ja się zraziłam do Powinności już w SoC, a to dlatego, że siedzieli w barze i nic nie robili, a kilku ludzików, którzy zaszaleli i wyszli poza tę lokację zasadzało się tylko na placówkę Wolności. I niestety nie zauważyłam aby "walczyli z Zoną".
za to zauważyłam ich durne teksty, od których nóż mi się w kieszeni otwierał: "wynoś się stąd stalkerze!", "powiedziałem wejdź, nie stój tam!", "głuchy jesteś? Po co tu jesteś?"
czy któryś pominęłam?
Tak czy inaczej od samego początku wyglądali mi na takich, którzy tylko gadają. A takich nie lubię
w CS tylko się potwierdziło, że nie walczą z żadnymi mutantami. W Zewie coś się ruszyło o ile pamiętam, ale tego przechodziłam jak na razie tylko raz, więc może jeszcze będzie okazja zobaczyć Powinność z innej strony.
O, wczoraj sobie postanowiłam, że następnym razem dołączę do Powinności i zobaczymy wtedy jak gra będzie wyglądała.
A tymczasem... do boju! Jeszcze z Czerwonego Lasu muszę ich przegonić
PS. I bez spiny Pany, ani płaczu - pamiętacie jeszcze, że to wirtualne ludziki?
Buzi buzi :*