Ja się trochę zacząłem nad tym zastanawiać: która frakcja lepsza i doszedłem do wniosku, że nie wiem
Wolność jest dobra, bo chce dać ludzkości możliwość korzystania z dóbr Zony, ale niestety jest zbyt anarchistyczna.
Powinność też jest dobra, bo chroni granice Zony i nie pozwala mutom wychodzić na świat, choć za bardzo stara się utaić fakt istnienia Strefy.
Poza tym obydwie grupy mają manie wyższości na swoim punkcie.
Mimo to w pewnym sensie sie uzupełniają:
Wolność chroni granicy, Powinność wytłukuje mutanty.
W sumie to rewlacyjnie byłoby, gdyby Woronin i Łukasz poszli po rozum do głowy i złączyli Powinność i Wolność w jedną, porządna frakcję, która mogłaby uchodzic za eks-policję Zony, która chroniłaby wyprawy naukowców i kontrolowała ilość dzikich zwierząt w Strefie(chociaż od tego jest wojsko, ale wszyscy wiedzą jak sprawuje sie armia), ale takie rzeczy dzieją się tylko w bajkach i amerykańskich filmach "patriotycznych"
szkoda...
Na szczęście jest kilku fajnych ludzi. Na przykładzie Kucharza i jakiegoś kolesia z Powinności, widać że możliwa jest przyjaźń między tymi frakjcami.
A co do Monolitu, to odnoszę wrażenie że to jakaś banda fanatycznych pomyleńców, którym psion i Monolit pomieszały zmysły (szkoda, bo mają takie fajne kombinezony
)