Oj coś temat długo nie był odwiedzany, niedobrze.
Co do tego że wciąż mamy tak mało graczek to powód jest prosty:
Bo gry są tworzone tylko i wyłącznie dla męskiej populacji, przez facetów dla facetów. Twórcy nie dają pół faka żeby zrobić je bardziej atrakcyjnymi dla kobiet, a tak przynajmniej jest w naszej zachodniej kulturze. Wystarczy że przejdziesz koło półki z grami np. w takim empiku, to patrząc na same pudełka i opisy to bije od nich wyraźny sygnał:
"Tylko dla chłopców, dziewczynom wstęp wzbroniony!"
Więc nic dziwnego że przeciętna kobitka przechodzi koło nich obojętnie a grają tylko niektóre. Przez to są spychane do getta tzw. "babskich gier" czyli kiepskich ubieranek, symulatorów randkowych, eksperymentalnych indie i jednych, dobrych jakościowo The Sims. Które swoją drogą są po prostu jednym wielkim kreatorem z prostym i przyjaznym dla użytkownika interfejsem, bawić się może przy tym każdy kto po prostu lubi tworzyć i projektować. No ale z nikim się tam nie nawalamy, nie tłuczemy hord potworów, więc jakieś nooby od CS uznały że to gra niegodna "prawdziwego gracza
"
Wracając do tematu.
Gry z reguły wyglądają tak: jesteśmy jakimś super-duper macho, sylwetką przypominającego bardziej łysego goryla na sterydach niż istotę ludzką, z przerośniętą twarzoczaszką, ciemno-brązowymi włosami (zawsze) i obowiązkowo po trzydziestce. Celem ów herosa jest następująco - udowodnić jakim to nie jest twardzielem i samcem alfa w caaałej wsi, uratować wszechświat przed zagładą, opcjonalnie poderwać jakąś cycatą laskę młodszą min. 10 lat, a najlepiej cały harem.
I teraz mi powiedźcie, gdzie jest tu coś, co skłoniłoby taką Panią Malinowską to wydania ok. 120 zł a do tego jeszcze kupno wystarczająco mocnego sprzętu, żeby grę odpalić?
To co dobija to fanservice. Wszędzie jest aż do porzygu lachonów wyciągniętych wprost z mokrego snu prawiczka, właściwie normalne kobiety w cyfrowym świecie nie istnieją.
Ale nie to mnie wkurza. Wkurza mnie jednoczesny brak
jakiegokolwiek fanservice-u dla dziewczyn.
Widziałyście kiedyś w jakiejś zachodniej grze fajnego, atrakcyjnego bohatera? Jakąś scenkę w której nasz przystojniak prezentuje swoje co ma najlepszego? Ja takiej nie pamiętam. No cóż, lesbijką nie jestem, na cudze cycki patrzeć nie lubię co innego tors jakiegoś fajnego chłopaka.
Taki element to również jasny znak - "Zagraj w naszą grę, też jesteś mile widziana, mamy tu coś dla ciebie". Ale nie, nikt nie zrobi tak radykalnego kroku. Bo w naszej zacofanej kulturze tworzenie gier dla obu płci to grzech śmiertelny bo jak facet w to zagra to już z pewnością homoseksualizmu się nabawi, kuśka mu się skurczy i obniżą staty w CoD.
Więc mamy taką hipokryzję: odrealnione laski - jak najbardziej ok, atrakcyjni mężczyźni - Nein, Nein, Nein!
Ogólnie mam wrażenie że gracze za wszelką cenę próbują przegonić graczki ze "swojego" podwórka, bo myślą że gry tylko im się należą.
Widać to nawet na tym forum. I to mnie właśnie w*urwia.
Dobrze że w Azji mężczyźni żadnych kompleksów nie mają więc tam kobieta-gracz nikogo nie dziwi.
Oj długo by można o tym pisać, ale oczka już wysiadają po całej nocy uczenia się na teorię z prawka (zaliczone!) więc już kończę. Jestem ciekawa co Wy o tym wszystkim myślicie i co byście chciały w grach zobaczyć.
Chłopcy tu raczej nie zaglądają, więc narzekać nie będą.