Nieznajomy X napisał(a):A mnie nie wpienia... mnie wku*wia zaje*iście nasza forumowa prawica. Lewaki złe, tępe ch*je! Socjalizm zły, Polskę nam rozwalił! Polska sama się rozwaliła i rozwala się nadal, bo debilizm i krzywe rozumowanie tego narodu podsycane przez radio, telewizję, prasę jest zabójcze, szczególnie dla tego kraju, który chyli się już ku upadkowi i tylko z pozoru jest lepiej i nic już raczej tego kraju nie uratuje.
I jeszcze ta nagonka na Rosję też podsycana przez media z resztą.
Ja tam do socjalizmu nic nie mam, bo wtedy mojej rodzinie żyło się dobrze, a teraz biedę klepie aż piszczy. I nie ku*wa, nikt nie był w partii.
Do Ruskich też nic nie mam, bo mi dziadka w Oświęcimiu uratowali.
pierdo*ony chrześcijański kapitalizm ku*wa!
Tak ku*wa, jestem lewakiem i ch*j z wami.
Forumowa prowico!
Całujcie mnie wszyscy w dupę!
Takie manifesty to nie w nerwach pisz tylko spokojnie, powoli i na temat. Krzyczeć to se można w łazience pod prysznicem, tam nikt nie widzi i nie drwi.
Osobiście nawet Cie rozumiem i odczuwam pewien sentyment przez tą część Twojej wypowiedzi:
bo wtedy mojej rodzinie żyło się dobrze, a teraz biedę klepie aż piszczy
Mam dziadka - urodził się w 1942 roku - czyli ma teraz 73 lata.
Od 14 roku życia musiał pracować, żeby pomóc matce i ojcu utrzymać rodzinę. Miał 3 siostry, był przedostatni - najmłodszy jeżeli chodzi o wiek. A więc jako dziecko - zbierał jagody, pomagał w jakiś drobnych pracach za pieniądze. Mając 17 lat wyuczył się na dekarza i zaczął pracować w zawodzie mimo, że miał predyspozycje i marzyło mu się studiowanie matematyki... W między czasie poszedł do wojska gdzie jako starszy szeregowy dostał funkcję szefa kompanii w WOP'ie. Odklepał pobór, proponowali mu awans i pozostanie w armii - odmówił jednak (czego do dziś żałuje). Kontynuował pracę dekarza. W końcu doszedł do wieku emerytalnego i zdał sobie sprawę, że nie wyżyje z Babcią z emerytury, więc pracował dalej. Wiecie kiedy przestał? Miesiąc temu, mając już te 73 lata i to tylko z powodów zdrowotnych bo cała rodzina naciskała na niego, że musi przestać bo coś mu się stanie.
Jaka jest praca dekarza każdy wie - sezon największy jest latem - siedzisz na tym dachu, masz te 73 lata, dźwigasz dachówki, zaprawę i łaty a do tego cały dzień pali cię słońce. Co z tego, że pracując tyle lat wyrobił sobie opinię fachowca najlepszego w Rawiczu i okolicy, fajnie - ale to nie sprawia, że robota lżejsza i przyjemniejsza. Ale mój dziadek to twardy człowiek i pracował te wszystkie lata sumiennie.
Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, że:
Dziadek zawsze był wrogiem komuny - nie samego systemu a po prostu wypaczonych ludzi rządzącymi tym mechanizmem w Polsce.
Dziadek, zawsze był wrogiem partii - nie wstąpił do niej mimo okazji i pewnych profitów z tego wynikających.
Mimo tego do dziś mówi, że za komuny żył o wiele godniej. Może nie zarabiał więcej, ale było łatwiej funkcjonować w codzienności. Może nie było kiełbas i pomarańczy codziennie na stole, ale i o mieszkanie było łatwiej i dzieciom zapewnić przyszłość... Znaleźć pracę itd. itd. Było źle w kraju, ale teraz też nie jest dobrze a żyje się trudniej. Kiedyś nie trzeba było na wszytko brać kredytu.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pomimo, że był wrogiem partii to tak samo nie trawił Solidarności a w zasadzie poczynań Wałęsy. Ponoć nawet jakieś spory w rodzinie o to były. A chodziło tylko o to, że Dziadek przewidział, że po teoretycznym obaleniu socjalu w PL Wałęsa stanie się marionetką, zamiast pozostać związkowcem który o wiele więcej mógł zmienić niż jako prezydent marionetka. I tak też się stało.
Ja się pytam!
Gdzie jest sprawiedliwość - żeby człowiek musiał robić aż do 73 lat ciężką harówą by godnie żyć!?
P O J E B * N E!
Tak ku*wa, jestem lewakiem i ch*j z wami.
Tutaj pewna sprawa też. Co to jest za z dupy wyssana naza "lewak". Co za kuce walibuce wymyślili tą nazwę?
Ja np. jestem komunistą owszem, ale nie pokroju socjalistycznych małp z fiksacjami jak w partiach Palikota.
Nie uważam, że wszyscy są równi (nie mam na myśli tła rasowego, tylko np. margines społeczny i tego typu podział), nie trawię rozpanoszonego homoseksualizmu i obnoszenia się z tym, jestem wrogiem legalizacji wszelkich używek!
Dla mnie to jest lewactwo - jak ktoś chce mariuany, koksu, homo ślubów, równości z patologią, zasiłków za ładną twarz.
Rzygać mi się chce jak ktoś mnie wrzuca do jednego worka z dymi dewiantami. Pieprzę lewaków.
Tak samo pieprzę argumenty jacy to Niemcy byli porządni żołnierze a ruscy tylko gwałciciele.
Każda strona odpie*dala*a manianę na wojnie adekwatnie do skali posiadanych żołnierzy. Owszem w RKAA było tego mnóstwo miedzy innymi przez masową ilość karnych kompanii i więźniów zwolnionych od wyroków byle by walczyli za matuszkę.
Jednak nie zmienia to faktu, że np. mojej rodzinie Rosjanie uratowali nie raz dupsko, a fantastyczni Niemcy łoili je przy każdej okazji.
Mi prababcię zgwałcił Niemiec.
Mojemu pradziadkowi szkop przykładał pistolet do głowy, a drugi strzelał w powietrze - pradziadek nie mówił kilka miesięcy od tego wypadku,
To Niemcy wywieźli część mojej rodziny by usługiwała bogatym szkopom w ich zasranych landach. Jedyny plus taki, że prababcia uratowała wtedy jakieś żydowskie dziecko i jego matkę których ukrywano w szopie do końca wojny.
Mam to gdzieś. Ktoś woli niemiaszków, ktoś czerwonych, a jeszcze inni nie lubią ani tych ani tych.
Ja wolę czerwonych - bo coś zrobili. Wolę ich za to, że gdy Niemcy gwałcili to było ok, a gdy w Rawiczu pijany rusek wparował z PPSz41 mierząc do Prababci by dała jakiś alkohol i "ciało" - to sąsiad widząc to pobiegł do sztabu który był na parterze kamienicy. Przyszedł oficer z obstawą i zatłukli kolbami pijanego na podwórku.
Nie jestem dumny z tego, że jestem komunistą, ale nie wstydzę się tego.
Doszedłem do tego sam, nikt w mojej rodzinie ni był czerwony i nie popierał takich ideałów.