Co was w...pienia

[djcycu]

Re: Co was w...pienia

przez djcycu w 29 Sie 2015, 10:07

Jestem jedynie w stanie zrozumieć gościa tylko wtedy jeśli wcześniej zawiódł się na dziewczynie. Miałem taką sytuację dawniej że bałem się o związek, bałem się że jestem zdradzany i byłem zazdrosny o głupoty. Potem nieco dojrzałem i przestałem się martwić. Poznałem dziewczynę i zaufałem jej. Mogła się spotykać z kim chciała, robić co chce, iść gdzie chce itd... Wierzyłem że była zawsze wierna i "czysta". Co się potem okazało? Zostałem kilkakrotnie przez nią okłamywany, zdradzany a każdy za plecami się śmiał...

Dlatego takie zachowanie gościa można jeszcze zrozumieć kiedy jest zazdrosny i coś podejrzewa bo jak się dostanie taki strzał to wychodzi na wierzch natura. Nie ważne jakby się pilnował to jednak wygląda to jak jazda z poluzowaną kierownicą. Trzymasz prosto a koła dalej latają na boki...

Jeśli zaś chodzi o to że nie ufał ci wcale mimo zapewnień, śledził włamywaniem się i czytaniem prywatnych wpisów no to... Dobrze zrobiłaś. Można być zazdrosnym i nieufnym ale też do granic a on chciał sobie z ciebie zrobić własność.

BONUSIK:
Kiedyś a właściwie bardzo niedawno spotkałem dziewczynę. Miła, ładna itd... Miała chłopaka który zrobił sobie z niej zabawkę albo po prostu przyruchankę... Szli sprzedawać na straganie to ją zostawiał samą a sam szedł do kolegów obok na pogaduchy na pół dnia, jak byli na domkach i zgubił fajkę to potrafił przetrząsnąć cały pokój łącznie z łóżkiem byle znaleźć tego jednego jedynego peta... Rani ją słowem i czynem, ona głupia z nim jest i żali się każdemu że ma z nim takie życie... Do tego ma nadzieje że on pójdzie na studia i potem będzie sobie z nim bezpiecznie żyła (finansowo). Raz jak mu coś powiedziała zwracając uwagę że się niezbyt dojrzale zachowuje to idąc chodnikiem innego dnia rozminęli się bez słowa bo się pajac nawet do niej nie odezwał. Ma szansę na dużo lepszego faceta, co prawda bez studiów ale z poważnymi planami i pokładami uczuć do niej. Tak czy siak ślepo i kurczowo dalej się go trzyma. Tak jakby ku*wa nie było nikogo innego na świecie... Nie rozumiem takich dziewczyn a kretynów takich jak on wieszał bym na płocie za torbę...

[Adam]

Re: Co was w...pienia

przez Adam w 29 Sie 2015, 10:14

Nefariel, jak kobieta jest sama, to jest wolna, ale jak już poznaje tego jedynego, to przyznasz, że życie się jej zmienia. Skończyły się nieograniczone wyjścia z koleżankami na piwo, chłopak jak jest normalny to też zaprzestaje ciągłych wyjść z kumplami. Wówczas rezerwuje się pokłady czasu dla wybranej połówki. Ja nie zabraniam całkowicie, aby gdzieś sobie ta osoba wyszła beze mnie, niech sobie chodzi, mam do niej zaufanie, ale jak to się robi uciążliwe, to w końcu robisz za mebel do dowolnego przestawiania, a dziewczyna ma dla Ciebie czas w grafiku tylko wtedy, gdy koleżanki są zajęte. Dla mnie to jest żałosne.


djcycu, podpisuję się pod bonusikiem obiema rękoma

[Gizbarus]

Re: Co was w...pienia

przez Gizbarus w 29 Sie 2015, 11:37

Cycu, nie zapominaj o wpływie psychiki - niejedna osoba po prostu ma już na tyle zrytą (albo zwyczajnie słaba) psychikę, że szuka właśnie kogoś takiego. Nieważne, że szmaci, poniża, bije czy co tam jeszcze wymyślić. Ale jest. A jeśli zabierzesz, to tak jakbyś odczepił niemowlaka od pępowiny. Przykładowo, myślisz, że w Wietnamie "uwolnienie" dziewczyn z burdelu przez pozbycie się alfonsa skutkowało rzucaniem się wybawcom na szyję? Bzdura, wręcz przeciwnie. Przykład może dość przegięty, ale bardzo podobny do tego, co opowiadasz. Na siłę nie pomożesz - jeśli mówisz i nie dociera, to szkoda psuć sobie nerwów i niepotrzebnie angażować głupie serce.

[vandr]

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:

Tormentor.

[Jakubiak]

Re: Co was w...pienia

przez Jakubiak w 29 Sie 2015, 16:33

Coś tu jakoś cicho...
Nie jestem zrzędną, ale mnie w pienia to, że wakacje się kończą i za dwa dni do szkoły. By się posiedziało w domu jeszcze jakiś tydzień czy co.

[PRZEMEK ŁOWCA]

Re: Co was w...pienia

przez PRZEMEK ŁOWCA w 29 Sie 2015, 17:16

Coś tu jakoś cicho...
Nie jestem zrzędną, ale mnie w pienia to, że wakacje się kończą i za dwa dni do szkoły. By się posiedziało w domu jeszcze jakiś tydzień czy co.

Jak ja się z tobą zgadzam. Teraz ruszam do 3 klasy gimnazjum, i to po prostu masakra... Zostało by się jeszcze parę tygodni. Pograłoby się, coś porobiło, a tak szykuj się do egzaminu.

[Jakubiak]

Re: Co was w...pienia

przez Jakubiak w 29 Sie 2015, 17:26

Jeszcze parę tygodni w domu coś wspaniałego, ale co, trzeba iść do tej szkoły odbębnić te jakże koszmarnie dłuugie 10 miesięcy i znowu laba 2 miesiące .

[PRZEMEK ŁOWCA]

Re: Co was w...pienia

przez PRZEMEK ŁOWCA w 29 Sie 2015, 17:32

Dla mnie przeżycie 10 miesięcy przejdzie, ale test gimnazjalny... Nie wiem jak to zrobię, bo oceny mam średnie, a kilka przedmiotów to tragedia, zwłaszcza matma, chemia i francuski. Z resztą daję radę, ale ten test to jak walka Pmm z kilkoma pijawkami...

[Jakubiak]

Re: Co was w...pienia

przez Jakubiak w 29 Sie 2015, 17:43

Co racja to racja egzamin na koniec trzeciej to masakra. Nie wiesz czy zdałeś, czy oblałeś istny koszmar.
Mam dla ciebie podpowiedź strzelaj na egzaminie jakoś ujdzie w tłoku . Hehe... Matma jest taka trudna mam 3 na koniec roku nic specjalnego a miałem mieć dwa. Chemia też a co do Francuskiego jest taki język? Haha...zgrywam się
ale kto w tych czasach francuskiego uczy? Chodzisz do jakiegoś dużego gimnazjum?

[PRZEMEK ŁOWCA]

Re: Co was w...pienia

przez PRZEMEK ŁOWCA w 29 Sie 2015, 17:55

No wiesz jestem humanistą, a jak uczę się chemii albo matmy to doznaje snów Striełoka... Jeśli chodzi o francuski, to... popełniłem błąd. Zwłaszcza że mam nauczycielkę(nauczyciela?, badania trwają) która jest okropna, i jest jeszcze dyrektorką... Duże gimnazjum? Kutno to zadupie totalne, ale jak na standardy tego miasta, to rzeczywiście duże. Jeszce mam nauczyciela od wf sadystę, więc to już kosmos. Z chemii w pierwszej klasy miałem 3, teraz 2, z matmy 2 od początku... Zresztą jak zdam z matmy, to będzie wydarzenie ala ,, Nie zgiń w SoC na weteranie ani razu."

[Jakubiak]

Re: Co was w...pienia

przez Jakubiak w 29 Sie 2015, 18:08

To masz nauczycieli pierwsza klasa Dyrektorka nauczycielką (to normalne nawet u mnie) Ohoho ale, że WFista sadystą to już kosmos. Czy Kutno to zadupie? Hmm... słyszałem o tym mieście ale nie byłem w nim. Jeśli nie jest 'zabite dechami" to jest to zwykłe miasto może leży daleko i to nazywasz zadupiem. W moim mieście...szczerze jest to jedna i wielka dziura z wylotami z dwóch stron Ale drogi są tu gorsze niż na A-4.

[Adam]

Re: Co was w...pienia

przez Adam w 29 Sie 2015, 18:10

E, ale moje miasto to szanować!

A tak szczerze to jest ewidentnie zabite dechami, wszyscy młodzi pouciekali, pełno staruszków, zero roboty dla młodych i ogólnie tak się żyje na tej wsi