Co was w...pienia

[Krzyk19]

Re: Co was w...pienia

przez Krzyk19 w 09 Gru 2014, 20:21

Ja bym zmyślał. Na sprawdzianie z WOSu tak zrobiłem i dostałem czwórkę.

Wpienia mnie to że dentysta chce cztery stówki za wyrwanie zęba no i cały ten zapie*dol w szkole. Bez kawy itp. chyba nie dam rady.

[Universal]

Za ten post Universal otrzymał następujące punkty reputacji:

Poldzer.

[Poldzer]

Re: Co was w...pienia

przez Poldzer w 09 Gru 2014, 20:55

Pierwsze primo - nie nazwałbym jej "panią profesor", bo to zwykła magistrzyca. A jeśli każe się tak tytułować, to jest to typ "niedopchnięty, niedorżnięty", parafrazując jeden z seriali. Po prostu - kompleksy. Zawsze mnie to irytowało i irytuje nadal.

Taki zwyczaj u mnie w szkole(Technikum), że na nauczycieli (baa nawet na woźne) mówi się "sorko". Napisałem, że moja babcia miała hodowlę gęsi i wojskowi zżarli ją. Może przejdzie.

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 09 Gru 2014, 21:05

U mnie też był taki zwyczaj, mimo to nie stosowałem się do niego i włos mi z głowy nie spadł. Ciekawe co ta nauczycielka by mi dała za pradziada Niemca Nie, nie jesteś jedyny.

Z innej beczki: wku*wia mnie brak ludzkiej wyobraźni. Jak, do ciężkiej cholery, można na serio się sadzić na humorystyczny tekst o "faszyście Sobieskim", czy "Bosaku - złodzieju paliwa" i nie zrozumieć oczywistego podtekstu. I to cebulackie zacietrzewienie - kpić z Tuska i RadSika wolno, z Kaczora/Korwina/Bosaka nie (zależnie od opcji), bo "mąż stanu" niezależnie od tego, co by zrobił. I ta krótkowzroczna fascynacja krętaczem Stonogą, który przylazł znikąd, drze mordę i skupia owce wokół siebie. Debile, debile wszędzie. Bieda umysłowa na wszystkich frontach.

[Nieznajomy X]

Re: Co was w...pienia

przez Nieznajomy X w 09 Gru 2014, 21:20

poldzer-a mój typek od biologii kazał nam zrobić na kartce A4 drzewo genealogiczne naszej rodziny od pradziadków lub dziadków i przy każdym napisać rodzaj włosów (proste lub kręcone), kolor oczu, grupę krwi i czy umie zwijać język w rurkę. Taaa. Jak ja ku*wa się urodziłem to już dziadkowie od strony ojca byli na tamtym świecie, a ze strony matki nie miałem praktycznie żadnego kontaktu i też już zresztą nie żyją i gadaj tu z takim imbecylem

Co nie zmienia faktu, że większość uczniów to lenie, imbecyle i krętacze zasługujący na szafot.

Czuję się urażony

A mnie wpienia podejście "handlorzy" do klienta. Idziesz, pytasz się o słuchawki. Mówią ci że można zamówić. Mówisz że się zastanowisz i przyjdziesz jutro. Przychodzisz na następny dzień, a oni mówią że już nie ma u dostawcy. I tak wszędzie. Już ze trzy takie przypadki miałem. Jak nie zamówisz od razu to "nie ma". Łaskę ci ku*wa robią handlarze zawszeni, że ci produkt sprzedadzą.


Edit:

Debile, debile wszędzie. Bieda umysłowa na wszystkich frontach.

Jak to w Polsce...

[Tajemniczy]

Re: Co was w...pienia

przez Tajemniczy w 09 Gru 2014, 21:54

Z innej beczki: wku*wia mnie brak ludzkiej wyobraźni. Jak, do ciężkiej cholery, można na serio się sadzić na humorystyczny tekst o "faszyście Sobieskim", czy "Bosaku - złodzieju paliwa" i nie zrozumieć oczywistego podtekstu. I to cebulackie zacietrzewienie - kpić z Tuska i RadSika wolno, z Kaczora/Korwina/Bosaka nie (zależnie od opcji), bo "mąż stanu" niezależnie od tego, co by zrobił.

Tylko powiedz mi kto to jest mąż stanu. Bo dla mnie, póki co żaden z polityków nie zasługuje na takie określenie nieważne czy czerwony, czy zielony, czy pstry w seledynowe romby. Bo póki co to dla mnie politycy mogliby nie paplać o obietnicach wyborczych tylko powiedzieć po prostu "nazywam się Jacek Iksiński, wybierzcie mnie na prezydenta/burmistrza/wójta bo chce sobie kupić elegancki samochód, wyremontować dom i zrobić nowy płot wokół domu, może pod koniec kadencji zrobię dla was jakąś kiełbasę wyborczą cobyście poszli do urny dać na mnie głos".

[Pangia]

Re: Co was w...pienia

przez Pangia w 09 Gru 2014, 21:58

Aj tam. Napisz, że nikt nie dożył i nie masz kogo pytać, a jak nie wierzy, to niech po matkę z ojcem dzwoni i ich pyta, czy ktoś w rodzinie przeżył II WŚ.

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 09 Gru 2014, 22:31

Tylko powiedz mi kto to jest mąż stanu [...]

A Ty mi powiedz, po co mam Ci to mówić, skoro ja nie o tym. wku*wia mnie po prostu to bezmyślne uwielbienie dla tych ludzi, mimo że na to nie zasługują. Nadajemy to samo, tylko na innych falach. Bardziej obrazowo: wydało się, że Bosak w swojej kadencji (był posłem LPRu) nie był święty, jeśli chodzi o rozliczenia dojazdów. I w momencie, kiedy się o to pyta, zaraz wyskakuje banda narwańców "żydzie, on coś robi dla polski i polakuw, ty nie robisz nic!". To samo z Korwę Krulem, który jest nieomylny, czy Kim Dzong Kaczorem, który na pięć strzałów siedem razy trafia. I okazujesz się być reptylem-filosemitą, a kiedy tylko pojedziesz po Najjaśniejszym prezydencie, zostajesz bratem-łatą.

@Pangia - po co? Lepiej zmyślić. Jeszcze ocenę zarobi.

[Pangia]

Re: Co was w...pienia

przez Pangia w 09 Gru 2014, 23:51

Żeby postawić na swoim. Jeszcze na takiego nie trafiłem, co by mnie przekabacił na swoją modłę, a dojechałem do I roku polibudy. Zobaczymy, co ma PRz do pokazania

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 10 Gru 2014, 00:20

Przerost formy

Od paru godzin ślęczę nad syfem zwanym Quantum GIS. Boże, dlaczego pozwoliłeś im to stworzyć? Mam złożyć mapę z: zwektoryzowanego skanu mapy papierowej, warstwy z punktami, poligonami i jeszcze jednej mapy. Do tego pododawać parę pierdół. Rzecz w tym, że wszystko się rozciąga, układów współrzędnych jest multum - jedne mapy pamiętają decyzje Bismarcka, inne Piłsudskiego, kolejne Gierka. Syf na kółkach, cygańskie tabory, a ja mam czas do piątku i nie wiem co się tam odpieprza. A jestem dopiero na etapie "rejestracji" mapy w jednym z układów współrzędnych, żeby obrazek stał się dla komputera mapą. "Super przedmiot ku*wo"

[Terminus]

Re: Co was w...pienia

przez Terminus w 10 Gru 2014, 10:40

Spróbuj zrobić wznowienie granic pod Zakopanym
[pełna zbroja płytowa tam się przydaje w pracy geodety]

[Adik]

Re: Co was w...pienia

przez Adik w 12 Gru 2014, 00:33

Katar cholerny katar i w ogóle przeziębienie które mnie dopadło.