Piękno Zony.

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Piękno Zony.

Postprzez Stalkep w 17 Cze 2015, 20:39

Nie wyszło z "Czerwoną Strefą" więc spróbowałem cuś naskrobać.

Wstęp

Widzę ciemność, pustkę.
Czuje wilgoć i stęchliznę.
Siedzę. Mam związane nogi oraz ręce i przez to nie mogę się ruszyć.
Nie wiem gdzie jestem, ani jak się tu znalazłem. Słyszę kroki dobiegające gdzieś z głębi nicości. Kroki zbliżają się, a serce przyspiesza bicie. Ciemna postać podchodzi do mnie. Nic nie widzę.
„Czy to koniec?”- zadaje sobie pytanie w myślach.
Cień schyla się i przecina węzły na nadgarstkach, a potem na kostkach.
-Wstań- szepcze spokojnym głosem nieznajomy.
Wstałem na jego prośbę lub rozkaz nieznajomego, a on kiwnął żebym szedł za nim.
Nie wiem ile idziemy, ale droga się nie kończy. Cały czas idziemy ciemnym korytarzem, albo tunelem sam nie jestem tego pewien…

Budzę się zlany potem i rozglądam się wokoło:
Leżę w ciasnej, wilgotnej piwniczce. Wstaje z ziemi i zwijam czerwony śpiwór. Wyjmuję konserwę niewiadomego pochodzenia i zostawiam ją na drewnianej szafeczce. Wychodzę…
Pogoda jest ładna.
Słońce miło grzeje, a lekki wiaterek kołysze koronami drzew.
Przy tlącym się ognisku siedzą trzej stalkerzy w kombinezonach „Świt”.
Rozmawiają o czymś żywo, lecz nie zamierzam słuchać.
Dziś jest ten dzień. Dzień wyprawy, odejścia z Pogranicza.
Obieram kurs do bunkra skąpego handlarza Sidorowicza.
Otwieram masywne stalowe drzwi i witam go serdecznym uśmiechem.
Sidorowicz jest grubym, łysiejącym mężczyzną mającym dobre układy z wojskiem.
Przywędrował do Strefy jako jeden z pierwszych stalkerów.
-Czego ci potrzeba?- zapytał podając mi dłoń.
-Ty dobrze wiesz- powiedziałem ściskając mu dłoń.
-Tak się droczę- puścił moją dłoń i wyciągnął metalową skrzynkę spod lady.
-Jak zawsze- rzuciłem krótko uśmiechając się lekko.
-To po co przychodził- oburzył się.
- Bo muszę- odparłem wyciągając wodoodporną, hermetycznie zamykaną torebkę.
-1800- burknął.
Nie targowałem się tylko dałem mu pliczek banknotów i wziąłem stalowe pudełko.
Wyszedłem…
Usiadłem na soczystą, zieloną trawę nieopodal „Wioski kotów” i otworzyłem kupiony przedmiot.
Na dnie spoczywał pistolet maszynowy MP5 i zwykły, stary Makarow.
Zawiesiłem maszynówkę na plecy i schowałem pistolet do nowej, brązowej kabury.
Schowałem kilka magazynków do specjalnej kieszeni kurtki, a ostatnie dwa do plecaka.
Wziąłem zamach i wrzuciłem skrzynkę wprost do „Windę”.
Prostokąt wystrzelił wysoko w niebo i spadł nie wiadomo gdzie.
-Ani drgnij – powiedział ktoś za mną.
Zamarłem, oblał mnie dreszcz przenikający do kości. To koniec.
Poczułem tępy ból głowy i straciłem przytomność...
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...

Za ten post Stalkep otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Decimus76, Koniak.
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 24 Gru 2022, 02:05
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Reklamy Google

Re: Piękno Zony.

Postprzez Decimus76 w 17 Cze 2015, 21:22

Jakimś tam ekspertem nie jestem, ale moim zdaniem opowiadanie bardzo fajne, przyjemnie się czyta. Choć nie do końca rozumiem o co ci chodziło z końcówką...? Moim zdaniem powinieneś to poprawić, albo nie, może po prostu ja nie zrozumiałem. Ale kozak ci się należy.
Procesor: i5 3470 3.20Ghz/Karta Graficzna: Gainward GTX 650 Ti-1GB-128 bit/RAM: Goodram 6GB 1333Hz/Zasilacz: Silentium PC Vero L1/Dysk: Samsung HD502, 500GB/Obudowa: SilentiumPC Brutus M23 Pure Black/Monitor: Acer K22HQL
https://www.youtube.com/watch?v=GgmMCp1nOlU
Telefon: LG L Fino
Tablet: Modecom FreeTab 1001

Decimus76
Wygnany z Zony

Posty: 407
Dołączenie: 31 Paź 2014, 22:06
Ostatnio był: 05 Paź 2015, 19:19
Miejscowość: Bagienko na Wysypisku
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 47

Re: Piękno Zony.

Postprzez Stalkep w 18 Cze 2015, 00:39

Dziękuję za opinie.
Przeczytałem jeszcze parę razy i rzeczywiście końcówka jest niejasna.
Wyszło na to że metalowa skrzynka uderzyła go w łeb, ale nie. Ktoś go uderzył w tył głowy, ale więcej nie ujawnie.
Postaram się poprawić końcówke.
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 24 Gru 2022, 02:05
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Piękno Zony.

Postprzez Universal w 18 Cze 2015, 12:23

Nie wyszło z "Czerwoną Strefą" więc spróbowałem cuś naskrobać.

No i to jest... błąd. Zarówno z sukcesem i porażką trzeba się "przespać", wyciągnąć wnioski i je przyswoić. W dwa dni, z Twoim warsztatem, to praktycznie niemożliwe. Można co najwyżej liczyć, że wtedy miałeś gorszy dzień, teraz lepszy - ale czy to ma sens? Wątpię.

Pierwsza sprawa, już na samym początku - formatowanie tekstu. Nie jestem tego w stanie pojąć - dlaczego ludzie, chcąc by inni ich czytali, mają tę rzecz głęboko w... poważaniu. Jeśli chce się zainteresować czytelnika, trzeba to zrobić również pod względem formy - akapity, spacje, kropki, przecinki, zróżnicowana wielkość czcionki (fontu) - to wszystko ma znaczenie dla czytelności. Już nie mówię o justowaniu, bo to zbyt ubogi - już na pierwszy rzut oka - tekst, dość krótki, by na to machnąć ręką i wreszcie - forum tego nie oferuje. A przynajmniej nic mi o takim BB Code nie wiadomo. Chyba napiszę propozycję stworzenia go.

Widzę ciemność, pustkę.
Czuje wilgoć i stęchliznę.

Kiedy w poradnikach proponują użycie "zasady pięciu palców", to chodzi o subtelne podejście do tematu. To ma finezję Armii Czerwonej - po mordzie i do przodu. Nie chodzi o to, by opisywać po kolei:
  • co się widzi
  • co się czuje
  • kto mówi
  • co robi
I tak dalej. To ma być finezyjne, naturalne w czytaniu. Czytelnik ma płynąć, a nie czuć się jak podczas odczytywania kolejnych pozycji z listy.

Siedzę. Mam związane nogi oraz ręce i przez to nie mogę się ruszyć.

To jest zbyt proste. Z tego półtora zdania - bo trudno mi "siedzę" uznać za pełnoprawne zdanie, raczej za bękarta prozy i "nowoczesnego" wiersza - można byłoby zrobić kilka. To nie jest opowiadanie. To jest koncept, w dodatku średnio nakreślony. Ewentualnie, gdyby to inaczej ująć, te słowa mogłyby stać się dialogiem czy monologiem. Jest tu spore pole do popisu.
Nie wiem gdzie jestem, ani jak się tu znalazłem. Słyszę kroki dobiegające gdzieś z głębi nicości.

Trudno mi ten szkic rozbić nawet na części. Wyrywam zdania trochę z kontekstu. To może tak - ten tekst trochę mi przypomina wybryki awangardzistów. Podstawowa różnica jaka tu zachodzi jest taka: awangardziści przed eksperymentami zaczynali z podstawami. Tobie się podstawy mieszają z celem, takie odnoszę wrażenie. Innymi słowy - nie kombinuj z górnolotnymi frazami typu "kroki dobiegające gdzieś z głębi nicości", bo brzmi to zwyczajnie śmiesznie. Oczywiście, możesz mi zarzucić, że też się tym posługuję w swoich tekstach - i prawdopodobnie będzie to prawda, bo chyba coś takiego popełniłem. Ale zorientowałem się - przy pomocy innych - że to błąd. I Tobie też radzę - nie idź w tę stronę.
serce przyspiesza bicie

Ciemna postać podchodzi do mnie

Posługujesz się kalkami. Takie schematy nużą. Brakuje tu oryginalności zarówno pod względem pomysłu jak i formy.
Cień schyla się i przecina węzły na nadgarstkach, a potem na kostkach.

Cień tego nie robi, tylko postać rzucająca cień. Niby szczegół, a wpływa na całość. Ponadto - "przecinanie węzłów" brzmi źle. "Przecinanie więzów" już lepiej, choć to tylko roboczy przykład.
Nie wiem ile idziemy, ale droga się nie kończy. Cały czas idziemy ciemnym korytarzem, albo tunelem sam nie jestem tego pewien…

Niekończąca się droga ciemnym tunelem, dezorientacja, nienaturalność sytuacji... Daruj, nie jesteś Schulzem. Wielokropek na końcu (tak, wiem, dwa zdania wcześniej też go użyłem) wcale nie polepsza tego wrażenia. Zrezygnuj z takich form, bo to jest zwyczajnie oklepane.

Sny są dość trudne w opisywaniu. Najpierw naucz się opisywać dobrze jawę.

Budzę się zlany potem i rozglądam się wokoło:

Kolejny schemat. Zlany potem, przerażony snem, rozgląda się wokoło. I litania obiektów, które widzi :/
Leżę w ciasnej, wilgotnej piwniczce. Wstaje z ziemi i zwijam czerwony śpiwór. Wyjmuję konserwę niewiadomego pochodzenia i zostawiam ją na drewnianej szafeczce. Wychodzę…

Ciasna, wilgotna piwniczka - brak uzasadnienia dla takiej lokacji. Czytelnik nie ma się domyślać.
Czerwony śpiwór? A co ma ten kolor do rzeczy?
Konserwa - skąd wyjęta, po co, dlaczego położona na szafce? Bez sensu.
"Wychodzę" i wielokropek - literacki VHS ze spraną taśmą.
Pogoda jest ładna.

Rozumiem niechęć do opisów, ale kompletnie nie rozumiem w takim razie chęci pisania. Co to w ogóle ma być - "pogoda jest ładna"? Powtórzę: to jest tylko szkic. To nie jest opowiadanie.
Słońce miło grzeje, a lekki wiaterek kołysze koronami drzew.

Sielanka. Miło grzeje. Lekki wiaterek. Ja pierdzielę...
Przy tlącym się ognisku siedzą trzej stalkerzy w kombinezonach „Świt”.

Gdzie się tli to ognisko? Jacy stalkerzy? Co o nich wiadomo? Kombinezony? Nie mieszaj gry z tekstem, albo to dobrze uzasadnij. Też popełniałem ten błąd, wrzucając np. PDA, ale wybito mi to z głowy. I dobrze.
Rozmawiają o czymś żywo, lecz nie zamierzam słuchać.

"Dwóch samotników żywo dyskutuje. Trzeci, siedzący nieco z boku, przysłuchuje się im, wybierając łyżką resztki jedzenia z puszki. Rzucam tylko na nich okiem, nie zwracając na nich większej uwagi" - przykład słaby, ale mający zilustrować, jak powinieneś rozwinąć tę myśl.
Dziś jest ten dzień. Dzień wyprawy, odejścia z Pogranicza.

Super. Jest mi, z pozycji czytelnika, bardzo wszystko jedno. Tani patos, krótkie zdania, brak treści innej niż "w końcu zawita tu akcja".
Obieram kurs do bunkra skąpego handlarza Sidorowicza.

Obieraj zimnioki. Kurs na Santa Lucię. Skąpy handlarz? A może jakaś anegdotka to tłumacząca, cień emocji?
Otwieram masywne stalowe drzwi i witam go serdecznym uśmiechem.

Rozumiem, że stoi zaraz za drzwiami? Do dupy ten bunkier - drzwi zawieszone w próżni (brak ich lokalizacji), zlokalizowane pół metra od wyjścia z piwniczki (brak informacji o odległości, oddaleniu, czymkolwiek - tylko jakiś "kurs na bunkier"). Zamiast drzwi lepsza byłaby gródź, właz, wrota. Poza tym - "serdeczny uśmiech" - do skąpca? W takim razie żaden to skąpiec, zwykły miły pan.
Sidorowicz jest grubym, łysiejącym mężczyzną mającym dobre układy z wojskiem.

Dzięki za zwięzłą, żołnierską informację.
Przywędrował do Strefy jako jeden z pierwszych stalkerów.

Aha. Super informacja... Co to wnosi? Że weteran? To napisz to jakoś sensowniej, wzbogać.
-Czego ci potrzeba?- zapytał podając mi dłoń.
-Ty dobrze wiesz- powiedziałem ściskając mu dłoń.
-Tak się droczę- puścił moją dłoń i wyciągnął metalową skrzynkę spod lady.

Jeśli ktoś się droczy, to Ty ze mną, publikując to coś. To nic nie wnosi. Jest infantylne i żenujące. Nienaturalna wymiana nic nieznaczących słów napisanych w niewiadomym celu. Wcześniejsza informacja o skąpstwie - zbędna w kontekście tego "dialogu".
-Czego ci potrzeba? [...]
-Ty dobrze wiesz-[...]
-Tak się droczę- [...]
-Jak zawsze- [...]
-To po co przychodził- [...]
- Bo muszę- odparłem wyciągając wodoodporną, hermetycznie zamykaną torebkę.
-1800- burknął.

Bezsensowny dialog. Brak wzmianki SKĄD jest torebka, czemu ona służy - można się co najwyżej domyślać. Podobnie - nie ma żadnej wskazówki nawet, po co ta skrzynka, do czego mu potrzebna. Nawet jeśli chcesz to wyjaśnić w kolejnym odcinku (oby nie), to musisz to jakoś zasygnalizować.
Wyszedłem…

Zachodni wiatr spienionego morza goni fale... Szlag, co to jest w ogóle.
Usiadłem na soczystą, zieloną trawę nieopodal „Wioski kotów” i otworzyłem kupiony przedmiot.
Na dnie spoczywał pistolet maszynowy MP5 i zwykły, stary Makarow.

Niepotrzebny cudzysłów, nieprecyzyjne "soczysta", "przedmiot" = brak opisu - mógłby to być wcześniej kupiony przedmiot, choćby manierka. Brzmi to może głupio, ale bądź precyzyjny. Makarow małą, bo to pistolet, nie konstruktor. Całkiem jak "to audi", nie "to Audi" - chyba, że mowa bezpośrednio o marce, nie o obiekcie.
Zawiesiłem maszynówkę na plecy i schowałem pistolet do nowej, brązowej kabury.

Brak genezy zdobycia kabury - wypadałoby wspomnieć. "Maszynówka"? Córka maszynisty? :suchar: Zbędny kolokwializm.
a ostatnie dwa do plecaka

Wcześniej się słowem nie zająknąłeś, że ma plecak. A powinieneś.
Wziąłem zamach i wrzuciłem skrzynkę wprost do „Windę”.

Jaka "winda", jaki zamach? Brak opisu anomalii - znowu się trzeba domyślać, że to wariacja na temat anomalii grawitacyjnej.
Prostokąt wystrzelił wysoko w niebo i spadł nie wiadomo gdzie.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że prostokąt to figura płaska, dwuwymiarowa?
-Ani drgnij – powiedział ktoś za mną.
Zamarłem, oblał mnie dreszcz przenikający do kości. To koniec.

I całe szczęście, że koniec. Bo ciągu dalszego taniego dreszczowca bym nie zniósł. Znowu tylko impulsowa wzmianka o zagrożeniu odwołująca się do klasyki kina klasy B.

Nie umiem inaczej wytłumaczyć sobie tych dwóch kozaków jak brakiem gustu bądź dziwną chęcią uszczęśliwienia autora. Tekst jest słaby i na moje nie jest opowiadaniem, a zalążkiem szkicu. Brakuje tu formy i fabuły. Sens znikomy. Nic odkrywczego, brak "przynęty". Nie wyciągnąłeś chyba żadnych wniosków z ostatniej "przygody" z pisaniem. Zacznij lepiej dużo czytać.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.

Za ten post Universal otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tormentor.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1052

Re: Piękno Zony.

Postprzez Stalkep w 18 Cze 2015, 14:41

No nic.
Spróbuję bardziej dopracować kolejną część.
@Uni jestem dopiero w drugiej gimnazjum i pewnych rzeczy jeszcze nie wiem szczególnie że jestem samoukiem.
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 24 Gru 2022, 02:05
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Piękno Zony.

Postprzez Tormentor w 18 Cze 2015, 15:57

Ułóż sobie jakiś koncept, zarysy fabuły, bohaterów. Olej te wszystkie "Sidorowicze" i inne naleciałości gry, które tylko utrudniają pisanie i stopują wyobraźnie. Możesz stworzyć własne lokacje, oczywiście podczas tworzenia dialogów, akcji, możesz napomknąć o jakimś miejscu z gry, takie wtręty mogą wyglądać całkiem fajnie. Np. Wraz z załogą zmierzaliśmy ku Zapomnianym Sadom by ostatecznie zakończyć rutynowy wypad, niebezpieczeństwo wisiało w powietrzu, podobno niedaleko Kordonu stwierdzono zwiększoną aktywność mutantów i ich przemieszczanie się w stronę lasu.


Wzbogać słownictwo, czytaj prace innych. Na forum jest mnóstwo udanych opowiadań, tudzież dzienników etc. Zwracaj uwagę na przedstawianie otoczenia, niech te opisy będą barwne i skonstruowane. Zdania typu "Świeciło słońce i wiał wiatr" to co najwyżej odpowiedź dla kolegi pytającego jak było nad morzem.
Zastąp to takim czymś, przykładowe zdanie.
"Żar z nieba rozlał się nad ruinami miasta, zdawałoby się, że Bóg chce je ożywić, lecz na daremno. Upiorny świst przerzedził martwą przestrzeń między betonowym pogorzeliskiem. To paskudne miejsce ponownie odwiedził szatan."

Nie zniechęcaj się i uwagi Universala bierz do serducha bo gościu fajnie rozmienił twój tekst na części. Pozdrawiam.
Image

Za ten post Tormentor otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Decimus76.
Awatar użytkownika
Tormentor
C O N T R I B U T O R

Posty: 1029
Dołączenie: 15 Lis 2010, 21:42
Ostatnio była: 01 Wrz 2024, 11:43
Miejscowość: Yantar
Ulubiona broń: --
Kozaki: 289

Re: Piękno Zony.

Postprzez Stalkep w 18 Cze 2015, 17:35

Biorę mądre uwagi do serca, ale jak piszę to zawsze wychodzi to samo czyli kicha.
Pomysłów mam dużo tylko nie wiem jak je ująć żeby było ok.
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 24 Gru 2022, 02:05
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Piękno Zony.

Postprzez Gizbarus w 18 Cze 2015, 21:10

Kwestia obycia, oczytania i weny. Oraz ćwiczeń. Moje pierwsze opowiadania, pisane dawno temu, jak byłem mniej więcej w twoim wieku, to była taka żenada, że wstyd nawet mówić. Potem powoooooli zacząłem się jakoś wyrabiać. Pierwszy poważny projekt to "Samotność w Zonie", gdzie też przy pierwszych rozdziałach widać braki w stylu oraz umiejętnościach. Tak więc, najpierw sobie poćwicz, powymyślaj, ustal coś wcześniej i spróbuj napisać. Spytaj kogoś, czy nie będzie chciał ci sprawdzić tekstu, poproś o porady, a dopiero potem zacznij pisać na poważnie. Ewentualnie może się okazać, że rzeczywiście nie masz talentu - to wtedy możesz albo ćwiczyć jeszcze więcej, albo rzucić to w diabły, będzie zależało tylko od ciebie ;)
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Piękno Zony.

Postprzez Stalkep w 18 Cze 2015, 21:14

@Gizbi wene mam i wyobraźnie zacną też tylko tego co pisze nie ma kto sprawdzić,doradzić więc piszę na "czuja".
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 24 Gru 2022, 02:05
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Piękno Zony.

Postprzez Mito w 18 Cze 2015, 21:34

Gizbi :tm: :E

Ja bym poradził tak: najsampierw poczytaj opowiadania forumowe, mogłyby być też z innych uniwersów, albo jakieś książki. A potem... naśladuj. Podpatruj sposoby prowadzenia fabuły, narracyjne sztuczki czy pewne ciekawe kombinacje wyrazów. Naśladownictwo jest najwyższą formą pochlebstwa.
Nie chodzi o to żeby napisać, aby było napisane, ale aby było ciekawe. Jak nie masz weny to nie pisz "na pałę", za to jak będziesz miał jakiś pomysł, to nie zapisuj go też od razu - pozastanawiaj się nad nim, podopieszczaj w myślach fabułę... A w zapisie korzystaj z opisów i nie kłopocz się zbytnimi powiązaniami z grą - w szczególności chodzi o postaci.

A co do sprawdzania - rozejrzyj się, może masz kogoś z rodziny, który "siedzi" w literaturze, może kolegę ze szkoły... albo mógłbyś popatrzeć na to, kto się zwykle udziela w dyskusjach literackich i poprosić kogoś z nich o sprawdzenie i zaproponowanie poprawek. Nawet jeśli z jakichś powodów odmówi - zawsze warto spróbować.
Spolszczenie do Misery: The Armed Zone (Ja & Imienny)
Ciekawe kiedy ilość moich kozaczków przekroczy moje IQ Image
Awatar użytkownika
Mito
Legenda

Posty: 1007
Dołączenie: 17 Sie 2014, 21:21
Ostatnio był: 29 Mar 2019, 02:46
Kozaki: 271

Re: Piękno Zony.

Postprzez Stalkep w 18 Cze 2015, 22:23

@Mito nie mam nikogo takiego.
Gdy nadeszło Gestapo, na budynki spadły bomby
Zamienił dziurawe palto na dwie kukurydzy kolby
Poczuł, że koniec to już tylko kwestia dni.
Gdy płonęło miasto ludzie z krzykiem umierali w nim...
Awatar użytkownika
Stalkep
Tropiciel

Posty: 257
Dołączenie: 29 Mar 2015, 23:43
Ostatnio był: 24 Gru 2022, 02:05
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 28

Re: Piękno Zony.

Postprzez Gizbarus w 18 Cze 2015, 23:23

Toć na forumie popytać możesz... Nikt ci lepy nie sprzeda za samo pytanie przecież :caleb: Nawet ja mogę od czasu do czasu rzucić okiem, jako Dobry Wujek Forumowy :suchar: Naturalnie trzeba mnie ganiać średnio dwa razy w ciągu dnia do roboty, bo mam lenia po pracy :suchar:
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Następna

Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości