Dzisiejszy odbiór gier

[Polski zolnierz]

przez Polski zolnierz w 23 Cze 2008, 00:27

Ja powiem tyle... Jeśli gra nie ma sensownej fabuły to u mnie odpada...załużmy taki CoD4.. niby nie to samo co CoD1 czy CoD2 (tam sie wczuwałem w role żołnierza), ale CoD4 dla mnie też ma fabułę...czuję to zagrożenie...STALKER? No tu dużo nie muszę mówic, a jeśli Clear Sky będzie jeszcze lepsze niż SoC to będzie dla mnie hit. Grafa jest dla mnie takim średnikiem między dobry, a przeciętny...grafa również dodaje klimatu...ale jeśli nie ma fabuły to grafa h ci da.
Dla mnie gry które mogę dobrze wspominac:
Mafia (genialna gra! fabuła, grywalnośc i co śmieszniejsze, dosyc porządna grafa)
Seria Call Of Duty (mmhhh te pierwsze CoDy...coś niesamowitego)
Seria MoH (pomijam Airborne ponieważ nie mogę grac po słaba karta graf., ale MoH:AA, MoH:PA no nie do pobicia...nawet mnie tera skusiło, żeby se pyknąc w MoH:AA xP)
Operation Flashpoint (ArmA to nie to samo...OFP miało: raz fabułę i długiego ciężkiego, wciągającego singla i dwa...EDYTOR...zawsze będzie ta gra u mnie wysoko)
Blitzkrieg, Codename: Panzers, FIFA (Rofl xP), Tomb Raider!
Jest jeszcze pare gier...

[Przemek77]

przez Przemek77 w 23 Cze 2008, 07:03

Dziś niestety króluje multi. Ile to już razy czytając recenzję gierki w CDA czytamy, że "tryb single jest tylko swoistym tutorialem do trybu multi". Ja z multiplayerem zerwałem jeszcze w czasach Quake 1. Totalna bezmyślna "sieka" gdzie gościa skaczą po planszy jak w cyrku i robią jakieś "wygibasy". Nie dla mnie.
Róznica jest taka, że dawniej komputery nie miały jakichś oszałamiających możliwości graficznych, więc aby wynagrodzić to, twórcy robili gry długie, z klimatem. Taki "DooM' na przykład, Duke3d czy Quake 1. Dziś wystarczy nawalić antyaliasingów, anizotropów, dajrektiksów.... I małolaty to kupią. Mi samemu się podobają te nowe gry, no bo czemu nie, ładne są, realistczne, wciągające... Ale po przejściu takowej zapominam o niej dośc dzybko, a dawniej to trzymało się tego DooMa na dysku po parę lat.
Co do długości gier - część z Was pewnie nie kojarzy tych czasów, ale dawniej gry FPS składały się z "epizodów" (Doom, Quake, Duke) do wyboru na starcie. Natomiast DEMO gry zawierało jeden cały epizod - i tak porównując to długość tego pojedynczego epizopdu w wersji demo była niejednokrotnie dłuższa niż obecna cała gra w pełnej wersji. Czyli dawniej demka były dłuższe niż dziś pełne gierki. Ot czasów dożyliśmy.
Druga sprawa - erpegi.
Nie jestem jakimś fanatykiem tego typu gier, ale słynne komputerowe wielkie "sagi" takie jak Gothic, TES, NWN nie dorastają do pięt grom roguelike jeśli chodzi o rozbudowanie i możliwości. Tyle, że o roguelike się nie słyszy i mało kto w to gra bo grafika jest w ASCII, w najlepszym wypadku z prostych bitmap. Ale możliwości w tych grach jest tyle, że wszystkie Gothiki, NWN-y to pod tym względem takie bardziej rozbudowane przygodówki, taka jest prawda (sama lista skrów klawiszowych do rgl obejmuje wszystkie klawisze na klawiaturze kompa plus kombinacje z ctrl, shift i alt). Gdyby takiego ADOMA czy NetHacka "ubrać" w super-hiper grafikę - powstałby hit wszechczasów, gra kultowa.
Ale jednak w Gothiki świetnie mi się grało - od trójki zaczął się upadek tej serii.

Nie jestem wrogiem konsoli, ale nie da się zaprzeczyć, że zrobiły one dużo złego dla świata gier na PC.

[SaS TrooP]

przez SaS TrooP w 23 Cze 2008, 18:12

Co do multi to zgadzam się z powyższym postem. TO tej tytalna tragedia. Zwłaszcza tzw. glitching.

Dziś grałem sobie na Multi w Zombie Master (mod do HL2), to Zombie master nie miał szans, bo zaraz na początku mapy gracze robili trick ze skrzynką (skaczesz ze skrzynką w rekach uderzając o ścianę) i wylatywali poza planszę. A potem tylko po nieteksturowanych terenach do końca...
To jest tragedia.

Przemek, jesli chcesz zagrać sobie normalnie na multi to polecam tylko baaardzo realistyczne pozycje. Powtarzam się tysięczny raz, iż Operation Flashpoint czy Armed Assault to są pozycje dla ciebie (bo nie można skakać i strzelać w biegu), a jak wolisz mniejszy realizm, to polecam kupić sobie Half Life 2 i ściągnąć mody Insurgency i Firearms.

Ja za to jestem wrogiem konsol. Są głupie, bezmyślne, same dzieci neo na nich grają (mam kumpla lat 16, który podnieca się Power Rangers, Godzillą i Muminkami, naprawdę!). Do tego nie rozwijają umiejętności żadnego rodzaju (oprócz mięśni palców) a same gry to w zasadzie arkadówki, chociaż są wyjątki a la SH czy RE.

[xionc]

przez xionc w 23 Cze 2008, 18:35

To ciekawe co mowisz o posiadaczach konsol ale poki co to ty masz range spamer i jak opisujesz zadajesz sie z kretynami. A jak wiadomo podobienstwa sie przyciagaja. Jeszcze jakies interesujace teorie prosto z dupy?

Ty to wiesz jak sobie jednać ludzi. Acha, i stosujemy polskie znaki, Ciebie też to obowiązuje. - Inf.

[SaS TrooP]

przez SaS TrooP w 23 Cze 2008, 20:01

Rangę spammer na za coś nieco innego to raz, a dwa normalni komputerowcy zawsze będą wrogami konsol.

Nie gryźć się koty... Kończymy kłótnię. -C17

[Fury]

przez Fury w 23 Cze 2008, 21:00

Nie chce wzniecać kłótni ale będę bronił konsoli, wybrałem ją między innymi dlatego, że nie mam pieniędzy na pimpowanie kompa. Sterowanie, tyle ludzi narzeka na te konsolowe, dla mnie w grze nie ma żadnego znaczenia sterowanie dla mnie ważna jest włąsnie ta fubuła i świat! Gry konsolowe to nie tylko bezmyśle arcadówki, są np. takie produkcje jak Fable, Eternal Sonata(no i wiele innych RPG'ow począwszy od Lost Odyssey), Halo i Gears.
Dobra panowie nie o tym temat :>

^ Ot co... -C17