przez vandr w 13 Lut 2014, 15:59
Pewien policjant z grupy antyterrorystycznej spóźnił się godzinę na
poranną odprawę. Wylądował więc u dowódcy na dywaniku. Szef, zły jak diabli, krzyczy:
- Co ty sobie myślisz? Czy zdajesz sobie sprawę, że gdybyśmy dostali rozkaz wkroczenia do akcji to twoja nieobecność rozwaliłaby całą naszą
taktykę i naraziłbyś życie kolegów? Jakie masz wytłumaczenie?
- Szefie - odpowiada policjant - rano wstałem jak zwykle i zacząłem
się ubierać. Założyłem czarne spodnie moro, do lewego uda przymocowałem Glocka, do prawego Berettę, za pasek z tyłu wsadziłem
P83, przyczepiłem gaz obezwładniający i kajdanki. Potem zawiązałem buty Combat mocując do łydki nóż szturmowy. Następnie czarna
podkoszulka i kurtka. Na to kamizelka kuloodporna z przyczepionymi do niej trzema granatami hukowymi i przewieszonym pasem z zapasowymi
magazynkami. Na lewe ramię założyłem MP5, na prawe PM Glauberyt ze znacznikiem laserowym, na plecy strzelba Remington 870 shotguns do przestrzeliwania zamków. Wciągnąłem kominiarkę, gogle i założyłem czarny hełm kevlarowy i poszedłem do drzwi. Ale jak w przedpokoju
spojrzałem w lustro to tak się siebie samego przestraszyłem, że się zesrałem.
***
Poszedl facet do lasu. Tak lazil i lazil, ze w końcu zabladzil. Chodzi wiec
po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie.
Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wku*wiony, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co się ku*wa drzesz?
- Zgubilem sie - odpowiada facet
- Ale czego sie ku*wa tak drzesz? - pyta znowu wsciekly niedzwiedz
- Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. - mówi gosc
- No to ku*wa ja uslyszalem. Pomoglo?
***
Praktykantka pyta ordynatora szpitala: - Co mam wpisać w rubryce
"przyczyna zgonu" ?
- Swoje nazwisko ...
***
- Słyszałem, że Wam się dzidzius urodził. jak go nazywacie?
- To zależy, w dzień czy w nocy?
***
Dwóch biznesmenów (perfekcyjnie skrojone garniturki, nienaganne fryzurki
- full wypas ) jedzie taksówką i dyskutują:
-Wyobraź sobie: jem ostatnio obiad z bardzo ważnym klientem - inwestycja miesiąca - luksusowa restauracja, najlepsze wina, najsmaczniejsze potrawy...
Podali nam rybę. A ja zabrałem się do niej z widelcem i nożem!!
[Przerażenie na twarzy rozmówcy, który dopiero po dłuższej chwili doszedł do siebie i rozpoczyna swoją przerażającą opowieść:]
- U mnie jeszcze gorzej: Zaprosiłem cudowną kobietę na kolację. Rozumiesz, romantyczny wieczór, kwiaty, nastrojowa knajpka... I nie odsunąłem jej krzesła przy stoliku!!
[Szok!! Stan przedzawałowy...]
W tej chwili taksówkarz się odwraca i z lekkim zakłopotaniem pyta:
- Przepraszam bardzo, ale czy panom nie przeszkadza, że ja tak cały czas plecami do panów siedzę...?
***
Przyszedł ojciec z 5-letnim synkiem do sklepu z zabawkami. Chodzą,
wybierają, mały grymasi. Nagle spostrzega zarąbiastą zabawkę. Tylko, że
drogą. Ojciec alternatywnie pokazuje mu tańszą, ale gnojek wychowywany przecież bezstresowo nie chce słyszeć o tym. I zaczyna jazdę - wali się na podłogę, uderza głową o posadzkę, krzyczy, wyje - sajgon totalny. Zwabiony krzykiem przybiera gościu w zielonych brylach:
- Proszę pana, jestem dziecięcym psychologiem! Moim zadaniem jest
rozwiązywać takie właśnie sytuacje!
- Czyń waść swą powinność - wzdycha ojciec.
Facet podbiega do dzieciaka i szepce mu coś na ucho. Dzieciak przestaje histeryzować. Bierze tańszą zabawkę i cichutko staje przy tatusiu.
- Mistrzu, jakżeś pan to uczynił?
- Aaa... Powiedziałem, że jak się nie uspokoi to kopnę go w dupę i urwę mu ucho...
***
Przychodzi niepozorny facet do burdelu. Panienka uśmiechając się z
politowaniem prosi klienta by zdjął spodnie. Facio zdejmuje a tam wacek po kolana! Panienka trochę zbladła, ale robiąc dobrą minę do złej gry mówi:
- To może do buzi wezmę?
Facet ze złością:
- Do buzi to ja se sam mogę....
***
- Roman, to boli! Nie ta dziura!!!
- Ile razy mam ci powtarzać, że masz tylko jedną dziurę Pawełku?
***
Chiny. Lata 70-siąte. Nadszedł wyż demograficzny. Panika - miliard nowych Chińczyków lada chwila wejdzie w wiek prokreacyjny. Poproszono o pomoc cały cywilizowany świat. ONZ postanowił: wszystkie państwa podadzą ilu Chińczyków są w stanie przyjąć do swoich klinik w celu dokonania operacji kastracji. Pierwsi zgłosili się Japończycy. Zadeklarowali wykonanie 1000 operacji na dobę. Sekretarz Generalny zachwycony. Druga deklaracja wpłynęła od Amerykanów: 3000 operacji na dobę. Standing owejszyn na Zgromadzeniu Ogólnym. I wtedy przychodzi zgłoszenie od lekarzy rosyjskich: 6000 operacji w przeciągu pięciu minut! Niedowierzanie, nikt nie jest w stanie tylu operacji zrobić! Powołano międzynarodową komisję śledczą, wysłano ją do Rosji w celu dokonania wizji lokalnej. Zawieziono ją na olbrzymie pole ogrodzone drutem kolczastym. Na środku oficer z kijem bejsbolowym:
- W jednym szeregu stanąć!.. Na prawo zwrot!... Skłon!... Jajca sąsiada w zęby wziąć!...
Następnie cichym krokiem zbliża się do ostatniego w szeregu i z całej siły
wali go bejsbolem po jajcach.
I słyszy oddalający się dźwięk:
- Chrum...chrum...chrum... chrum...
***
Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna:
- No i co tam Jasiu w szkole?
- Nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
- No Jasiu, będzie wpie*dol.
- Wiem tato, mam już adresy.
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
-
Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:
- Gość.