lip 2018, 15:19
Miejscowość: Planeta Ziemia
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Adam w 05 Mar 2009, 16:50

2012 Czerwiec 20

Magazyny Wojskowe

Grupa stalkerów podbiegła do naszego śmigłowca.
- Przeżył ktoś? - spytał jeden z nich.
- Wania, wejdź do środka i dobij pilota.
Mężczyzna posłusznie wszedł. Szybko wyjąłem nóż. Stalker zauważył mnie i rzucił. Próbował kogoś zawołać, ale nadaremno. Dźgnąłem go trzy razy w brzuch, chyba przebiłem dwunastnicę.
- I jak? Jest tam jeszcze ktoś? - wołał Polak.
- Tak! To ja! - krzyknąłem i rzuciłem granat F1. Stalkerzy szybko spłoszyli się. Granat wybił wszystkich, prócz Polaka. Bez wahania pobiegł w moją stronę. Ja, stojąc na śmigłowcu, zeskoczyłem na niego i rozpoczęła się walka na pięści. Na początku walnąłem mu z liścia, potem on złapał mnie za szyję i zaczął dusić.
- Za to, że mnie tam zostawiłeś!
- Niezupełnie! - w tej chwili wyjąłem pistolet i strzeliłem mu w nogę. Koleś upadł i zaczął przeklinać po polsku. W tej chwili pojawił się patrol Wolności:
- Co się stało do cholery!? - krzyknął przerażony patrolowiec.
- Te dranie zestrzeliły nasz śmigłowiec. Ara i jego ludzie zginęli. Mam towar dla Łukasza.
Patrol doprowadził mnie całego do szefa. Polakiem zajął się Śruba. Pojawiłem się w ciemnym pokoju z trzema wolnościowcami.
- Doskonała robota Wadim! - odpowiedział Łukasz, gdy wręczyłem mu pendrive. - Szkoda, że nasi sojusznicy ponieśli takie straty. Najpierw Bar, teraz Ara. Ważne, że mamy te informacje. A teraz zażyj tabletkę.
Wyjąłem błękitną pigułkę i włożyłem do ust. Wziąłem Kozaka i zrobiłem dużego łyka. Nagle upadłem na ziemię i straciłem przytomność.

Nagle obudziłem się w dziwnym świecie. Na pierwszy rzut oka to wyglądało na pokoik w hotelu. Nade mną stało sześcioletnie dziecko.
- Obudź się tato! Zaraz obiad! - powiedział dziwny chłopiec.
- Kim ja jestem? - spytałem małego osobnika.
- Jak to kim? Moim tatą. Pracujesz w tym... no taka dziwna nazwa.
Do pokoju weszła kobieta.
- Twój ojciec jest zastępcą głównego inżyniera 4 reaktora Elektrowni Jądrowej im. W.I. Lenina. - odpowiedziała i wskazała na stół, na którym stał świeżo upieczony kurczak i ziemniaki. – Wadim, zejdź na ziemię. Mieszkamy w Prypeci. A ty Sasza, jeść obiad i na dwór bawić się!
- Dobrze mamo. - odparło grzecznie dziecko. Za oknem słychać było krzyki i śmiechy dzieci, zaś po oknem gawędzili starzy weterani. Wyjrzałem i zobaczyłem coś przerażającego. To był Prypeć! Przed wybuchem, bo na kalendarzu na ścianie był rok 1985. Nagle błysk. Budzę się już w tej ponurej Zonie. Tym razem nade mną stoi Łukasz i dwóch chłopaków, zapewne kotów.
- Ja się czujesz? – spytał.
- Dobrze i nazywam się Wadim Michaiłowicz Yarkowski. – odpowiedziałem spokojnie.
- Nareszcie! Twoim kolejny zadaniem będzie… nic. Na razie mamy spokój z Wojskiem i z resztkami Powinności. Daję ci wolną rękę. Ale pamiętaj! Nie zbliżaj się do Agropromu i Wysypiska. Nie powiem ci dlaczego.
- Dobrze. A ci dwaj to kto?
- To? To są koty. Przyjechali z Ameryki. To anarchiści, więc chętnie ich przyjęliśmy. Ten z lewej to Ice, a ten drugi to Scarface. Powierzam ich ci, nauczysz ich wszystkiego, wszystkiego oni nauczą cię być anarchistą. I niedługo będziemy śpiewać piosenki Boba Marleya. Masz tam być…
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Zajcew w 05 Mar 2009, 17:20

Nareszcie przeczytałem do końca... Super! Fajny motyw ze Scarface. Czekam na ciąg dalszy.
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Freezen360 w 05 Mar 2009, 20:10

Bardzo dobre opowiadanie, akcja działa się tak szybko że nie nadążałem :D. Pomysł z wybiciem Baru oraz połączenia Wolnościowców, bandytów oraz najemników. Zauważyłem parę literówek ale ogólnie daje 9/10
Freezen360
Tropiciel

Posty: 254
Dołączenie: 08 Cze 2007, 16:08
Ostatnio był: 19 Gru 2016, 20:45
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 4

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez nismoztune w 05 Mar 2009, 21:38

Akcja jest niesamowice szybka. Opowiadanie bardzo mi się podoba. Czekam na kontynuację.
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Goku w 06 Mar 2009, 09:09

Przeczytałem około połowy, nawet nawet, tylko za dużo powtarzania słow... musisz więcej zamienników uzywać, na ogół jedno słowo ma kilka synonimów :D:D

Dziś może do końca doczytam, to napisze cos więcej :)
Awatar użytkownika
Goku
Kot

Posty: 12
Dołączenie: 05 Mar 2009, 11:08
Ostatnio był: 01 Cze 2010, 14:18
Miejscowość: Zona
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Black Kite
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Adam w 06 Mar 2009, 19:32

Michał Ogórek się znalazł :D

2012 Czerwiec 21

Magazyny Wojskowe

Rankiem obudziłem się dość wcześnie. Wyszedłem z baraku i spojżałem na słońce. Myślałem, że uśmiechnie się do mnie, ale w Zonie to niemożliwe. Zastanawiałem się także nad całą tą aferą, Wadimem, Barem, X16. Byłem zbyt osłabiony psychicznie po tej pigułce. Nie ma co! Obudziłem dwóch Jankesów i ruszyliśmy na małe polowanko. Kojarzyłem niektóre miejsca, w magazynach ostatnio byłem, gdy przyleciałem do Zony jako żołnierz Specnazu. Dezercja i do Agropromu! Chyba to był największy błąd mojego życia.
Poszliśmy na pole minowe. Z powodu min obaj trochę zbieleli ze strachu. Parsknąłem i ruszyliśmy dalej. Nagle na drodze stanęły nam trzy dziki. Każdy dla jednego. Pierwszy zaatakował Scarface, strzał w głowę i dzik zturlał sie jak drops na dół. Drugi uderzyłem ja, a potem Ice. Koty bardzo się podekscytowały i zaczęły nawijać po "amerykańsku". Podszedłem do swojego dzika i używając nożu odciąłem kopyto. Łukasz poprosił o nie, Kuchmistrz przyrządzi swój specjał na piosenki Boba Marleya. Nagle Scarface podbiegł do mnie i powiedział w swoim jazgocie:
- Enemy! Army! Russian Army! Let's get out of here!
Grałem ja w parę gierek komputerowych, więc szybko zorientowałem się w sytuacji. Od strony Baru na drodze pojawiły się jednostki Specnazu z czołgiem BTR. Przeładowałem AK i kazałem Ice'owi biec do obozu powiadomić resztę. Scarface'a "umieściłem" za górką. Sam schowałem się za traktorem. Wojskowych było ze 30, nie licząc oczywiście załogi czołgu. Na polowanie wziąłem tylko dwa magazynki i trzy granaty. Kot miał tylko strzelbę TOS. No nic, trzeba rozgrzać towarzystwo. Rzuciłem pierwszy granat w sam środek plutonu bojowego. Położyłem 9 szczęściarzy. Reszta zauważając pułapkę, schowała się za czołgiem. Dałem kotowi drugi granat. Nawet nieźle rzucił. Zabił wszystkich siędzących na czołgu. Ostatni F1 zostawiłem na specjalną okazję - na to, żeby wrzucić do czołgu. Wojskowi dopiero teraz spostrzegli nas i ostrzelali. Ostrzał trwal ze 2 minuty. Musieli szybko przeładowywać. Nagle Scarface dostał w nogę. Nie mogłem powstrzymać krwotoku bandażami, musiałem użyć apteczki naukowca. Chciałem ją zostawić dla siebie, ale w tej sytuacji. Chłopak ledwo wstał. Kazałem mu stąd uciekać. Jak to Kot, uciekł od razu. W tej chwili pojawiły się posiłki. Snajperzy na wieżach celnie strzelali do zlęknionych żołnierzy. Po 3 minutach walka ustała. Pierwszy podbiegłem do rozwalonego oddziału i kazałem przynieść duży wózek. Spojżałem na trupy, ludzie z Wolności zaczęli "rewizję" zwłok. Ja sobie wziąłem tylko parę magazynków i granatów. U oficera znalazłem medalik i jakiś list. Gdy spojżałem na twarz przeraziłem się. Przecież to był Pułkownik Jakow, dowódca batalionu A w Agropromie. Nagle sobie przypomniałem, że nie jestem jakiś Wadim, tylko Dymitr Iwanowicz Gorkiej. Wyjąłem niebieskie Reveny i zapaliłem jednego. Palenie to teraz jeden z moich największych nałogów. Gdy załadowaliśmy trupy wróciliśmy pewni siebie do bazy...
Ostatnio edytowany przez Adam, 07 Mar 2009, 15:07, edytowano w sumie 1 raz
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez von Carstein w 06 Mar 2009, 19:42

Mój drogi Adamie!
Twoje opowiadania są całkiem ciekawe, chociaż jak dla mnie akcja dzieje się dość szybko.
No i te cholerne błedy rzeczowe! BTR to nie czołg, tylko opancerzony transporter kołowy. Jeszcze pozostaje sprawa MI - 24 - czy przypadkiem nie upchnołeś w nim zbyt wielu osób. O ile się nie myle zabiera on na pokład z ośmiu chłopa. A może zbyt bardzo się czepiam :?:
Awatar użytkownika
von Carstein
Weteran

Posty: 690
Dołączenie: 28 Lut 2009, 15:00
Ostatnio był: 05 Kwi 2018, 12:01
Kozaki: 43

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Adam w 06 Mar 2009, 20:06

Mój drogi Podporuczniku Wasiłowie!
Może masz rację, wątek z MI-24 zaciągnąłem z ostatniej katastrofy (zginął młody pilot :(). W śmigłowcu jest 10 osób (jeśli dobrze policzyłem), więc trzech jest na gape. I wyjaśnię teraz wszystkim, że ta szybka zmiana była owocem długiej nieobecności. Agroprom pisałem rok temu, w międzyczasie wpadł mi pomyśł wybicia Baru i musiałem to szybko opatentować.
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Re: Opowiadanie: Nowe mięso na froncie

Postprzez Zajcew w 08 Mar 2009, 18:05

heh. Trochę mnie rozśmieszył ten moment z grami :D I tak mi się na myśl nasunęło dlaczego Scarface nie mówi tych swoich kwestii? Było by dynamiczniej. WELCOME WITH MY LITTLE FRIEND!
:

Lubię Placki
Awatar użytkownika
Zajcew
Stalker

Posty: 169
Dołączenie: 23 Gru 2008, 12:34
Ostatnio był: 14 Sty 2012, 15:38
Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: --
Kozaki: 3

PoprzedniaNastępna

Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości