Faktycznie, Misery na trzech mapach się zamknęło ale teraz przynajmniej mam je "oblatane". Może oprócz Prypeci bo tam wolałem przemykać galopem niż zwiedzać. W Zewie te trzy mapy nie zostały specjalnie zmienione i raczej beznamiętnie po nich chodzę. Kiedy dopada emisja już byle chatka nie wystarczy, trzeba założyć Złote Rybki i sprintować. W podziemiach Kruga i Żelaznego Lasu można spokojnie założyć bazę wypadową.
Nie wiem jak u Was ale u mnie jest, szczególnie na zatonie, dość pustawo. Bandytów jak na lekarstwo za to hordy monolitu z północy przyłażą, na szewczence stalkerzy się nie respią, trochę wojska łazi po leśniczówce i najemnicy w oczyszczalni. Zwiększenie w opcjach populacji stalkerów tylko namnożyło monolitu. Zwykle biegnę sprzedać towar Brodaczowi i zmykam, o wiele lepiej mi się gra już od czerwonego lasu po kordon.
A mi się marzy stalker zew czarnobyla z prawdziwymi ludźmi, może nie 200-osobowy multi bo by była straszna rzeźnia, ale kilkuosobowy tryb co-op z a-lifem.. szkoda że przy Xengine to nierealne. Swego czasu grałem w Arma2 z ogarniętymi ludźmi, tylko anomalii mi tam brakowało. No i chętnie bym wirtualnie postrzelał do ludzików produkujących pytania "poco so detektory i gdzie artefakty bo hodze i niema"