Wiewi0r napisał(a):No nie wiem. Wszyscy nawalają z półcalówek?
No, Mosin jest na nabój 7.62x54mm, a jak już pisałem, na Mistrzu możesz nawet zginąć po pierwszym trafieniu przy pełnym zdrowiu i bez krwawienia.
handlarz Samotników ma niezły wybór, ale marżę nabija z kosmosu i uparcie nie chce mnie lubić (czyt. wolny przyrost reputacji
Reputację podnosisz zadaniami u Samotników, w każdej lokacji siedzi jedna taka osoba i daje zadania. Zawsze to jest oczyszczenie obszaru (najpierw są to tylko mutanty, później, gdy już zdobędziesz 1500 XP to mogą być również renegaci), znalezienie artefaktu (nieopłacalne, jeśli nie masz danej rzeczy przy sobie), przyniesienie części mutanta (j.w.) i zabicie stalkera. Czasami może się zdarzyć, że będzie więcej niż jeden stalker do zabicia, mi kiedyś dało pięciu. Zaj♥bali mnie w Składzie, podczas emisji.
O, właśnie. Jeśli będzie emisja, lepiej jest się ukryć w tunelu niż w Składzie – do Składu biegną również okoliczne oddziały, a jeśli się zdarzy, że np. będąc tam niedaleko będzie przebiegać, dajmy na to, patrol żołnierzy, to otworzą ogień. Tylko do ciebie. Nawet, jeśli podziurawią przy okazji 20 innych stalkerów, to nikt ci nie pomoże.
handlarz frakcyjny, tu w roli głównej Aszot, za przeproszeniem "w dupie był, g*wno widział", choć może kiepskie zaopatrzenie to kwestia niskiego levelu.
No nie wiem, on ma właśnie jeden z najfajniejszych zestawów startowych – po przejęciu punktów zasobów (te granatowe kółka) w Magazynach Aszot ma Mosina, Benelliego M3 (tę krótką, 4-nabojową strzelbę) i Berettę. Super zestaw: ekonomiczny, skuteczny nawet bez ulepszeń (chociaż warto zmienić w M9 kaliber na tańsze 9x18mm) i na każdą odległość praktycznie.
Intrygują tajne przejścia na skróty między mapami, ale ceny za mapki są zaporowe.
Będąc w frakcji nie możesz korzystać z ukrytych przejść, także uważaj, żebyś nie wtopił 10000 rubli.
Co do handlarzy - Sid, słodki Sacharow i Pustelnik są neutralni i wykonywanie ich zadań dodaje nam respektu u Samotników?
Tak jak pisałem, właśnie w ten sposób podbijamy u nich reputację. Tracimy ją, zabierając itemy (jak podejdzie do ciebie zabrać ci tego nędznego Makarowa, którego uprzednio podniosłeś, to gdy powiesz mu, żeby spieprzał, to trochę reputacji odejmuje) i zabijając stalkerów (nie wolno ci nikogo zabić poza tych z dodatkowych zadań, nawet jeśli będzie do ciebie strzelał – dodatkowo jeszcze dostajesz karę pieniężną i nie możesz wezwać posiłków, dopóki jej nie zapłacisz, co jak dla mnie jest kompletnie chorym rozwiązaniem; chyba, że jesteś najemnikiem, wtedy Wilczarz nie ściąga haraczu za twój szał zabijania
).
Kompan na razie się jakoś pałęta, choć czuję, że fortunę będzie mnie kosztować jego amunicja.
Daj mu śrutówkę; amunicja do strzelb jest śmiesznie tania, a kompani nienajgorzej sobie radzą ze strzelaniem do mutantów.
Mam wrażenie, że strasznie znerfione są bandaże? Granaty może też, ale udało mi się nimi kogoś zabić ^^ (czego o bandażach powiedzieć nie mogę
)
Wyposażenie nie było ruszane: granaty są tak słabe od nowości, a bandaże są mniej skuteczne, bo amunicja ma mocniejszą penetrację.
Jeszcze w kwestii ekwipunku, cieszy mnie dodanie hełmów, nie cieszy to, że raz założony jest zablokowany - ani podejrzeć statów, ani zdjąć.
Statystyki się sumują: jak najedziesz kursorem na kombinezon, to będziesz miał zsumowane statystyki kombinezonu i hełmu. A żeby zdjąć hełm, musisz chcieć zdjąć kombinezon: wtedy zdejmie ci hełm, a za drugim razem zdejmie kombinezon. Trochę głupio to brzmi, gdy to tu piszę, ale działa skutecznie.
Na przyszłość: egzoszkielet może mieć dodatkowy hełm, tylko SEVA ma własny hełm ekranujący.
Straszna presja na froncie panuje. I chaos. Nawet nie ma kiedy do kibelka skoczyć, albo na artefakty. Może jak pozbędę się bandytów to będzie chwila spokoju.
„You better get used to it”
Ale tak, jak wywalisz bandziorów, to będziesz miał przez jakiś czas spokój, dopóki nie przyplącze się Powinność (lub najemnicy).
Czy dobrze widzę, że na mapce Limańska też są otagowane obozowiska? Czy pracujecie nad kolejną wersją?
Kiedyś, tam, hen w przyszłości, Smoq (bo pracuje sam nad modem) ma dorobić fabułę, w której po przejęciu kontroli nad Zoną będziesz miał wybór: przyłączyć się do Monolitu i bronić CEJ albo iść dalej z własną frakcją na elektrownię. Jak chcesz, możesz przejrzeć pliki z angielskiej wersji, jest odrobina dialogów prawdopodobnie jeszcze niewykorzystanych w grze (jakieś fabularne zadanie dla Wilczarza i później dla Alika), a może to jakiś porzucony element.
Jeszcze taki offtop: orientuje się ktoś, co mówi po rusku Aszot po transkacji? Coś o pieniądzach: "Diengi ni głany"?
A to tu już nie pomogę. Nie tłumaczy czasem tego Utta jako „Merkantylizm, srenkantylizm”?
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!