RadekNioch napisał(a):Jak potrzebujesz pomocy w zrozumieniu to znajdź sobie korepetytora
Ta, korepetytora… Znajomek bierze korki z angielskiego, póki co najlepiej idą mu przekleństwa i „TITS!” na całe gardło (również podczas dzisiejszej próbnej matury), ale już „beach” od „bitch” nie odróżnia. Trza po prostu przysiąść na dupie przed książką i się pouczyć, w klasie jest koleś, co przez 3 lata zasuwał na ocenach 1/2, a teraz z matmy to jeden z lepszych w klasie jest i nawet nauczycielka mu mówiła, że normalnie jakieś objawienie z niego jest, bo w życiu by nie przypuszczała, że ktoś może tak mocno się podciągnąć w nauce. Zresztą nie tylko z matmy, w ogóle chłopak się mocno poprawił, aż miło patrzeć i wiedzieć, że nie ma się do czynienia w klasie wyłącznie z debilami
xionc napisał(a):w ogóle to było sie zerwać z lekcji a nie iść jak ten cielak na rzeź
O. Zwłaszcza przy tak spieprzonej sytuacji nie było sensu się pchać wiedząc, że nic się nie umie.
A poza tym przekształcanie wzorów? JAK MOŻNA KU♥WA TEGO NIE ZDAĆ? Przecież to jest takie samo liczenie jak na liczbach, tyle że masz litery, więc właściwie to nawet łatwiej, bo nic nie liczysz, tylko sobie przestawiasz zgodnie z matematycznymi zasadami.
v=s/t --> wyznacz t. Nie umieć czegoś takiego? To jakim cudem w ogóle taki ktoś dotarł do gimnazjum?
The Witcher napisał(a):ja po prostu nie potrafię sobie wyobrazić jak można być tak głupim
Level 666 w trollingu/głupocie, żaden śmiertelnik do niego dobije (chyba że tacy co otrzymali nagrodę Darwina).
Soviet napisał(a):Dobrze że nie miał akurat bana bo by jeszcze bardziej nie zdał
Wtedy to już całkiem by się „zasiedział” przy Skyrimie
Tak jak ten koleś, co dla odstresowania przed maturą chciał dzień wcześniej pograć w WoW-a i przez to nie przyszedł na egzamin, bo nie patrzył na zegarek.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!