Dark Souls
Re: Dark Souls
przez Terminus w 05 Lis 2015, 15:54
Dżuz napisał(a):A można grać cycatą, roznegliżowaną dupą?
Tak o ile nie przeszkadza Ci, że cycata dupa jest nieumarłą w jakimś tam stadium rozkładu...
Micro: spróbować warto. Albo pokochasz i nie będziesz mógł przestać albo odejdziesz z płaczem jak The Witcher
CREDO [łac. Wierzę]
-
Terminus 
- Posty: 3955
- Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
- Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
- Kozaki: 1440
Re: Dark Souls
przez caleb59 w 05 Lis 2015, 16:17
| Ryzen 7 5800X3D | 32GB DDR4 RAM | RTX 4070 SUPER 12GB GDDR6X RAM | Windows 11 Pro x64 |
-
caleb59 
- Posty: 2695
- Dołączenie: 23 Sie 2008, 18:59
- Ostatnio był: 08 Lis 2024, 00:20
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 672
Re: Dark Souls
przez NihilusEG w 05 Lis 2015, 23:33
No cycata to ona nie jest... ale zawsze coś xD
Jak będziecie klepać Sifa proszę o relację bo niedługo do niego zmierzam. Na razie bawię się w mieście Blighttown z Wiedźmą Queelag . Nie polecam XD
Jak będziecie klepać Sifa proszę o relację bo niedługo do niego zmierzam. Na razie bawię się w mieście Blighttown z Wiedźmą Queelag . Nie polecam XD
"Był Wrzesień i Grunwald i był Lenino
Był Narwik i Arnhem i Monte Casino
Jagiełło, rycerze, lotnicy, piechota
A wszystko spie*dolił nam Andrzej Gołota."
Był Narwik i Arnhem i Monte Casino
Jagiełło, rycerze, lotnicy, piechota
A wszystko spie*dolił nam Andrzej Gołota."
-
NihilusEG 
- Posty: 94
- Dołączenie: 02 Maj 2012, 01:30
- Ostatnio był: 08 Lip 2020, 14:33
- Miejscowość: Skadowsk
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: TOZ34
- Kozaki: 8
Re: Dark Souls
przez Terminus w 06 Lis 2015, 12:00
Caleb spróbowałem zagrać padem (biedrońkowa kopia pada od PS) ale skończyło się rozczarowaniem. Gorsze niż myszą sterowanie kamerą no i w zasadzie niemożność jednocześnie sterowania grzybkiem kamerą i używanie klawisza odpowiadającego za sprint.
Skonfigurowałem sobie dodatkowe przyciski w myszy i jednak gra mi się lepiej klawą. Jeszcze spróbuję combo: lewa łapka padem prawa myszką.
Skonfigurowałem sobie dodatkowe przyciski w myszy i jednak gra mi się lepiej klawą. Jeszcze spróbuję combo: lewa łapka padem prawa myszką.
CREDO [łac. Wierzę]
-
Terminus - Posty: 3955
- Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
- Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
- Kozaki: 1440
Re: Dark Souls
przez caleb59 w 06 Lis 2015, 12:44
Dziwne @Termi - może to wina samego pada - na padzie od xboxa 360 gra się wybitnie wygodnie... A może to prędzej brak obycia Twoich dłoni z tego typu kontrolerem robi problem?
| Ryzen 7 5800X3D | 32GB DDR4 RAM | RTX 4070 SUPER 12GB GDDR6X RAM | Windows 11 Pro x64 |
-
caleb59 - Posty: 2695
- Dołączenie: 23 Sie 2008, 18:59
- Ostatnio był: 08 Lis 2024, 00:20
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 672
Re: Dark Souls
przez Terminus w 06 Lis 2015, 12:51
Wiesz, przyjąłem wstępne założenie, że mam brak doświadczenia z padem (poza jakimiś przelotnymi sesjami na Xbox360) dlatego robiłem sobie treningowe przebieżki po słabych noobkach. Fakt ten pad mi zwyczajnie źle leży w dłoniach (ten x XBoxa leżał chyba lepiej) ale do tego bym się przyzwyczaił. Problem jest taki: prawa dłoń - kciuk na grzybku odpowiadającym za kamerę. Duży palec na spuście. Serdeczny nie sięga po klawisz sprintu - skrajny lewy. I dupa albo ustawiam kamerę, albo przekładam palce żeby biec.
Nic. Będę jeszcze próbował a może kiedy będę miał okazję sprawdzić na padzie z Xboxa.
Nic. Będę jeszcze próbował a może kiedy będę miał okazję sprawdzić na padzie z Xboxa.
CREDO [łac. Wierzę]
-
Terminus - Posty: 3955
- Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
- Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
- Kozaki: 1440
Re: Dark Souls
przez Dżuz w 07 Lis 2015, 01:22
Ja pier*olę, ta gra to synonim niedorzeczności. Posrane automatyczne zapisy, rodem z najgorszych konsolowych gniotów pokroju Xena- Wojownicza Księżniczka 
podku*wiłem jakiegoś rycerzyka w srebrnej zbroi niczym z mithrilu z srObliviona, z którym gadamy na początku gry po pokonania tego grubego demona z wielkim młotem. Nie wiem nawet jak się zwie ten fircyk, bo gra nie raczy takich informacji podawać, no bo po co. Tak czy siak, klepnąłem go parę razy z ciekawości mieczykiem to w końcu zaczął mnie naparzać. Okazało się, że kolo jest wyjątkowo wredny i szkoda było się kopać z koniem, to myślę załaduję wcześniejszy zapis. I co? Zonk. Gra się zapisała już po tym jak go sprowokowałem do walki i dupa zbita - trza zacząć od nowa. Dobrze, że to początek gry, więc niewiele straciłem, ale taki save zawsze może się zrobić w bardziej nieszczęśliwym miejscu. No i co za przytrzymany kitajec wymyślił jeden save, który się nadpisuje, na całą grę? 
No nic, gram dalej. Więcej razy spadam w przepaść niż mnie leją, bo postać robi jakieś przedziwne uniki, nawet gdy jej nie każę, ale mniejsza o to. Inteligencja tej strasznej hołoty jest fatalna. Zgraja szkieletów próbuje jak oszalała rzucać we mnie bombami, w sytuacjach gdy i tak jakiś obiekt je blokuje - wygląda to komicznie. Niejednokrotnie zawieszają się w jakimś miejscu i tłuką mnie przez ścianę, oczywiście bez skutku, itp. A jak się wskoczy w grupkę paru wrogów to jakiś oszołom znowu rzuca w tłumie tymi pseudo granatami, nie bacząc na swoich sprzymierzeńców, bo w sumie i tak nic im złego nie robią. Oczywiście jak ja w nich rzucam taką bombą zebraną z ich truchła to jest git. No ale wróg ma oczywiście zablokowany friendly fire Eeeeh...
Wracając do automatycznych zapisów. Jak ja tego ku*estwa nie lubię. Lejesz hordy zbugowanych szkieletów, żeby przy końcu spotkać przerośniętego rycerza w ogromnej zbroi, który gdy zaczniesz uciekać, pędzi za tobą niczym jakiś demoniczny Usain Bolt. Rach ciach i cię nie ma... i znowu to samo od nowa No i jeszcze ta kamera irytująca chyba nawet bardziej niż w spapranym po całości Spintires. Bez blokowania widoku na przeciwniku szkoda atakować nawet, bo szansa trafienia jest taka sama jak w Morrowindzie na pierwszym levelu To nawet w Wiedźmina się tak wujowo padem nie grało 
No i te fantastyczne głosy postaci... W syntezatorze mowy Ivona jest więcej emocji 
Ale dość pie*dolenia. Takie pytania mam. Jaką klasę postaci i jaki dar najlepiej wybrać w tej komicznej grze? Widziałem, że jest tam do wyboru jakiś uniwersalny klucz czy coś takiego. Przydatne to to? Spotkałem już mnóstwo zamkniętych drzwi i się zastanawiam czy da się je otworzyć jakoś tym kluczem, czy trzeba mieć specjalne 'otwieracze'? Może chociaż z eksploracji świata będzie jakaś satysfakcja
-------------
Nie było pytania. Wywaliłem to japońskie gówno w piździec i nie zamierzam do niego wracać w najbliższym tysiącleciu. Obijanie non stop tych samych mord, żeby zdobyć trochę exp, albo po prostu dlatego że w grze nie ma normalnego zapisywania, kompletnie mnie nie kręci. Będę się chciał poirytować to se czougi odpalę
Na to coś nie mam czasu, bo latanie w koło Macieju po tej samej mapce, może mi zająć więcej czasu niż przejście wszystkich wiedźminów i TESów razem wziętych
Poza tym gra jest zbugowana, brzydka, nudna, a postacie gadają jakby dopiero co wstały z łóżka. Zero klimatu jak dla mnie. No i to co napisałem wyżej plus jeszcze parę irytujących elementów. Żegnam się z tą nader słabą grą. Sorry caleb, ale nie wiem co Ty w tym takiego niesamowitego widzisz
podku*wiłem jakiegoś rycerzyka w srebrnej zbroi niczym z mithrilu z srObliviona, z którym gadamy na początku gry po pokonania tego grubego demona z wielkim młotem. Nie wiem nawet jak się zwie ten fircyk, bo gra nie raczy takich informacji podawać, no bo po co. Tak czy siak, klepnąłem go parę razy z ciekawości mieczykiem to w końcu zaczął mnie naparzać. Okazało się, że kolo jest wyjątkowo wredny i szkoda było się kopać z koniem, to myślę załaduję wcześniejszy zapis. I co? Zonk. Gra się zapisała już po tym jak go sprowokowałem do walki i dupa zbita - trza zacząć od nowa. Dobrze, że to początek gry, więc niewiele straciłem, ale taki save zawsze może się zrobić w bardziej nieszczęśliwym miejscu. No i co za przytrzymany kitajec wymyślił jeden save, który się nadpisuje, na całą grę? No nic, gram dalej. Więcej razy spadam w przepaść niż mnie leją, bo postać robi jakieś przedziwne uniki, nawet gdy jej nie każę, ale mniejsza o to. Inteligencja tej strasznej hołoty jest fatalna. Zgraja szkieletów próbuje jak oszalała rzucać we mnie bombami, w sytuacjach gdy i tak jakiś obiekt je blokuje - wygląda to komicznie. Niejednokrotnie zawieszają się w jakimś miejscu i tłuką mnie przez ścianę, oczywiście bez skutku, itp. A jak się wskoczy w grupkę paru wrogów to jakiś oszołom znowu rzuca w tłumie tymi pseudo granatami, nie bacząc na swoich sprzymierzeńców, bo w sumie i tak nic im złego nie robią. Oczywiście jak ja w nich rzucam taką bombą zebraną z ich truchła to jest git. No ale wróg ma oczywiście zablokowany friendly fire
Eeeeh... Wracając do automatycznych zapisów. Jak ja tego ku*estwa nie lubię. Lejesz hordy zbugowanych szkieletów, żeby przy końcu spotkać przerośniętego rycerza w ogromnej zbroi, który gdy zaczniesz uciekać, pędzi za tobą niczym jakiś demoniczny Usain Bolt. Rach ciach i cię nie ma... i znowu to samo od nowa
No i jeszcze ta kamera irytująca chyba nawet bardziej niż w spapranym po całości Spintires. Bez blokowania widoku na przeciwniku szkoda atakować nawet, bo szansa trafienia jest taka sama jak w Morrowindzie na pierwszym levelu To nawet w Wiedźmina się tak wujowo padem nie grało No i te fantastyczne głosy postaci... W syntezatorze mowy Ivona jest więcej emocji Ale dość pie*dolenia. Takie pytania mam. Jaką klasę postaci i jaki dar najlepiej wybrać w tej komicznej grze? Widziałem, że jest tam do wyboru jakiś uniwersalny klucz czy coś takiego. Przydatne to to? Spotkałem już mnóstwo zamkniętych drzwi i się zastanawiam czy da się je otworzyć jakoś tym kluczem, czy trzeba mieć specjalne 'otwieracze'? Może chociaż z eksploracji świata będzie jakaś satysfakcja
-------------
Nie było pytania. Wywaliłem to japońskie gówno w piździec i nie zamierzam do niego wracać w najbliższym tysiącleciu. Obijanie non stop tych samych mord, żeby zdobyć trochę exp, albo po prostu dlatego że w grze nie ma normalnego zapisywania, kompletnie mnie nie kręci. Będę się chciał poirytować to se czougi odpalę
Na to coś nie mam czasu, bo latanie w koło Macieju po tej samej mapce, może mi zająć więcej czasu niż przejście wszystkich wiedźminów i TESów razem wziętych
Poza tym gra jest zbugowana, brzydka, nudna, a postacie gadają jakby dopiero co wstały z łóżka. Zero klimatu jak dla mnie. No i to co napisałem wyżej plus jeszcze parę irytujących elementów. Żegnam się z tą nader słabą grą. Sorry caleb, ale nie wiem co Ty w tym takiego niesamowitego widzisz
W10 x64 / i5-4670 / MSI GeForce GTX 1070 Ti GAMING 8GB / 8 GB DDR 3 / SSD Samsung 850 Pro 256GB 
atikabubu Dżuz to morrofag z 10 letnim stażem
atikabubu Dżuz to morrofag z 10 letnim stażem
- Za ten post Dżuz otrzymał następujące punkty reputacji:
Soviet, The Witcher.
-
Dżuz 
- Posty: 968
- Dołączenie: 11 Lut 2011, 19:08
- Ostatnio był: 29 Paź 2024, 00:46
- Miejscowość: Frogville
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: TOZ34
- Kozaki: 254
Re: Dark Souls
przez Terminus w 07 Lis 2015, 14:15
Buahahahahahahahahahahahaha! 
A czego się spodziewałeś? Że przeciwnik będzie Cię zabawiał rozmową jak chimera w Drugim Brzegu? Wszyscy wiemy jak wygląda ta gra, jakie ma sterowanie i jakie AI przeciwników (wystarczające na większość graczy jak widać)
Bądź mężczyzną Meeen i nie wypłakuj się publicznie że gra w którą gra mój 7-letni syn jest la Ciebie za trudna man...
Zachowaj odrobinę godności i mierz się ze swoim cierpieniem w samotności man... Albo wypłacz się w ramię The Witchera, zróbcie grupę wsparcia, idźcie razem na schopping i takie tam babskie rytuały..
Pokolenie wolanów skyrimowych bez ambicji...
A tak serio to nawet nie wiedziałem, że jest lockowanie na celu i jakoś mi to nie przeszkadzało w graniu ( zarówno na klawie jak i na PS padzie)
A czego się spodziewałeś? Że przeciwnik będzie Cię zabawiał rozmową jak chimera w Drugim Brzegu? Wszyscy wiemy jak wygląda ta gra, jakie ma sterowanie i jakie AI przeciwników (wystarczające na większość graczy jak widać)
Bądź mężczyzną Meeen i nie wypłakuj się publicznie że gra w którą gra mój 7-letni syn jest la Ciebie za trudna man...
Zachowaj odrobinę godności i mierz się ze swoim cierpieniem w samotności man... Albo wypłacz się w ramię The Witchera, zróbcie grupę wsparcia, idźcie razem na schopping i takie tam babskie rytuały..
Pokolenie wolanów skyrimowych bez ambicji...
A tak serio to nawet nie wiedziałem, że jest lockowanie na celu i jakoś mi to nie przeszkadzało w graniu ( zarówno na klawie jak i na PS padzie)
CREDO [łac. Wierzę]
-
Terminus - Posty: 3955
- Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
- Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
- Kozaki: 1440
Re: Dark Souls
przez caleb59 w 07 Lis 2015, 15:23
Rozumiem Cię @Dżuż bo mam tak samo z Mass Effectem 1 - ni jak nie mogę się przymusić i gra do mnie kompletnie nie przemawia mimo kilku podejść...
Ja osobiście uwielbiam Soulsy, z radością kupię część 3 i ukończę z wypiekami na mordzie a potem kupię Season Pass a potem znowu to samo w edycji GOTY i znowu ukończę po kilka razy - ja uwielbiam w Soulsach tę całą surowość, czuję się jakbym grał w stare gry na NESie, które wymagały często nieludzkiego samozaparcia by je ukończyć na jednym życiu lub bez zapisów...
Dzisiejsze gry zrobiły z graczy rzadziaków - masa quick save'ów, ułatwienia, strzałki gdzie iść, tutoriale, niski poziom trudności etc. i taką grę się kończy i o niej zapomina, nic z niej nie zostaje na dłużej w graczu bo jest to takie mechaniczne przechodzenie danego tytułu - niby jest tam jakiś fun ale na dłuższą metę kończysz taką grę raz i nigdy nie wracasz...
W Soulsach tkwi coś co wychwycą tylko i wyłącznie osoby, które szukają wyzwań w grach, powrotu do starych dobrych czasów kiedy gra sprawiała jakieś wyzwanie i pomijając mechanikę i całą resztę, do której trzeba się przyzwyczaić Soulsy dają od siebie na prawdę dużo jeśli tylko poświęci się grze odpowiednią ilość czasu...
Mimo wszystko dla nowych graczy polecam zapoznać się najpierw z dwójką bo tam wiele aspektów zostało poprawionych - w tym sterowanie, grafika i fps co dla niektórych casuali jest wartością nadrzędną...
Doprawdy nie rozumiem też hejtów na sterowanie na padzie - myszkę i klawę zrozumiem bo rzeczywiście port wyszedł szybko a From Software JASNO I KLAROWNIE określiło, że nie mają doświadczenia z robieniem gier na PC i wypuszczają port tylko i wyłącznie na prośbę graczy z pewnej petycji...
Sytuacja diametralnie się odwróciła dopiero przy Dark Souls 2, gdzie studio nabrało doświaczenia i zatrudniło nowe osoby - dzięki temu w dwójkę gra się już na prawdę dobrze na PC!
A że Soulsy to trudna gra to prawda - wymaga skupienia i odzwyczajenia się od gówno gry w Wiedźminie 3 gdzie wystarczyło naduszać na zmianę atak i uniki by rozwalić praktycznie wszystkich, w Soulsach musisz pokombinować - tutaj statystyki na prawdę mają znaczenie, tak samo broń i umiejętne podejście do gry - pierwszy raz jest zawsze trudny i kiedy człowiek przechodzi z tytułu casualowego na Soulsy to wcale się nie dziwię, że ma uczucie zagubienia i nie wie co się dzieje - żadnej mini mapy, zero podpowiedzi (chyba, że ktoś czyta dialogi i opisy przedmiotów) i wymagające starcia z byle przeciwnikiem - powtarzam - do mechaniki można się przyzwyczaić - wystarczy poznać każdego przeciwnika i jego ruchy by skutecznie kontratakować, nauczyć się wbijać backstaby w plecy lub parować tarczą ataki wrogów, rozróżniać ekwipunek by znaleźć jego słabe i mocne strony a to wymaga czasu i niestety grania, czasami grindowania by zdobyć wymagającą ilość dusz - gra karze za niepowodzenia bo dusze są zarówno walutą jak i punktami doświadczenia - gracz ma swobodę w tym co robi i nikt go nie blokuje ani niczego nie narzuca - wybierasz klasę startową rycerza? Nie ma problemu by w trakcie gry zrobić z niego maga ofensywnego lub piromantę siejącego ogniem na lewo i prawo...
Tak jak rozumiem jako tako hejty na pierwszą część tak nie rozumiem czepiania się dwójki, która jest znacznie przystępniejsza od jedynki dla nowym graczy - nadal jest wymagająca ale to nie taka głęboka woda jak jedynka...
Soulsy są tak skonstruowane, że zawsze giniesz ze swojej własnej winy i niewiedzy, gra jest sprawiedliwa i jeśli ktoś ma otwarte oczy i jest wystarczająco czujny da sobie radę, to jest gra w starym stylu, daje masę satysfakcji kiedy przezwycięży się trudności i pokona wszystkich bossów tylko trzeba szerzej patrzeć na sprawę a nie zamykać się w casualowości "BO WIEDŹMIN 3 MNIE SIĘ BARDZIEJ PODOBAŁ"...
Tak na koniec dodam, że jeśli sądzicie, że Soulsy są trudne to zagrajcie sobie w Super Meat Boya - tam dopiero będziecie kląć i rwać włosy z głowy!
Ja osobiście uwielbiam Soulsy, z radością kupię część 3 i ukończę z wypiekami na mordzie a potem kupię Season Pass a potem znowu to samo w edycji GOTY i znowu ukończę po kilka razy - ja uwielbiam w Soulsach tę całą surowość, czuję się jakbym grał w stare gry na NESie, które wymagały często nieludzkiego samozaparcia by je ukończyć na jednym życiu lub bez zapisów...
Dzisiejsze gry zrobiły z graczy rzadziaków - masa quick save'ów, ułatwienia, strzałki gdzie iść, tutoriale, niski poziom trudności etc. i taką grę się kończy i o niej zapomina, nic z niej nie zostaje na dłużej w graczu bo jest to takie mechaniczne przechodzenie danego tytułu - niby jest tam jakiś fun ale na dłuższą metę kończysz taką grę raz i nigdy nie wracasz...
W Soulsach tkwi coś co wychwycą tylko i wyłącznie osoby, które szukają wyzwań w grach, powrotu do starych dobrych czasów kiedy gra sprawiała jakieś wyzwanie i pomijając mechanikę i całą resztę, do której trzeba się przyzwyczaić Soulsy dają od siebie na prawdę dużo jeśli tylko poświęci się grze odpowiednią ilość czasu...
Mimo wszystko dla nowych graczy polecam zapoznać się najpierw z dwójką bo tam wiele aspektów zostało poprawionych - w tym sterowanie, grafika i fps co dla niektórych casuali jest wartością nadrzędną...
Doprawdy nie rozumiem też hejtów na sterowanie na padzie - myszkę i klawę zrozumiem bo rzeczywiście port wyszedł szybko a From Software JASNO I KLAROWNIE określiło, że nie mają doświadczenia z robieniem gier na PC i wypuszczają port tylko i wyłącznie na prośbę graczy z pewnej petycji...
Sytuacja diametralnie się odwróciła dopiero przy Dark Souls 2, gdzie studio nabrało doświaczenia i zatrudniło nowe osoby - dzięki temu w dwójkę gra się już na prawdę dobrze na PC!
A że Soulsy to trudna gra to prawda - wymaga skupienia i odzwyczajenia się od gówno gry w Wiedźminie 3 gdzie wystarczyło naduszać na zmianę atak i uniki by rozwalić praktycznie wszystkich, w Soulsach musisz pokombinować - tutaj statystyki na prawdę mają znaczenie, tak samo broń i umiejętne podejście do gry - pierwszy raz jest zawsze trudny i kiedy człowiek przechodzi z tytułu casualowego na Soulsy to wcale się nie dziwię, że ma uczucie zagubienia i nie wie co się dzieje - żadnej mini mapy, zero podpowiedzi (chyba, że ktoś czyta dialogi i opisy przedmiotów) i wymagające starcia z byle przeciwnikiem - powtarzam - do mechaniki można się przyzwyczaić - wystarczy poznać każdego przeciwnika i jego ruchy by skutecznie kontratakować, nauczyć się wbijać backstaby w plecy lub parować tarczą ataki wrogów, rozróżniać ekwipunek by znaleźć jego słabe i mocne strony a to wymaga czasu i niestety grania, czasami grindowania by zdobyć wymagającą ilość dusz - gra karze za niepowodzenia bo dusze są zarówno walutą jak i punktami doświadczenia - gracz ma swobodę w tym co robi i nikt go nie blokuje ani niczego nie narzuca - wybierasz klasę startową rycerza? Nie ma problemu by w trakcie gry zrobić z niego maga ofensywnego lub piromantę siejącego ogniem na lewo i prawo...
Tak jak rozumiem jako tako hejty na pierwszą część tak nie rozumiem czepiania się dwójki, która jest znacznie przystępniejsza od jedynki dla nowym graczy - nadal jest wymagająca ale to nie taka głęboka woda jak jedynka...
Soulsy są tak skonstruowane, że zawsze giniesz ze swojej własnej winy i niewiedzy, gra jest sprawiedliwa i jeśli ktoś ma otwarte oczy i jest wystarczająco czujny da sobie radę, to jest gra w starym stylu, daje masę satysfakcji kiedy przezwycięży się trudności i pokona wszystkich bossów tylko trzeba szerzej patrzeć na sprawę a nie zamykać się w casualowości "BO WIEDŹMIN 3 MNIE SIĘ BARDZIEJ PODOBAŁ"...
Tak na koniec dodam, że jeśli sądzicie, że Soulsy są trudne to zagrajcie sobie w Super Meat Boya - tam dopiero będziecie kląć i rwać włosy z głowy!
| Ryzen 7 5800X3D | 32GB DDR4 RAM | RTX 4070 SUPER 12GB GDDR6X RAM | Windows 11 Pro x64 |
-
caleb59 - Posty: 2695
- Dołączenie: 23 Sie 2008, 18:59
- Ostatnio był: 08 Lis 2024, 00:20
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 672
Re: Dark Souls
przez Microtus w 19 Lis 2015, 01:57
Zainstalowane
Odpalone
Gram, grafika trąci myszką ale bez przesady, o dziwo w ciemnych pomieszczeniach gra wygląda dużo gorzej, jakoś więcej światła powoduje że wygląda dużo lepiej.
Gram, i strasznie wku*wia na początku klawiszologia i interface, no dobra konsole w zasadzie nie przerobiona do wersji pc...
Gram, i mnie bijo, parafrazując post Termiego, wszyscy mnie bijo. Gra nie prowadzi za rączke, trzeba się nauczyć ale to fajne typ który mnie na zabił po raz pierwszy i myślałem że jest trudny po zastosowaniu bloku i kontry stał się cienki jak polsilver.
Gram dalej i no bija, mnie mocno, do tego jakieś pułapki, bijo mocno...
I wszystko ok można by było się cieszyć grą ale mnie wywala na pulpit co jakiś czas, co ciekwe gra się nie zmayka, tylko minimalizuje i czas w niej leci dalej. ku*wa dramat, nie mogłem przez to pobić pana grubego demona z jakąś buławą, za każdym razem jak miałem na niego skakać z balkonu, wywalało mnie na pulpit, jak wywołałem okno to już z raz jego sprzętem dostawałem po łbie.
Mimo to wku*wiony po minimum 10 próbach go zaje*ałem pijąc eliksiry.
Podsumowując,
interfejs kaszan
sterowanie kaszan
dziwne wywałki kaszan
Grywalność duża...
Wciąga niesamowicie, chce się porostu wrócić i nakopać swojemu oprawcy...
Na pewno pogram... Idę zaraz zaje*ać w dzwon
Tylko Termi czemu oni ciągle bijo?
Odpalone
Gram, grafika trąci myszką ale bez przesady, o dziwo w ciemnych pomieszczeniach gra wygląda dużo gorzej, jakoś więcej światła powoduje że wygląda dużo lepiej.
Gram, i strasznie wku*wia na początku klawiszologia i interface, no dobra konsole w zasadzie nie przerobiona do wersji pc...
Gram, i mnie bijo, parafrazując post Termiego, wszyscy mnie bijo. Gra nie prowadzi za rączke, trzeba się nauczyć ale to fajne typ który mnie na zabił po raz pierwszy i myślałem że jest trudny po zastosowaniu bloku i kontry stał się cienki jak polsilver.
Gram dalej i no bija, mnie mocno, do tego jakieś pułapki, bijo mocno...
I wszystko ok można by było się cieszyć grą ale mnie wywala na pulpit co jakiś czas, co ciekwe gra się nie zmayka, tylko minimalizuje i czas w niej leci dalej. ku*wa dramat, nie mogłem przez to pobić pana grubego demona z jakąś buławą, za każdym razem jak miałem na niego skakać z balkonu, wywalało mnie na pulpit, jak wywołałem okno to już z raz jego sprzętem dostawałem po łbie.
Mimo to wku*wiony po minimum 10 próbach go zaje*ałem pijąc eliksiry.
Podsumowując,
interfejs kaszan
sterowanie kaszan
dziwne wywałki kaszan
Grywalność duża...
Wciąga niesamowicie, chce się porostu wrócić i nakopać swojemu oprawcy...
Na pewno pogram... Idę zaraz zaje*ać w dzwon
Tylko Termi czemu oni ciągle bijo?
-
Microtus 
- Posty: 1028
- Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
- Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
- Miejscowość: łorsoł
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 106
Re: Dark Souls
przez atikabubu w 19 Lis 2015, 20:35
Jak nie masz dsfixa i pada to zasługujesz na każdy zgon.
Taurus Demon padł
\[T]/
Taurus Demon padł
\[T]/Fiat justitia ruat caelum
W10 x64 / Ryzen 3600 4.2 GHz/ Gigabyte GTX 1070 / 16 GB DDR 4
Pierwszy opek/ LA Persona (Firefox) / Hińskie bajki obejrzane
W10 x64 / Ryzen 3600 4.2 GHz/ Gigabyte GTX 1070 / 16 GB DDR 4
Pierwszy opek/ LA Persona (Firefox) / Hińskie bajki obejrzane
-
atikabubu 
- Posty: 1459
- Dołączenie: 23 Lut 2008, 13:10
- Ostatnio był: 06 Lis 2024, 21:45
- Miejscowość: Zajebista
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: RP-74
- Kozaki: 569
Re: Dark Souls
przez Terminus w 20 Lis 2015, 08:36
No cóż... Moja postać powoli osiąga ten poziom, że czarni rycerze już z daleka się kłaniają i mówią "dzień dobry szanownemu panu".
A tak serio: Czterej królowie skoszeni za pierwszym podejściem, usieczony zapomniany demon w sanatorium pod Azylem, dodatkowo pościnałem łby hydrze i Havlowi w ramach starych rozliczeń i takie tam. Powoli gra zaczyna się robić zbyt łatwa
Tak, że tam tego zbliżam się do wielkiego finału, dożynając watachę:
[*] Hydra nr 2.
[*] Priscilla półsmok-półmanga (ale chwała autorom, że można z nią wcale nie walczyć) + nieumarły smoczek,
[*] Seath Gołodupiec,
[*] [*] Artorias + Strażnik sanktuarium Oolacile, Chwała Artoriasowi (gość z okładki gry), że jednak stanowił wyzwanie i musiałem podchodzić kilka razy.
[*] [*] Manus i przydupas w łańcuchach.
[*] Czarny smok Kalameet
A tak serio: Czterej królowie skoszeni za pierwszym podejściem, usieczony zapomniany demon w sanatorium pod Azylem, dodatkowo pościnałem łby hydrze i Havlowi w ramach starych rozliczeń i takie tam. Powoli gra zaczyna się robić zbyt łatwa
Tak, że tam tego zbliżam się do wielkiego finału, dożynając watachę:
[*] Hydra nr 2.
[*] Priscilla półsmok-półmanga (ale chwała autorom, że można z nią wcale nie walczyć) + nieumarły smoczek,
[*] Seath Gołodupiec,
[*] [*] Artorias + Strażnik sanktuarium Oolacile, Chwała Artoriasowi (gość z okładki gry), że jednak stanowił wyzwanie i musiałem podchodzić kilka razy.
[*] [*] Manus i przydupas w łańcuchach.
[*] Czarny smok Kalameet
Ostatnio edytowany przez Terminus 24 Lis 2015, 10:28, edytowano w sumie 2 razy
CREDO [łac. Wierzę]
-
Terminus - Posty: 3955
- Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
- Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
- Kozaki: 1440
Kto jest na forum
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości