Co robić ?!

[inzkulozik]

przez inzkulozik w 27 Sty 2008, 11:44

Chyba właśnie przez to napalanie się na Czarnobyl wielu się zniechęca, bo myślą, że po odpaleniu gierki będą za 5 minut biegać choćby z kałachem po elektrowni... a tu wielki klops, bo do niej droga bardzo daleka i trzeba zaczynać od śrubki w Kordonie

[szympekmajster]

przez szympekmajster w 27 Sty 2008, 17:59

Chyba właśnie przez to napalanie się na Czarnobyl wielu się zniechęca, bo myślą, że po odpaleniu gierki będą za 5 minut biegać choćby z kałachem po elektrowni... a tu wielki klops, bo do niej droga bardzo daleka i trzeba zaczynać od śrubki w Kordonie

to była tylko moja opinia ja zdecydowałem zainstalować grę właśnie ze względu na czarnobylskie realia

[Soviet]

Re: Co robić ?!

przez Soviet w 27 Sty 2008, 18:54

Co zrobić aby tą grę przejść??I wczuć się w jej klimat ?? Przed zakupieniem gry i kompa strasznie się nakręciłem na tą grę. Te laboratoria o których czytałem ten klimat....ale coś w ten klimat nie potrafię się wpasować.Jak nie ma w co grać to zawsze wgrywam stalkera wmawiam sobie że chcę to przejść...ale gdy dochodzę do rozpoczęcia gry coś się dzieje i brzydzę się tą grą( jak dla mnie lepszy klimat ma ta misja w Call of Duty 4 gdy jesteśmy w Prypeci)...taka nudna z początku.Te AI przeciwników.Walę w kolesia cały magazynek a on dalej śmiga nie wzruszony(może u mnie tak tylko jest).Możecie mi coś poradzić ?? Czy dalej ta gra nabiera smaczku i robi się ciekawa? Czy z początku zawsze tak jest? Czy dopiero dalej ta gra się rozkręca(Prypeć itp.)Proszę o sugestie bo ja ubolewam nad tym że nie potrafię w to zagrać

Muszę się zgodzić z założycielem tematu. Podobnie jak i Ciebie, mnie ta gra po prostu męczy. Ostatnio próbowałem kolejnego podejścia, ale znów poddałem się zaraz po Kordonie.

[Nieznany]

przez Nieznany w 27 Sty 2008, 22:21

A mi się początek najbardziej podoba. Później gra się już toczy od podziemi do podziemi i gdyby nie dodatkowe questy to lipa by była. Chciałbym poczuć życie prawdziwego stalkera tj. częste koczownictwo w wioskach, odpieranie ataków bandytów, napadanie na oddziały wojska, wyganianie mutantów z danych sektorów. Stalker z kolei osacza nas jako pracownika Barmana, który goni nas po całej Zonie w te i z powrotem i w te i z powrotem. Tak naprawdę to tylko na początku zdołałem żyć zgodnie z "rytmem" Zony

Ostatnio edytowany przez Nieznany, 29 Sty 2008, 17:09, edytowano w sumie 1 raz

[Fury]

przez Fury w 29 Sty 2008, 10:08

Zgodzę sie z przedmówcą , początek gry to najlepsze momenty, tam czuć ten klimat, anomalie itp. A póżniej to już tylko kanały, pijawy, snorki itd. Troche mi sie ni epodoba to że tak krótko siedzimy w pryipacie i elektrowni? a jakże ciekawe to miejsca.. =(