Nosz kur*a, nie dość, że obtarłem se jaja w polu i boli nieziemsko to jeszcze takie rzeczy moje oczy widzą...
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/8013901,odzysk-anarchisci-opuszcza-sklot-dostana-125-tys-zl,id,t.html?cookie=1Skoro jest właściciel budynku to jakim prawem płaci komuś za wyprowadzenie się, komuś kto jest dzikim lokatorem i nie ma praw do pobytu w danym budynku? O co tu ku*wa chodzi?
Gdzie są władze tego miasta!?
Jeżeli ja będę np. kiedyś w posiadaniu kamienicy i banda nierobów wprowadzi mi się na dziko to nie mogę ich ot tak wyrzucić? Gdzie jest Policja? Jakim prawem te obsrańce dostają pieniądze, powinni dostać to na co zasługują - pałą przez mordę i wylot z całymi manatkami na bruk.
I ta odwieczna przykrywka "kulturowa" oscylująca zazwyczaj w granicach naprawdę słabych murali lub na zasadzie 4 akordy i darcie mordy. Prawdziwi artyści nie potrzebują anty systemowych śmieci do odnalezienia drogi publikacji swoich dzieł.
I te komentarze ludzi że lewaki coś tam, komunę buu, chujemuje, węże rzeczne...
Przecie to ścierwo anarchistyczne nie ma nic wspólnego z komuną. Zakute łby żyjące w onanistycznej wizji własnego świata gdzie utopia, prze duże U to niczym woda i tlen dla naszej planety.
Zakładają jakieś ugrupowania przeciw eksmisyjne gdzie oprócz kilku przypadków gdzie eksmija jest naprawde krzywdząca dla lokatora, większość to wyjeby*anie menelskich rodzin, pijących, bijących, NIEPŁACĄCYCH i robiących dzieci jak w fabryce na taśmie - a takich ludzi należy eksmitować, a dzieci biedne, odbierać póki jeszcze nie nasiąkły syfem.
I tu dochodzimy do 2 dna co mnie wpienia.
Tak, jak wszyscy wiedzą jestem komunistą do dna, i wpienia mnie stawianie komuny na jednym pieńku z
-socialem dla patologii bez żadnej weryfikcaji
-poparciu dla LGBT i innych chu*stw
-anarchistami
-ruchem Palikota
-polską pozostałością PRLu w postaci lewicy nie mającej z socjalizmem a tym bardziej komuną nic wspólnego.
Co to kur*a za wizja świata?
Tak samo co to ma być, że np. w gazetach i to nie brukowych na porządku dziennym są określenia "lewak", "lewackie"... Co to ma być!? Slang jakiś? Wyrażanie dezaprobaty wobec lewicy w dziecinny sposób, tak jak zamiast nazistowski pisać naziolski. Dno.
Stawianie na grafikach Sierpa i Młota obok tęczy to dno. Dzieci historii nie miały w szkołach, bo to, że Lenin nie miał nic przeciw związkom tej samej płci nie oznacza, że można zestawiać flagę ZSRR z tęczą.
Określenie lewak jest tak żałosne, nagminne i pseudo "uniwersalne" jak "ból dupy" - wszędzie to wrzucisz, zawsze podepniesz i zawsze wydaje się, że "zaorane" - logika pokolenia wykopu.
Wiem, że większość Was nie trawi "czerwonej zarazy" i, że stawiacie to na jednym piedestale z choćby nazizmem, dla mnie to jednak nie zmienia faktu, że wkurza mnie to całe zjawisko "lewakowania" i wrzucanie pod tym hasłem do jednego wora skrajnych rzeczy.
A co do skłotu to na pewno większość się ze mną zgadza