Negatywne wrażenia z gry...

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 09 Lut 2008, 21:12

co to był za tajemniczy artefakt, który Striełok przyniósł doktorowi na jednym z przerywników

To akurat nie jest niewiadoma. ten artefakt (a przynajmniej bardzo podobny) można znaleźć w grze kilka razy bez problemu. Nie świeci się tylko tak jak ten w filmie.

[MeZZerschmitt]

przez MeZZerschmitt w 11 Lut 2008, 08:30

Tak sobie ostatnio pomyślałem, że praktycznie po x16, to w Stalkerze juz wieje nudą, bo chodzi praktycznie już wtedy tylko o "hack'n'slash" w kiepskim stylu. W Stalkerze bardzo duża rolę odgrywa dla mnie handel, w który uwielbiam się bawić, a wchodząc do Prypeci możliwości takiej nie mamy, chyba że latać do Barmana. Elektrownia była dla mnie już taką nudą potworną, (może poza zielonym gostkiem), że myślałem już tylko o zakończeniu. Teraz za każdym razem jak zaczynam od nowa, to po prostu aż nie chce mi się iść do x16, a niestety z czasem dochodzi się do tego momentu za szybko.
Uważam, że tylko MODy ratują tą wspaniałą grę.
Bo twórcy, od czerwonego lasu chyba z fabułą polecieli na szybkiego.

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 11 Lut 2008, 10:17

Tak sobie ostatnio pomyślałem, że praktycznie po x16, to w Stalkerze juz wieje nudą, bo chodzi praktycznie już wtedy tylko o "hack'n'slash" w kiepskim stylu. W Stalkerze bardzo duża rolę odgrywa dla mnie handel, w który uwielbiam się bawić, a wchodząc do Prypeci możliwości takiej nie mamy, chyba że latać do Barmana. Elektrownia była dla mnie już taką nudą potworną, (może poza zielonym gostkiem), że myślałem już tylko o zakończeniu. Teraz za każdym razem jak zaczynam od nowa, to po prostu aż nie chce mi się iść do x16, a niestety z czasem dochodzi się do tego momentu za szybko.
Uważam, że tylko MODy ratują tą wspaniałą grę.
Bo twórcy, od czerwonego lasu chyba z fabułą polecieli na szybkiego.

A ja mam odwrotnie Początki są nudne gdy biegamy od zadania do zadania a dopiero po X16, gdzie komfortowo możemy zabawiać się z dwoma frakcjami gra nabiera dla mnie uroku bo w tej części nic nas nie pogania.
Od Czerwonego Lasu też można wszystko rozegrać na spokojnie mimo iż fabuła każe nam zasuwać do przodu. Za pierwszym razem poleciałem za zadaniami na łeb na szyję do przodu i przegapiłem wiele smaczków w Czerwonym lesie, praktycznie pominąłem Prypeć i Elektrownię. Teraz gram raz któryś i od czasu pierwszego wejścia do Czerwonego Lasu spędziłem w grze jeszcze wiele godzin zanim udałem się ostatecznie do Prypeci (gdzie mam tym razem zamiar dokładnie ją spenetrować).

Jedna rzecz jednak nie ulega wątpliwości, że po za Barem nie ma równie wygodnego miejsca do sprzedaży i kupna fantów. Sprzedawca Wolności to marne ziółko niestety.
Wyraźnie na tym etapie gry brakuje jeszcze jednej odnogi (niczym Dolina Mroku) gdzie znalazło by się coś ciekawego w tej kwestii. Niestety jak widać narzędzi edytorskich nikt nie opanował i takowa lokacja, choćby fanowska się nie pojawi a szkoda.

Co do modów to wg mnie jeszcze żadna "solidna" modyfikacja nie była warta uwagi z racji fanowskiego, ślepego podejścia. Ciągłe problemy ze stabilnością, nie sprawdzone i nie wyważone elementy, przesadne zmiany wyglądu, typowo "na siłę by zmienić".
Całe szczęście, że środowisko modyfikacji przyjęło głównie charakter dodatków poprawiających tylko komfort gry.
Bardziej od modów grę będzie ratować jej Prequel ale pewnie i tam znajdzie się coś co wzbudzi nasz niepokój.

[liquidsound]

przez liquidsound w 14 Lut 2008, 00:44

Nie wiem czy ktoś już pisał wcześniej, ale mnie irytuje idea cichego ściągania wroga (właściwie jej niemożność). Ilekroć próbuję ściągać grupę wrogów z Vintoreza to po pierwszym strzale wszyscy przeciwnicy wiedzą skąd strzelam...a to przecież właśnie przewaga strzelca wyborowego (tak po polsku się to nazywa hehe), że wróg ma problem z okryciem jego pozycji (jak strzela z tłumikiem, rozumiem z Dragunova, wtedy huk jest taki, że można sie zorientować).

[Microtus]

przez Microtus w 14 Lut 2008, 08:56

Fakt, że z tym strzelaniem to dobija na maksa. Chociaż nie wiem czemu ale czasem się da zabić ze dwóch zanim się reszta zorientuje. Ale zazwyczaj wygląda to tak: skradam się po jakichś krzunach, pozycja niezła wymierzony strzał z vintoreza gość pada a ty z ośmiu stron sypią kolesie Dramat, nawet przy strzelaniu z dragunova powinni być choć chwilę zdezorientowani.

Jedna rzecz jednak nie ulega wątpliwości, że po za Barem nie ma równie wygodnego miejsca do sprzedaży i kupna fantów. Sprzedawca Wolności to marne ziółko niestety.
Wyraźnie na tym etapie gry brakuje jeszcze jednej odnogi (niczym Dolina Mroku) gdzie znalazło by się coś ciekawego w tej kwestii. Niestety jak widać narzędzi edytorskich nikt nie opanował i takowa lokacja, choćby fanowska się nie pojawi a szkoda.

No właśnie, moim zdaniem przejście do czerwonego lasu powinno być w Jantarze - mocno by to usprawniło grą bo naukowcy mieli niezły stuff.

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 14 Lut 2008, 11:01

No właśnie, moim zdaniem przejście do czerwonego lasu powinno być w Jantarze - mocno by to usprawniło grą bo naukowcy mieli niezły stuff.

W jednym z tematów od tąd zaczyna się wątek pokrywający się częściowo z twoją sugestią . W końcu ta sprzedaż w Jantarze nikomu się więcej niż raz nie przydaje i to jest marnotrawstwo.

[Konjad]

przez Konjad w 14 Lut 2008, 12:51

To ja wyjątkowo powiem, że fabuła mnie się podobała ^ω^

To co mnie rozczarowało zostało już wymienione przez wielu z was oraz przeze mnie dawno dawno temu (czyli maly teren gry, zamiast ogromnej strefy, przecietne AI, zamiast dynamicznie zmieniajacego sie do sytuacji ALife itd). Dlatego nie bede sie rozpisywal o tym, bo zapewne nie chce sie nikomu czytac tego samego kolejny raz. Zastanawia mnie tylko jak bedziemy narzekac lub jak bedziemy chwalic Clear Sky po jego premierze, wiedzac juz czego sie spodziewac ;p

[Sipso_III]

przez Sipso_III w 24 Lut 2008, 15:43

Właśnie spenetrowałem Prypeć. Pełny plecak i jeszcze troche w schowku. I co? mam biec przez trzy lokacje i z powrotem i znów i jeszcze raz? A i tak zadużo nie dostane. W Prypeci powinien być handlarz.

[Lukass1613]

przez Lukass1613 w 28 Mar 2008, 21:13

Ta gra jest nudna! Wątek główny po pierwszym przejściu już wogóle niczym nie zachęca do ponownego grania ( i co z tego ze 7 zakonczeń fałszywych i 2 prawdziwe?) Wkurza mnie,że mapy są za małe,że mamy durne load screeny.Denerwuje mnie to,że ta gra została w 99% zmnieniona w stosunku do pierwotnych zamysłów.Stalker ogólnie to porażka niż sukces.Gram w tą grę tylko z modami.

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 28 Mar 2008, 23:57

Cóż, dziękujemy za szczerą opinię, tak czy owak grać nie musisz, nawet ratując się modami nie powinieneś znosić cierpienia .
Tutaj się ta gra podoba mimo wszystko, coś w sobie ma co w niej kochamy (buzi) i tak już będzie.
Pozdrawiam.

[Lukass1613]

przez Lukass1613 w 29 Mar 2008, 01:01

Gdybym jej nie lubił to tez bym nie grał;) Poprostu mówię co myślę.Jak wyszedł stalker to też dużo w niego grałem.Ale dopiero teraz gdy wyszły ciekawe mody gra zachęciła mnie do siebie na nowo.Poprostu nie spełniła tylko moich oczekiwań,obiecywano dużo mało spełniono.Ale mimo wszystko gry z lepszym klimatem nie ma za dużo (albo prawie wcale)
PS. Jestem fanem stalkera,żeby nie było ale im dłużej gram tym bardziej mi żal tego co mogło być a zostało wycięte

[Dziarsky]

przez Dziarsky w 29 Mar 2008, 13:06

Mnie właśnie mody nie ciekawią bo są zazwyczaj robione na odwal i wrzucają tyle badziewia na raz, że gra traci sens i logikę. Z takich malutkich usprawnień korzystam ale żaden duży mod IMO nie jest grywalny. Dlatego czasem doceniam to, że twórcy pozbawili nas niektórych elementów albo częstości ich występowania by gra była bardziej sensowniejsza.

Po za tym na dzień dzisiejszy tez nie widzę sensu grania kolejny raz w Stalkera bo robiłem to już ze 3, 4 razy i Zonę znam już bardzo dobrze. Nagrałem się też w multi. Teraz sobie spokojnie poczekam na CS i się zobaczy twórcy umieją wyciągać wnioski ze swoich potknięć czy zaserwują nam nowatorskie, znów niedopracowane rozwiązania.
(nawiązuję do tego wątku dlatego, że przez pięć uaktualnień nie udało im się poprawić choćby tego ciągłego "powiedziałem wejdź, nie stój tam!" itp. a to daje domyślenia).