Witam wszystkich i pozdrawiam brać stalkerską
Przeczytałem ten temacik dzisiaj od deski do deski i dochodzę do wniosku, że problem dla Was jest czarno biały, niestety świat nie jest taki prosty i składa się jeszcze z kilku innych barw. Zgadzam się co do jednego piractwo samo w sobie jest złe, nie ma co do tego wątpliwości, but.... znaczy się ale......
, ale o tym za chwilę. Moja przygoda z kompem klasy PC, sięga początków lat '90 ubiegłego wieku (dla niektórych to pewnie prehistoria
), wtedy mało kto wiedział, że istnieje coś takiego jak oryginał (ustawa o prawie autorski weszła w życie chyba na początku 94, wprowadzono wtedy abolicję choć szybko się z niej wycofano). Działały wtedy dwie firmy dystrybucyjne Mirage i IPS (późniejsza Cenega), a ceny gier były astronomiczne, jak na tamte czasy, bo topowe tytuły kosztowały 140-180 pln, a ja się wtedy jeszcze uczyłem więc mogłem sobie pomarzyć tylko o oryginale
. Lata płynęły, a ceny gier jak stały tak stały, najdroższe były ze stajni LucasArts. Był rok 96 lub 97 dokładnie już nie pamiętam, wyszła wtedy gra Jedi Knight, jako że byłem, jestem fanem Gwiezdnych Wojen, postanowiłem kupić oryginał i tak kupiłem całą serię, choć kosztowały 160 pln sztuka, a ja zrabiałem wtedy marne 8 stów, a na utrzymaniu żona i dziecko. Ja bardzo chciałem mieć oryginał, choć wszyscy kuple mówili że jestem idiotą, że za te pieniądze mogę mieć 18 gier. Chciałem postawić pudełko na półce żeby cieszyło oko i płytkę z fajnym nadrukiem, nie wspominając o supporcie, więc jak się bardzo chce to można, a tłumaczenie, że nie stać można wsadzić między bajki. Przyszedł wiek XXI i przyniósł dość spore zmiany na rynku oprogramowania, przede wszystkim spadek. To tyle historii. I tu wracamy do wcześniejszego ale, spadek cen nie wziął się z powietrza, rozwój internetu i dostęp do lewych kopii zmusił firmy dystrybucyjne (choć nie wszystkie, np. przytoczona wcześniej ea, wrrrr...) do obniżki cen i tu mamy pewien paradoks, z jednej strony piractwo szkodzi rynkowi, a z drugiej w pewien sposób go reguluje, bo oprogramowanie (nie tylko gry) jest teraz o wiele tańsze. Ktoś napisał że twórcy gier przerzucą się na konsole, ten człowiek chyba się trochę źle czuje, albo dopiero co wstał i jeszcze dobrze się nie obudził, po pierwsze konsole też można spiracić, nawet xbox'a, po drugie nie dopuszczą do tego producenci sprzętu (intel, nvidia, amd i wiele, wiele innych) i wreszcie sam M$, bo przede wszystkim dzięki nam graczom zarabiają ciężkie pieniądze. Wracając do M$, to chyba każdy wie ile kosztuje pudełkowa wersja Office z nieograniczoną licencją, grubo ponad 1000 PLN, więc M$ poszedł po rozum do głowy i wypuścił Office'a 2007 z licencją do użytku domowego na 3 kompy za 199 pln. Jak tylko się o tym dowiedziałem poszedłem do zaprzyjaźnionego sklepu komputerowego i sobie go zakupiłem, wiecie co mi przy okazji tego powiedział mój kupel z owego sklepu, ano powiedział że tylko w jednej hurtowni ten office rozszedł się w ciągu godziny w 4000 egz., więc jest to jakiś sposób na piractwo, bo w ślady M$, poszedł Corel i podejrzewam że nie długo pójdą inni. Wracając do gier, jeszcze jakiś rok temu testowałem gry ściągając je z netu, bo na demach parę razy się przejechałem, np. Silent Hunter III czy osławiony Crysis, gdybym go sciągnął z netu to podejrzewam że skasował bym go po przejściu dwóch trzech etapów i w życiu go nie kupił, bo poza grafiką to gra jest do du..........
, choć FarCry był super. Teraz jak gry ważą 6 do 7 GB to po prostu nie opłaca się czasowo, a i są lepsze sposoby by sprawdzić grę np. salon Empik. Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, nasza polska mentalność, którą trzeba zmienić, bez tego wszystkie gadki umaralniające kompletnie nie mają sensu. Ja zacząłem od siebie, a przede wszystkim od mojego syna, który ma kolekcję kole setki gier i wszystko oryginały kupione wciągu ostatnich 6 lat, choć jego koledzy jadą na piratach. Nie pozwalam mu kopiować gier i tłumaczę że jest to złe.
Ufff, ale się rozpisałem.....
PS.
a S.T.A.L.K.E.R.'a kupiłem w preorderze na gram.pl za 79,90 pln (99,90- 20 wPLN
), bo czułem że ta gra wciągnie mnie bez reszty i nie pomyliłem się, przeszedłem go już z 5 razy
swoją drogą sklep gram.pl jest super mając F.E.A.R z pierwszym dodatkiem drugi kupiłem za 40 pln
Pozdrawiam i sorry za takiego długiego posta
--Edit--
jest jeszcze jeden sposób na legalne gry, a mianowicie kupowanie sprzętu z dodatkami w postaci gier, ja tak zakupiłem Ghost Recona, dwie części Splinter Cell'a i Prince of Persia, Civilizację IV...., jak to mówią Polak potrafi