Microtus napisał(a):Zdaje się, że już kiedyś offtopowaliśmy w jakimś wątku na tematy wiary.
Ja od wielu lat mam jeden pogląd na wszystko. Nie wierzę w istnienie sił nadprzyrodzonych ani w to, że coś kieruje naszym życiem. Religia to dla mnie wymysł ludzi w większości takich co się chcieli bogacić nie robiąc nic . Ja wiary nie potrzebuję do niczego i nie miewam rozterek na te tematy. Do kościoła chodzę bardziej ze względu na tradycję/rodzinę czyli na uroczystości (pogrzeb/ślub lub poświęcić jajka) Kościół katolicki jako instytucja to kompletna pomyłka i nie powinien moim zdaniem istnieć. Wyzysk zakłamanie i sprzeciwianie się własnym ideom (to jest najbardziej rozwalające, że w tylu miejscach kościół sam sobie przeczy). No i ludzie chodzący do kościoła i postępujący w zupełnie inny sposób niż ich uczy pismo święte (np: radio Maryja).
Moja dziewczyna wierzy i chodzi do kościoła, próby ewangelizacji zakończyła już dawno i nie podejmuje ich już (określiła mnie jako ciężki przypadek)
Do ludzi wierzących nic nie mam, wiem że niektórzy potrzebują czuć, że ktoś tam na górze jest z nimi i w sumie trudno się dziwić patrząc na obecny świat. Jak już pisałem nie mam takich potrzeb i nic mnie już raczej nie zmieni.
SaS TrooP napisał(a):Nigdy takiego podejścia nie rozumiałem, ale wyjaśnij mi jedno:
W co wierzysz PO ŚMIERCI. Wieczysta ciemność? Bo jeśli tak, to ja bym srał ze strachu!
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości