Dopiero od 1.5.04 da się odzyskać. Podobno tylko część. Ja nie grałem fair w tym przypadku, bo miałem dopakowaną Seve, modowanego Wintara (najlepsza broń w CS ! W podstawce jej nie doceniałem, a tu cokolwiek ruszy przeciwko nam - oprócz sub-bossów jak pijawka czy nibyolbrzym - 2-3 strzały w łeb i wraży monster czy inny monolit wącha kwiatki) i pełno artefaktów (byłem wcześniej niż wynika to z fabuły w Agropromie).
Co do mnie i moich odczuć związanych z grą, którą wczoraj w nocy skończyłem - patch .04 nie rozwiązuje wszystkich problemów. Nie ważne czy na polskiej czy rosyjskiej, na piracie czy oryginale - zawsze się coś spieprzy. Pół biedy jak są to pierdołki typu bugtrap czy misje poboczne. Ja np. nie mogłem pod koniec gry przejśc z Czerwonego Lasu/Jantaru na wysypisko (chciałem coś załatwić w Mrocznej Dolinie - zabrać artefakt w zamkniętej części Bazy Wolności), bo non stop gra mnie wywalała do pulpitu. Ale grę da się skończyć w większości przypadków - współczuję pechowcom, bo pewnie odłożą grę na półkę i już jej nie przejdą do.... końca życia ?
Może wypiszę minusy i plusy i się w ten sposób ustosunkuję do gry:
MINUSY:
- bug na bugu bugiem poganiał; na 1.5.03 nie da się gry przejść... nie będę się wgłębiał, bo tutaj każdy ma swoją historię;
- nowy-stary interface, czyli spieprzony HUD bez paska staminy i z nieczytelną mini-mapą oraz PDA, które jest dwa duże kroki w tył za tym, co było w Stalkerze starym; nie wspominając o menu ekwipunku z wyskakującymi pop-upami i "ręcznym" przenoszeniu sprzętu do skrzynek;
- fabuła jest niespójna z sequelem i względem niej nie logiczna w sensie przyczynowo-skutkowym. Tutaj się zatrzymam:
W Stalkerze było powiedziane: Strielok dostał się do elektrownii i sarkofagu korzystając z północnych dojść przez Zonę, czyli od strony Białorusi (tam też jest strefa w realu). To tłumaczy też, dlaczego nikt go nie rozpoznaje na południu, nawet Przewodnik. W Czystym Niebie wszystko zostaje przekręcone, bo się okazuje, że Strielok szedł od południa - jak my - omijając duży mózgozwęglacz; jak idzie drugi raz, to omija duży mózgozwęglacz od zachodu i dalej drogą przez Limańsk.
Dalej - mapy zostały przerobione na zasadzie kontrastu: w Mrocznej Dolinie było strasznie i w dzień Słońce nie wychodziło, to teraz zrobimy piękną wiosenną pogodę, do bazy na północy damy rozrywkowych Wolnościowców, którzy przy muzyce reagge będą rzucać śmiesznymi tekstami typu "Merkantylizm srenkantylizm" czy jakieś gandzio-sugestie. Ja się pytam - gdzie, gdzie ta mroczna dolina ? Podobnie Kordon, Agropom, nawet Jantar. Jantar to była szkoła życia dla stalkerów i - obok Mrocznej Doliny (nie licząc laboratoriów i piwnicy w Agr.) - jedna z najlepszych lokacji w Cieniu Czarnobyla. W SC wszędzie mamy pełno Stalkerów, którzy sobie grają na gitarze i opowiadają ruskie dowcipy, a zombi czy snorków tyle co kot napłakał.
Poza tym pewne zmiany uczynione na starych mapach są nieprzemyślane - np. baza neutralnych stalkerów Ojca Waleriana. My wiemy, jak oni skończą, ale chodzi o to, że przez niecały rok nie rozwalą jej tak, żeby wyglądała tak, jak w oryginalnym Stalkerze; podobnie Baza Bandytów na Wysypisku.- oprócz bugów i interface'u główna wada gry, to jej nagłe przyspieszenie pod koniec (a tak naprawę jeszcze wcześniej) i porzucenie elementów eksploracji i RPG na rzecz czystej sieczki. Od drugiej wizyty w MW zaczynają się regularne bitwy z udziałem kilkunastu czy kilkudziesięciu stalkerów po każdej ze stron, nie ma nawet czasu żeby się wysikać i wszędzie daleko (czyt. do mechanika, żeby nam podrasował i naprawił co-nieco i dobrego handlarza);
- ...łączy się z tym inna wada gry, czyli końcowe lokacje są BARDZO liniowe, gorzej niż w starym Stalkerze - czarę goryczy przelał Limańsk, w którym idzie się jak po sznurku;
- gra jest miejscami irytująca, a nawet denerwująca żeby nie użyć mocniejszego słowa - wku*wiająca: wyjście z Bagien do Kordonu zaraz przy lufach wojskowych CKMów; poruszające się artefakty, które potrafią być nawet 30-40 metrów od anomalii (można nieopatrznie ominąć taki i iść dalej); dziwne rozstawienie przewodników, czasami nie chcą nas zabrać ("Na razie nigdzie"); patent z bandziorami na wysypisku, zwłaszcza jak je całe zajmują i oczywiście słynna już (chyba dlatego tak to rozegrali, żeby gracze mieli o czym ze sobą gadać) misja z Lisem, gdzie nam jumają forse (mi 15 tyś. ru) i wyposażenie (wgrałem sejwa i schowałem rynsztunek w skrzyni na Pchlim Targu); gubienie modów do naszego stufu jak je na dłużej zostawiamy w skrzyniach (wiem, do BUGÓW) czy my favourite, czyli końcowa misja w Elektrowni. Radzę wcześniej dopakować na MAX pancerz i Wintara BC (dostajemy takiego w miarę dopakowanego od Leśnika za Kompas), zainwestować w ammo przeciwpancerne i brać je od żołnierzy monolitu w Limaśku i Szpitalu. Te FTMcośtam, co dostajemy do łapy jest przy dopakowanym Wintarze (wystarczy ten od leśnika) z odpowiednią amunicją, kupą gie. Oczywiście strzelać w łeb po 2-3 pestki na łebka. TRs, też dopakowany na max, się za szybko psuje i jednak trochę trzęsie celownikiem i trza 4/5x więcej pestek na łebka, a snajperek nie dostaniemy (chyba że ktoś wybił Wolność w DV). Jeszcze coś: radzę wziąść granatnik Buldog z ammo (~40 granatów) i - jak mamy jak - tego RKMa w budynku co go trza zdobyć za pułapką bandytów, gdzieś tam w Limaśku powinien być też granatnik PP. Buldog idzie na teleportujących się monolitowców w Elektrownii (obraz się wtedy trzęsie i nie ma jak trafić z karabinu), RKM i granatnik PP (masz tam TYLKO jeden granat, więc dobrze celuj) będzie ja ulał na śmigłowiec nad Szpitalem, potem oba wywalamy z ekwipunku;
- ogólnie mechanika gry się wykrzacza: za szybkie respawny (np. bandytów w [już nie] swojej Bazie) typu 30 sekund po akcji za plecami
; sojusznicy się nie kwapią z zajęciem nowych terenów po ich zdobyciu swoim własnym (gracza) sumptem i tego typu;
- optymalizacja zerowa;
- nowy (ale nie jakieś alter ego) Czerwony Las, który ssie;
PLUSY:
- pomijając HUD/PDA/ekwipunek cieszą drobne usprawnienia: frakcje, nowe przejścia; przewodnicy, modyfikacje do pancerzy/broni, naprawa sprzętu; rozbudowa starych map; nowe podejście do artefaktów, które razem z forsą zostało zdenominowane;
bardziej zbalansowana ekonomia;
- jak jakaś frakcja opanuje wyjście z danej mapy i po drugiej stronie jest pusto lub wrogie ugrupowanie, to tamci będą chcieli zdobyć przyczółek, a potem eskalować się na całą mapę - SUPER!!!;
- poprawione A.I. z nowymi możliwościami typu walka granatami czy krycie się za przeszkodami - jak trafisz gościa ze snajpy, to jego pozostali koledzy z drużyny zdezorientowani zaczną szukać ukrycia;
- walka stealth jest teraz możliwa... i zalecana - żołnierze nie mają już aimlocka, termowizji, notkowizji i zdolności paranormalnych (powiedzmy...
), a celowniki oraz tłumiki są bardziej dostępne (u handlarzy czy po pokonaniu najemników w DV);
- ciemne noce;
- wzmocnione potwory z podstawki (bardzo mobilny krwiopijca-predator, Nibyolbrzym i Polter, Kontrolery potrafią już walczyć wręcz!)... z drugiej strony - no właśnie, Poltergeisty są prawie nieśmiertelne i jest ich tylko 2 (słownie 2.) w całej grze - oba w tej samej lokacji; Pijawka w kamuflażu mogłaby być nieco bardziej widoczna itp. Taki mały plus;
- nowe motywy muzyczne;
- lokacje Bagna (chociaż też się można przypieprzyć) i Szpital;
- trochę niewykorzystana anomalia Teleport;
- dużo ładniejsza grafika -> zwłaszcza poprawione modele; tekstury w wyższej rozdzielczości; zaimplementowane nowe rodzaje mapowania wybojów; nowe efekty specjalne np. w postaci miękkich, plastycznych promieni słonecznych; zmiany dobowe i efekty atmosferyczne są teraz bardziej realistyczne i efekciarskie (o "ciemnej nocy" już wspominałem). Stary Stalker przy CS wygląda jak brzydsza przyjaciółka-ogon.
ODE MNIE:
- w Stalkerze i CS parę rzeczy bym zmienił: np... dobra, co Wam będę pisał, te pomysły są tak dobre, że zachowam je w sumie dla siebie... i może kiedyś je wykorzystam. Tak czy siak szkoda trochę, że gra odchodzi od realizmu (popatrzcie na Prypeć w COD4 i numery, jakie tam odwala gracz typu czołganie się w trawie w kamuflażu między wrogimi żołnierzami i APC itp.) na rzecz SF i wymyślania nowych lokacji - pamiętam jeszcze, jak parę lat temu ludzie się podniecali, jaka to Prypeć czy Zona będzie realistyczna itp. ... a tu taki połowiczny... KLOPS!;
- wydawanie tak naprawdę bety gry i robienie z graczy beta-testerów, nie mówiąc już o dwóch patchach w ciągu JEDNEGO tygodnia (to i tak lepiej - w drugą stronę przegięli ci od Bioshocka i kazali czekać na sój patch do niestabilnej gry 1/2 roku) bez możliwości grania na starych sejwach jest KARYGODNE !!!! Zwłaszcza, że ostatni patch nie jest tym ostatecznym; gra się ciągle wywala i ma bugi, trza jakieś gamedata.zip ściągać z podejrzanych ruskich serwerów itp. Oni nie szanują mojego czasu, więc ja nie szanuję ich; trzy razy rozpoczynałem grę, a przez błędy zapisu w Głównej Bazie Powinności straciłem łącznie 48 tyś. rubli i 2 godziny życia, oraz kolejne dwie na szukanie pomocy z przechodzeniem do inny map (problem z monitem).
Pozdrawiam.
P.S.: Ponieważ grę przeszedłem i raczej nie będę w nią kolejny raz grał, to nie będę się także już udzielał na tym forum, które opuszczam - było mi bardzo miło przez te kilka dni (chyba tydzień), które spędziłem w Zonie. Po sesji SC wieczorami wpadałem tu i czytałem wrażenia innych stalkerów i ich przygody z kolejnymi bugami, ciekawe anegdoty z życia Strefy (które najczęściej okazywały się... a jakże - organoleptycznymi opisami kolejnych bugów
) a także szukałem i znajdowałem ciekawe, pomocne i potrzebne, informacje. Do zobaczenia w przyszłym życiu!