Hmm to ja mam wyjatkowo normalnych NPC w takim razie, gram juz pare miesiecy i pierwszy raz mi się zdarzyło ze by taki nerwus sie trafił. Najdziwniejsze było to ze on był ode mnie naprawdę daleko.
Siedziałem na dźwigu i załatwiłem bandytów/najemników koło ogniska koło drogi - w sumie 6 NPC, przejrzałem każdego i na 100% to byli żli NPC. Potem zaczął do mnie strzelać jakiś w oddali - jak ja byłem koło ogniska koło drogi on sie znajdował w kierunku stacji benzynowej. Olałem gnoja bo daleko, ale jak dochodziłem do barki Noego 2 bandytów zaczęło strzelać i obu zdjałem. Przeszukałem, znowu pozytywna identyfikacja i wtedy koles znowu zaczał do mnie walic. Kropnąłem goscia jednym perfekcyjnym headshotem - podchodze i opad szczęki.
Po pierwsze to człowiek z Wolności a po drugi obok leżały trupy ludzi z Powinności, bandytów i kilka mutantów.
Nie wiem co zostało zaimplementowane ale jezeli takie było zamierzenie to jest to k.... genialne. Koleś walczy przeciwko Powinności, mutantom, bandytom, cisnienie mu skacze i pruje do wszystkiego co widzi w zasięgu wzroku. REWELACJA jak dla mnie.
edit.
A propos Plaargath jezeli to co napisałeś
Plaargath napisał(a):Odniosę się tylko na szybko do wątków z ostatnich stron:
- NPC'e reagują szczerą antypatią na celowanie do nich - spróbuj powtórzyć akcję z neutralsem, który zaczął do Ciebie strzelać, tym razem przyglądając mu się z opuszczoną giwerą,
było do mnie to powiem tylko że gość był w dosyc sporej odległosci ode mnie, ja byłem koło murka koło barki Noego jak są te kontenery, stałem na samej krawędzi a on na drodze - w poblizu miejsca gdzie stał jest anomalia gdzie biegaja snorki, gdzie wychodzimy z walizką dla Sęka.
Ona naprawdę był daleko - nie stał w odległosci 1 czy 10 metrów ale znacznie wiecej - zeby go odszukać po prostu musiałem użyc PPM, inaczej nie dałem rady go znaleźć.