@up – taki przykład dałem, no. Że jakby miał neta ch♥jowego, to by później żadnych leaków na boku nie wrzucał, bo nie miałby czym. Ja nigdzie nie mówiłem o pobieraniu, do ch♥ja pana.
@2up – po co mam sprawdzać, skoro mnie jakoś super specjalnie nie ciągnie. Do Misery też mnie nie ciągnęło, ale wszyscy tak się rozpływali nad tym modem, że aż samemu pobrałem. Troszkę się zawiodłem… Nie. Nie zawiodłem się, po prostu pomyślałem, że może wcale nie jest tak trudno, jak wszyscy mówili, ale jednak jest trudno, a – przynajmniej jak na razie – zabrakło mi samozaparcia do dalszej gry. Wracając: „super specjalnie” ciągnęło mnie tylko do dwóch gier: Strangleholda, który mi się bardzo podobał, ale nie do końca mogłem się nim cieszyć ze względu na zbyt słabego kompa i Left 4 Dead, w które zagrałem już po sprawieniu sobie lepszego peceta i które w 150% spełniło moje oczekiwania. Najbardziej epicką grą, w jaką grałem był Half-Life (okazało się, że Condition Zero był kiepsko spiracony, i w sumie dobrze, bo na własnej skórze mogłem poczuć, dlaczego Half-Life jest nazywany najlepszą grą wszechczasów). Stalker liczy się do gier z serii tych, które zobaczyłem na półce w sklepie i pomyślałem „O, to może być interesujące”. W sumie się nie zawiodłem – zwłaszcza Cień Czarnobyla mi się podobał, a i z czasem przestałem żałować, że najpierw kupiłem Czyste Niebo, bo nawet że fabularnie mi się to pokryło, a poza tym sądzę, że i tak jest lepszy od Zewu Prypeci. Kontrolera w podziemiach Agropromu z Czystego Nieba z kolei to do dzisiaj się boję, chociaż całą lokację znam na pamięć. Po prostu takie pierwsze wrażenie zostawił i tak to pamiętam. A jeśli na początku mod ma mnie odstarszyć zatrważającą liczbą crashy i zerową wydajnością, to po co mam sobie psuć krew? Pierwsze wrażenie jest ważniejsze niż może się zdawać – można je zatrzeć, ale trudno je zapomnieć.
A „motłoch i totalnie randomowe ludki” też mają jakieś zdanie. Zresztą, wszyscy tu się w tą definicję wliczamy – chyba, że nie uważasz forumowiczów za randomowych ludków, wtedy nie masz racji, bo czytanie komentarzy fanboyów na ModDB, mówiąc dobitnie, uwłacza godności rozumnego człowieka
Czasami odnoszę wrażenie, że co by tam człowiek nie wrzucił, byleby ładnie wyglądało, to łykną to jak dzieci i będą się cieszyli jakby wygrali dożywotni karnet do luksusowego burdelu.
K♥rwa, rozpisałem się w temacie o modzie, który jest mi obojętny zamiast robić tę pieprzoną bibliografię do matury. Organizm broni się jak może przed nieciekawymi zajęciami.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!