Dzisiaj podczas kolejnego maniakalnego grania w Zew Prypeci urzekła mnie pewna scena. Spotkałem czterech powinnościowców, z którymi zwiedziłem chyba całą mapę. Zabicie pijawek, zbieranie artefaktów, eliminowanie bandytów i na koniec ostatnimi oddechami dociągnięcie do Janowa- z podziurawionym kombinezonem, resztką amunicji i pełnym plecakiem. Z żołnierzy ocalał tylko porucznik Grazia(Bułat i Sfera), który zaczął później grać na gitarze. Tu przypomniały mi się wszystkie przygody w Zonie- od strzelania do bandytów w Kordonie, obrony Wysypiska, słuchania gitary i innych momentów w Cieniu, do transakcji i misjach w przerażającej Prypeci w Zewie. Wszystko to oprawione wieloma emocjami-od klnięcia na skończenie się magazynka, strachu przed pijawkami, kombinacjami nad tym, co kupić, a czego nie, co wziąć , dokładne czytanie wszystkich opisów i dokumentów, wnerwianie się na niedopowiedzenia i wkur$ się na śmierć, czy też śmiech z bugów. Na koniec oglądanie zakończenia w Zewie Prypeci i czekanie na następną część...
Takie piękne wspomnienia, godziny obsesyjnego grania i gwałcenia myszki i klawiatury, parzenia sobie kawy i robienia herbaty o drugiej nad ranem, gdy oczy już się zamykały, a Kopaczi samo się nie zrobi. Zamykanie drzwi, aby nie pobudzić rodziców, pospieszne robienie lekcji, gdy mapa się ładowała czy też notoryczne łamigłówki nad fabułą. Wrzeszczenie i przerywanie spokoju publicznego, gdy coś mnie wystraszyło, czy też robienie pauzy i puszczanie Flo Ridy Whistle dla odstresowania. Wreszcie pisanie na forum i czekanie na reakcję waszą, wymyślania nowych rozkmin i czekania na waszą reakcję.
To wszystko zaczęło się od kupienia CD ACTION z Zewem w osiedlowym sklepiku. Piękna przygoda, naprawdę. Cieszę się że dzieliłem i dzielę z wami czas, drodzy forumowicze, szczególnie polubiłem panów PMG, Adama, Trololo-a Mita, Doomera i wbrew pozorom Universala, a także Kowka, DJ Cyca i Tajemniczego, który ma niesamowitą głowę do wymyślania nowych rzeczy no i Imiennego, który z radością wymyśla nową fabułę, frakcje i inne.
Lubię też pozostałych członków, zarówno obecnych i nieobecnych, ale jestem rad, iż przeżyłem z wami wiele pięknych chwil
(brakuje tu uśmieszka nostalgii)
Jesteśmy Szturmowcami. Żyjemy Razem, Walczymy Razem i Umieramy Razem. Swoje życie poświęciliśmy Służbie.
,,Pogadamy później. Podczas emisji dostaję szczękościsku"- Porucznik Podorozny
„Nie ma rozpaczliwych sytuacji. Są tylko zdesperowani ludzie”.- Heinz Guderian
POWIEDZMY SOBIE UCZCIWIE : Podobnego S.T.A.L.K.E.R.A jak te 3 części już nie będzie. Trzeba zdławić w sobie ten ból i przyjąć to do wiadomości, że S.T.A.L.K.E.R. 2 MOŻE NAS ZAWIEŚĆ.
Możesz stracić wiarę w innych, ale nigdy w samego siebie- Optimus Prime
Ci ludzie pustyni miotający meblami kuchennymi to prawdziwe sku*wysyny matki natury. - Opis Burerów.