Dziś z Voldim wpadliśmy przeczekać czas do jego autobusu w kebabiarni i zamówiłem turecką herbatkę. Trzeba przyznać, że za 3,- dostać sporej wielkości szklankę jest względnie dobrą ceną. A do tego smak... Pierwszy łyk jest najlepszy - kubki smakowe przyzwyczajają się do tego aromatu i smaku. Super sprawa. Parzona z cynamonem i jeszcze czymś tam, z dodatkiem cukru, smakuje obłędnie dobrze - a mówię to jako osoba, która po pierwsze średnio lubi herbatę, a po drugie nie znosi słodkiej.
Potwierdzam
Herbata mnie normalnie zmiażdżyła. Już wiem, że będę jeździł do Ostrołęki częściej, na herbatkę. No i również muszę potwierdzić słowa Gizbaruska dotyczące zachwalanych przezeń Fortun. Ciemna miodowa - obłęd. Śliwkową co prawda piłem już w Białymstoku, z kobitom i średnio przypadła nam do gustu - taka... gorzko-kwaśna, ale miodowa jest super. No i małe, ciemne Noteckie też super. Na lewo do pizzy w Biesiadowie smakowało cudnie
Wczoraj byłem w Krakowie, jako że po wieeeeeluset kilometrach podróży i godzinach raczej z marną ilością snu - wyskoczyłem do Galerii Krakowskiej celem znalezienia jakiejś knajpy z kawą. Padło na Coffee Heaven. Co prawda ceny sprawiły, że portfel mi rozerwał kieszeń i wskoczył do gaci, ale warto było wydać te 35zł (dwie kawy, dwie osoby) na średniej wielkości "Tigery". Spienione mleko, cynamon, kardamon. Orgazm na języku. Więc w Krk też będę częściej (Canthir, szykuj się!
) celem skosztowania tej cudownej kawy. O matko. Chciałem kupić pobieżnie termos i wziąć jeszcze jedną, ale i tak byłem zapakowany po korek.
A w domku ostatnio pijam - dostałem od Mojej - kawkę sypaną prosto z Włoch. Dobra jest też (bodajże) Tchibo o smaku orzecha laskowego.