KOSHI napisał(a):Tak, jak patrzę na te wszystkie filmy o zombie / zarażonych, to jedynie 28 dni później daje radę.
Jebłeś mości panie
gusta są of course różne, jednak wartoby tutaj wspomnieć takie
cytując w/w "srogie sieczki, często, gęsto, bez pomysłu na fabułę" jak Martwica Mózgu,
Noc Żywych Trupów (oczywiście '68 - sorry), Świt Żywych Trupów (1978) i (2004), Day of the Dead (1985), serię Evil Dead, Night of the Dead (1980), Resident Evil 1&2, Grindhouse: Planet Terror, "Gnijąca Panna Młoda" Burtona,
REC (tylko część pierwsza), Dead Snow\Zombie SS i Zombieland (na wesoło
), serial The Walking Dead,
i angielskie The Cottage (2008).
Co do Doomsday'a - dziesiąta muza musiała być ostro na*ebana, wspomagając autorów filmu,
a z "World War Z" wyciągnięto tylko to co komercyjnie przeciętny widz "mógłby kupić" i posklejano w
mało klimatyczną apokalipsę zombie.
I am not a number, I am a free man...