Jeszcze raz powtarzam: nie widzę przeszkód dla oficjalnej implementacji realistycznego jedzenia o ile zostanie wprowadzony dłuższy cykl dobowy. Inaczej takie coś nie ma zwyczajnie sensu. A co do zapotrzebowania na jedzenie- człowiek w stresie traci apetyt. System obronny organizmu, żebyś się nie wyrzygał po posiłku jak uciekasz przed watahą wilków.
Zwróćcie uwagę na to, ile w tej grze trzeba nosić apteczek. I bandaży. I wódki. I nabojów. I granatów. I tak dalej. Stalker nie jest realistyczną grą. Jedna apteczka= jedna rana. Jeden bandaż= jedno krwawienie. Jedna potyczka= wiadro nabojów. Zero realizmu, dużo ekwipunku.
Z innej beczki. Pytanie: dlaczego nie w każdym samochodzie można składować ekwipunek?
Sugestia, z którą nikt się nie zgodzi: dałoby się stworzyć poziom trudności, który wyłącza powiadomienia o ilości wrogów na mapie? Nie sądziłem, że to będzie dla mnie problemem, ale w Lost Alpha jak podchodzę do jakiegoś budynku i widzę, że pod mapą nie świeci się cyferka, to wchodzę jak do siebie. Rozmieszczenie mutantów jest na tyle sensowne, że od razu widać czy w danym miejscu istnieje szansa na spotkanie z czymś groźniejszym od psa. Przez co eksploracja pomieszczeń, nawet podziemi, nie jest już taka przerażająca jak dawniej.
Być może problemem jest też dość niemrawo zachowujące się SI. Nie chodzi mi o ilość zadawanych przez wroga obrażeń, tylko o to, jak się poruszają i zachowują podczas walki. Włażą w anomalie, klinują się w drzwiach i ciasnych przejściach. Potrafią nie zwracać uwagi na ginących sprzymierzeńców, albo nie słyszą strzałów. Gdybym nie miał wyświetlonej liczby wrogów miałbym przynajmniej to poczucie niepewności. Z drugiej strony misje "zniszcz obóz bandytów" byłyby nie do przejścia, bo szukałbym 3 godziny sukinsyna, który akurat wlazł w jakąś dziurę i nigdzie go nie widać...
Dziwna rzecz, ale nie uświadczyłem prawie żadnych uniemożliwiających zabawę błędów w tej grze. Raz nie mogłem otworzyć drzwi u Sidora, ale to przez zaniedbanie. Drogę do baru znalazłem, x18 otwarłem bez problemów, ani razu nie wywaliło mnie podczas wczytywania lokacji (nie licząc tego problemu z przypisaniem klawiszy), nie zdarzył mi się źle wypełniony quest, nie zabiłem postaci ważnej fabularnie. Kompletnie nie kumam tych setek założonych tematów o problemach z modem.