- Za ten post StefanStrielok otrzymał następujące punkty reputacji:
Generał Golonka, kajzerPL.
'' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
Moderator: Realkriss
11 posty(ów)
• Strona 1 z 1
'' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez StefanStrielok w 24 Lis 2013, 17:49
Kolejny dzień
I oto mój kolejny ciężki dzień. Zaczyna się tak samo jak pozostałe. Rano wstaje ubieram się i wychodzę z kryjówki z dnia na dzień jest trudniej. Lecz nie narzekam czasami bywa gorzej. Robię to co codziennie kręcę się po Zonie szukając zarobku. Bycie tutaj jest jak hazard ryzykowne, lecz opłacalne właśnie dlatego tutaj jestem. Nie znam tu nikogo co wydaje mi się bezpieczniejsze. Pewnego dnia ktoś jest twoim przyjacielem a na drugi wbija ci nóż w plecy. Jest tu zimno i ponuro.
Postanowiłem poszukać sobie głupka na którym zarobie. Idę właśnie popękaną uliczką a po obu stronach są stare domy. Z ciekawości postanowiłem wejść do jednego z nich. Były w nim same śmieci do był zaniedbany i wyglądał jak by od wieków nikt w nim nie mieszkał, lecz i tak postanowiłem go przeszukać być może znajdę w nim coś ciekawego. Zabrałem się za przeszukiwanie szuflad i komód. Nic w nich nie było. Wyszedłem z domu pomyślałem że w pozostałych domach również nic niema. Szedłem dalej uliczką aż zobaczyłem ostatni z domów z ciekawości do niego zajrzałem. Gdy wszedłem do domu na podłodze leżało pełno książek było tam kilka szafek i czym prędzej zabrałem się do przeszukiwania, lecz tak jak w pierwszym domu nic nie było. Gdy wychodziłem spojrzałem na szafę a z pod niej wystawał sznurek podszedłem do niej i schyliłem się aby spojrzeć pod nią. Zauważyłem mały zielony plecak podniosłem go wstałem i otworzyłem plecak. Wydobywał się z niego zapach zepsutego jedzenia. Leżał w nim mała książeczka , stary spleśniały chleb i napój w butelce. Zostawiłem plecak zainteresowała mnie tylko książeczka. Gdy wyszedłem z domu udałem się na uliczkę którą szedłem i otworzyłem książeczkę i czytałem to co było w niej napisane. Otworzyłem swój plecak i wrzuciłem dzienniczek.
Szedłem tak , aż doszedłem do lasu wszedłem więc do niego. Szedłem wydeptaną dróżką w lesie aż usłyszałem łamanie się gałęzi i dyszenie. Na początku myślałem że to mutant więc złapałem za nóż żeby się jakoś obronić i schowałem się za drzewem biegło to w moją stronę serce biło mi coraz szybciej i byłem przerażony. Po chwili wyjrzałem za drzewa i zobaczyłem faceta który biegł w moją stronę wyszedłem więc za drzewa i wydarłem się
- Stój !
- Przed czym uciekasz ?
- To nie czas na gadanie opowiem ci później wiejmy.
- Dobrze, lecz nie próbuj robić żadnych sztuczek mam cię na oku.
- Dobrze chodźmy szybciej.
Odeszliśmy więc. Na pierwszy rzut oka pomyślałem że to jakiś dziwak był brudny mokry i jąkał się.Odeszliśmy szybszym krokiem aż wyszliśmy z lasu. Ściemniało się a on nalegał abyśmy odpoczęli przy ognisku. Zgodziłem się, lecz nie byłem do końca pewny czy mogę mu ufać. Zatrzymaliśmy się na małej polance. Nazbierałem drewna i gałązek i rozpaliłem ognisko. Odrazu poczułem ciepło , otworzyłem plecak i wyciągnąłem jedzenie oraz dzienniczek. Poczęstowałem go chlebem oraz kiełbasą aż w końcu przedstawił mi się i zaczął opowiadać że uciekał przed dzikiem musiał zostawić cały ekwipunek żeby dać radę uciec. Wszystko było dobrze było cicho i spokojnie wyciągnąłem dzienniczek i zacząłem czytać byłem coraz bardziej zamroczony a oczy same mi się zamykały aż w końcu poszedłem w kimę.
Następny dzień obudziłem się przetarłem oczy obejrzałem się a po nieznajomym ani śladu a co gorsza zabrał moją broń i plecak zostawił mi jedynie dzienniczek co prawda nie było tam nic co miało większą wartość, lecz i tak nie mogłem się pogodzić z tym że dałem się okraść. Tak jak myślałem tutaj nikomu nie można ufać. Byłem zdenerwowany a z ciekawości otworzyłem dzienniczek i zacząłem czytać. Przeczytałem tam o jakimś Saszy i że udaje się teraz wraz z towarzyszami wyrusza w podróż był tam też rysunek wyglądał jak mapa i było coś zaznaczone tam kropką pomyślałem o tym aby się tam wybrać. Szedłem tak aż doszedłem do starego budynku zgodnie z mapą coś tu było. Szukałem tego co było zaznaczone. Spojrzałem się do małej rury i leżało tu coś zawinięte w ręcznik. Była to broń i trochę Rubli pomyślałem dobre i to. I wyruszyłem dalej udając się przed siebie dróżką. Szedłem tak przez około 40 minut aż usłyszałem krzyki wydobywające się z budynku. Nie wiedziałem co mnie spotka skradałem się , i zobaczyłem nie wielkie okno. Stanąłem więc na jednej ze skrzynek aby zobaczyć co się dzieje w środku. Zobaczyłem tam trzech gości dwóch z nich miało na sobie czarne płaszcze i kominiarki stali tak z podniesionymi rękami do góry a ten trzeci miał czarno czerwony kombinezon i mierzył w nich bronią. Po chwili nasłuchiwania dowiedziałem się o co im chodzi. Pytał się o jakiegoś swojego kumpla. Jeden z gości w płaszczu zauważył mnie i stukał się w głowę rozmyślałem tak o co mu chodzi. Po chwili domyśliłem się że chodzi mu o to abym powalił tego gościa z bronią. Wyciągnąłem broń i skradałem się do niego od tyłu. Był tak zajęty tymi facetami że nawet mnie nie zauważył. Jednym ruchem ręki uderzyłem go pistoletem w łeb po czym zemdlał.
Zabrałem karabin leżącemu i zacząłem go przeszukiwać nie znalazłem u niego nic ciekawego. Spytałem się ich kim nic nie odpowiedzieli. Po chwili spytałem jeszcze raz ale głośniej kim jesteście ? Po chwili jeden z nich zaczął gadać powiedzieli że są bandytami i że jak im pomogę dojść do ich kryjówki zostanę dobrze wynagrodzony. Pomyślałem hmm zarobek to właśnie to czego szukam i zgodziłem się. Prowadzili mnie przez dróżki i polany lecz byłem ostrożny żeby nie spotkało mnie to co wtedy. Aż doszliśmy do większej fabryki. Gdy weszliśmy tam było pełno uzbrojonych po zęby bandytów. Udaliśmy się odrazu do ich szefa. Opowiedzieli mu że ich uratowałem szef był pod wrażeniem. I zaproponował mi dołączenie do nich. Pomyślałem że i tak nie mam co z sobą zrobić zgodziłem się. Tak kończy się moja historia.
Z góry przepraszam z byki.
To moje pierwsze dłuższe opowiadanie
więc z góry proszę o wyrozumiałość.
I oto mój kolejny ciężki dzień. Zaczyna się tak samo jak pozostałe. Rano wstaje ubieram się i wychodzę z kryjówki z dnia na dzień jest trudniej. Lecz nie narzekam czasami bywa gorzej. Robię to co codziennie kręcę się po Zonie szukając zarobku. Bycie tutaj jest jak hazard ryzykowne, lecz opłacalne właśnie dlatego tutaj jestem. Nie znam tu nikogo co wydaje mi się bezpieczniejsze. Pewnego dnia ktoś jest twoim przyjacielem a na drugi wbija ci nóż w plecy. Jest tu zimno i ponuro.
Postanowiłem poszukać sobie głupka na którym zarobie. Idę właśnie popękaną uliczką a po obu stronach są stare domy. Z ciekawości postanowiłem wejść do jednego z nich. Były w nim same śmieci do był zaniedbany i wyglądał jak by od wieków nikt w nim nie mieszkał, lecz i tak postanowiłem go przeszukać być może znajdę w nim coś ciekawego. Zabrałem się za przeszukiwanie szuflad i komód. Nic w nich nie było. Wyszedłem z domu pomyślałem że w pozostałych domach również nic niema. Szedłem dalej uliczką aż zobaczyłem ostatni z domów z ciekawości do niego zajrzałem. Gdy wszedłem do domu na podłodze leżało pełno książek było tam kilka szafek i czym prędzej zabrałem się do przeszukiwania, lecz tak jak w pierwszym domu nic nie było. Gdy wychodziłem spojrzałem na szafę a z pod niej wystawał sznurek podszedłem do niej i schyliłem się aby spojrzeć pod nią. Zauważyłem mały zielony plecak podniosłem go wstałem i otworzyłem plecak. Wydobywał się z niego zapach zepsutego jedzenia. Leżał w nim mała książeczka , stary spleśniały chleb i napój w butelce. Zostawiłem plecak zainteresowała mnie tylko książeczka. Gdy wyszedłem z domu udałem się na uliczkę którą szedłem i otworzyłem książeczkę i czytałem to co było w niej napisane. Otworzyłem swój plecak i wrzuciłem dzienniczek.
Szedłem tak , aż doszedłem do lasu wszedłem więc do niego. Szedłem wydeptaną dróżką w lesie aż usłyszałem łamanie się gałęzi i dyszenie. Na początku myślałem że to mutant więc złapałem za nóż żeby się jakoś obronić i schowałem się za drzewem biegło to w moją stronę serce biło mi coraz szybciej i byłem przerażony. Po chwili wyjrzałem za drzewa i zobaczyłem faceta który biegł w moją stronę wyszedłem więc za drzewa i wydarłem się
- Stój !
- Przed czym uciekasz ?
- To nie czas na gadanie opowiem ci później wiejmy.
- Dobrze, lecz nie próbuj robić żadnych sztuczek mam cię na oku.
- Dobrze chodźmy szybciej.
Odeszliśmy więc. Na pierwszy rzut oka pomyślałem że to jakiś dziwak był brudny mokry i jąkał się.Odeszliśmy szybszym krokiem aż wyszliśmy z lasu. Ściemniało się a on nalegał abyśmy odpoczęli przy ognisku. Zgodziłem się, lecz nie byłem do końca pewny czy mogę mu ufać. Zatrzymaliśmy się na małej polance. Nazbierałem drewna i gałązek i rozpaliłem ognisko. Odrazu poczułem ciepło , otworzyłem plecak i wyciągnąłem jedzenie oraz dzienniczek. Poczęstowałem go chlebem oraz kiełbasą aż w końcu przedstawił mi się i zaczął opowiadać że uciekał przed dzikiem musiał zostawić cały ekwipunek żeby dać radę uciec. Wszystko było dobrze było cicho i spokojnie wyciągnąłem dzienniczek i zacząłem czytać byłem coraz bardziej zamroczony a oczy same mi się zamykały aż w końcu poszedłem w kimę.
Następny dzień obudziłem się przetarłem oczy obejrzałem się a po nieznajomym ani śladu a co gorsza zabrał moją broń i plecak zostawił mi jedynie dzienniczek co prawda nie było tam nic co miało większą wartość, lecz i tak nie mogłem się pogodzić z tym że dałem się okraść. Tak jak myślałem tutaj nikomu nie można ufać. Byłem zdenerwowany a z ciekawości otworzyłem dzienniczek i zacząłem czytać. Przeczytałem tam o jakimś Saszy i że udaje się teraz wraz z towarzyszami wyrusza w podróż był tam też rysunek wyglądał jak mapa i było coś zaznaczone tam kropką pomyślałem o tym aby się tam wybrać. Szedłem tak aż doszedłem do starego budynku zgodnie z mapą coś tu było. Szukałem tego co było zaznaczone. Spojrzałem się do małej rury i leżało tu coś zawinięte w ręcznik. Była to broń i trochę Rubli pomyślałem dobre i to. I wyruszyłem dalej udając się przed siebie dróżką. Szedłem tak przez około 40 minut aż usłyszałem krzyki wydobywające się z budynku. Nie wiedziałem co mnie spotka skradałem się , i zobaczyłem nie wielkie okno. Stanąłem więc na jednej ze skrzynek aby zobaczyć co się dzieje w środku. Zobaczyłem tam trzech gości dwóch z nich miało na sobie czarne płaszcze i kominiarki stali tak z podniesionymi rękami do góry a ten trzeci miał czarno czerwony kombinezon i mierzył w nich bronią. Po chwili nasłuchiwania dowiedziałem się o co im chodzi. Pytał się o jakiegoś swojego kumpla. Jeden z gości w płaszczu zauważył mnie i stukał się w głowę rozmyślałem tak o co mu chodzi. Po chwili domyśliłem się że chodzi mu o to abym powalił tego gościa z bronią. Wyciągnąłem broń i skradałem się do niego od tyłu. Był tak zajęty tymi facetami że nawet mnie nie zauważył. Jednym ruchem ręki uderzyłem go pistoletem w łeb po czym zemdlał.
Zabrałem karabin leżącemu i zacząłem go przeszukiwać nie znalazłem u niego nic ciekawego. Spytałem się ich kim nic nie odpowiedzieli. Po chwili spytałem jeszcze raz ale głośniej kim jesteście ? Po chwili jeden z nich zaczął gadać powiedzieli że są bandytami i że jak im pomogę dojść do ich kryjówki zostanę dobrze wynagrodzony. Pomyślałem hmm zarobek to właśnie to czego szukam i zgodziłem się. Prowadzili mnie przez dróżki i polany lecz byłem ostrożny żeby nie spotkało mnie to co wtedy. Aż doszliśmy do większej fabryki. Gdy weszliśmy tam było pełno uzbrojonych po zęby bandytów. Udaliśmy się odrazu do ich szefa. Opowiedzieli mu że ich uratowałem szef był pod wrażeniem. I zaproponował mi dołączenie do nich. Pomyślałem że i tak nie mam co z sobą zrobić zgodziłem się. Tak kończy się moja historia.
Z góry przepraszam z byki.
To moje pierwsze dłuższe opowiadanie
więc z góry proszę o wyrozumiałość.
Ostatnio edytowany przez StefanStrielok 24 Lis 2013, 19:19, edytowano w sumie 16 razy
-
StefanStrielok 
- Posty: 124
- Dołączenie: 31 Mar 2012, 18:22
- Ostatnio był: 21 Lis 2021, 00:29
- Miejscowość: Szczecin
- Frakcja: Bandyci
- Ulubiona broń: "Tunder" 5.45
- Kozaki: 2
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Farathriel w 24 Lis 2013, 18:16
Jakby ci to powiedzieć... Strasznie chaotyczny tekst, niedbały, liczne powtórzenia i błędy. Braki interpunkcyjne pomijam bo jest ich tak wiele, że poprawianie tego byłoby co najmniej syzyfową pracą (zostawię to @Universalowi 
).
W każdym razie nie przepraszaj za swoje byki tylko po prostu poprawiaj je w zaciszu domowym tak do skutku, byś nie musiał za nie później świecić oczami przed każdym kto to czyta.
Generalnie słabiutki warsztat językowy. No i to samo co w przypadku komentowanego przeze mnie zdaje się... "Byle do pojutrza" - brak pomysłu na opowiadanie, brak jakiegokolwiek większego celu poza pisaniem dla samego faktu pisania. Ot takie, mam jakieś nieposkładane obrazy w głowie, napiszę sobie coś.
).W każdym razie nie przepraszaj za swoje byki tylko po prostu poprawiaj je w zaciszu domowym tak do skutku, byś nie musiał za nie później świecić oczami przed każdym kto to czyta.
Generalnie słabiutki warsztat językowy. No i to samo co w przypadku komentowanego przeze mnie zdaje się... "Byle do pojutrza" - brak pomysłu na opowiadanie, brak jakiegokolwiek większego celu poza pisaniem dla samego faktu pisania. Ot takie, mam jakieś nieposkładane obrazy w głowie, napiszę sobie coś.
Moja twórczość jaką tutaj zamieściłem:
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
-
Farathriel - Posty: 142
- Dołączenie: 16 Mar 2013, 12:37
- Ostatnio był: 16 Mar 2017, 21:02
- Miejscowość: Ostrowiec Świętokrzyski
- Frakcja: Naukowcy
- Kozaki: 63
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Universal w 24 Lis 2013, 18:34
I se przerwałem ciekawy tekst Witolda Jurasza o Ukrainie 
Zauważyłeś, że cały tekst ma dziewięć przecinków? Przydałoby się parę myślników. Interpunkcyjnie bieda. To bardzo utrudnia odbiór.
Parę powtórzeń, na samym początku chociażby:
Potem:
Raczej "zaniedbany", choć FF nie podkreśla.
Szuflada to element mebla. Szafa to cały mebel. Szczegół, ale zabrakło "hierarchii". Zamiast szuflad, można byłoby użyć kredensów, czy komód.
Odwróć szyk - "nic w nich nie było" brzmi lepiej.
Stalker to nie francuski piesek - albo "smród", albo "było czuć zepsute jedzenie". W sumie taki zapach nie powinien być dla niego specjalnie rażący, ze względu na fakt, że sam śmierdzi.
Sama wilgoć nic nie znaczy - z mokrej gazety i tak dowiesz się o skorumpowanych politykach i pogodzie na jutro. Co innego, jeśli druk rozmazał się pod wpływem wilgoci - kolejny szczegół, a w pewien sposób znaczący.
Po co, jeśli i tak się nic z niego już by nie dowiedział? Jeśli jest wilgotny - przeczytałby od razu. Jeśli litery się rozmazały i uniemożliwiają odczytanie, to zbieranie makulatury jest średnio udanym pomysłem.
Piękne zdanie. Pięknie słabe.
To nie jest dialog.
To obydwoje biegli, czy szli? "Odejść" sugeruje chód wręcz spacerowy.
Wyciągnąłem*.
Aha, więc po komendzie "wiejmy" poszli dość spokojnie, potem szybko, by zatrzymać się za lasem i rozpalić ognisko ściągające wszystko z okolicy, z metrowymi komarami włącznie.
RU? Ruscy uchodźcy? Ruble chłopie, ruble!
Z zegarkiem w ręku?
Kiedyś, mając około lat dziesięciu, pisałem "książkę". Zapisałem co najmniej trzy zeszyty po dziewięćdziesiąt kartek, wyszedł więc całkiem zacny objętościowo kawał literatury. Do dziś boję się do tego wrócić, bo obawiam się, że wyglądałoby to tak:
Potem, mając też mniej-więcej około czternastu-piętnastu lat, pisałem po raz drugi. Pomysł miałem całkiem niezły, do wykonania też boję się wrócić, choć tym razem mikser chyba nie byłby potrzebny.
A teraz piszę jak piszę - lepiej, lub gorzej, mniej lub bardziej składnie.
Zrób tak samo - pisz póki Ci się nie znudzi, lub wręcz odwrotnie - włącz Counter Strike'a i nie pisz. Tekst jest słaby, jakieś zaczątki fabuły można zauważyć dopiero po spojrzeniu na to z większej odległości. Ale jakieś podobieństwo do siebie sprzed długiego czasu widzę. Sam musisz zdecydować.
Nie jestem do końca pewien co powoduje, że ludzie umieszczają tu swoją "twórczość". Czy to OŚ i ŚP, czy potrzeba rozwijania wątków z gry? Dziwne to trochę, wydaje mi się, że kiedyś tego nie było. W sumie to dobrze, mogę się uczyć na cudzych błędach.
@Farathriel - niee, Syzyfowe Prace sobie odpuszczę, wolę zająć się swoim
Zauważyłeś, że cały tekst ma dziewięć przecinków? Przydałoby się parę myślników. Interpunkcyjnie bieda. To bardzo utrudnia odbiór.
Parę powtórzeń, na samym początku chociażby:
po obu stronach są stare domy. Z ciekawości postanowiłem wejść do jednego z domów
Potem:
wychodziłem spojrzałem na szafę a z pod niej wystawał sznurek podszedłem do szafy
niezadbany
Raczej "zaniedbany", choć FF nie podkreśla.
Zabrałem się za przeszukiwanie szuflad i szaf.
Szuflada to element mebla. Szafa to cały mebel. Szczegół, ale zabrakło "hierarchii". Zamiast szuflad, można byłoby użyć kredensów, czy komód.
Nie było w nich nic.
Odwróć szyk - "nic w nich nie było" brzmi lepiej.
Wydobywał się z niego nieprzyjemny zapach zepsutego jedzenia.
Stalker to nie francuski piesek - albo "smród", albo "było czuć zepsute jedzenie". W sumie taki zapach nie powinien być dla niego specjalnie rażący, ze względu na fakt, że sam śmierdzi.
czytałem to co było w niej napisane niestety nic się nie dowiedziałem bo była wilgotna
Sama wilgoć nic nie znaczy - z mokrej gazety i tak dowiesz się o skorumpowanych politykach i pogodzie na jutro. Co innego, jeśli druk rozmazał się pod wpływem wilgoci - kolejny szczegół, a w pewien sposób znaczący.
Otworzyłem swój plecak i wrzuciłem dzienniczek.
Po co, jeśli i tak się nic z niego już by nie dowiedział? Jeśli jest wilgotny - przeczytałby od razu. Jeśli litery się rozmazały i uniemożliwiają odczytanie, to zbieranie makulatury jest średnio udanym pomysłem.
Szedłem tak , aż doszedłem do lasku mogłem iść dalej dróżką lub wejść do lasku wszedłem jednak do lasku.
Piękne zdanie. Pięknie słabe.
wydarłem się Stój ! Spytałem się przed czym ucieka a on jąkając się odpowiedział to nie czas na gadanie wiejmy stąd. Odpowiedziałem dobrze nie próbuj żadnych sztuczek.
To nie jest dialog.
Odeszliśmy więc.
To obydwoje biegli, czy szli? "Odejść" sugeruje chód wręcz spacerowy.
wyciągnołem
Wyciągnąłem*.
uciekał przed dzikiem musiał zostawić wszystko żeby dać radę uciec
Aha, więc po komendzie "wiejmy" poszli dość spokojnie, potem szybko, by zatrzymać się za lasem i rozpalić ognisko ściągające wszystko z okolicy, z metrowymi komarami włącznie.
trochę RU
RU? Ruscy uchodźcy? Ruble chłopie, ruble!
Szedłem tak przez 40 minut
Z zegarkiem w ręku?
Kiedyś, mając około lat dziesięciu, pisałem "książkę". Zapisałem co najmniej trzy zeszyty po dziewięćdziesiąt kartek, wyszedł więc całkiem zacny objętościowo kawał literatury. Do dziś boję się do tego wrócić, bo obawiam się, że wyglądałoby to tak:
Potem, mając też mniej-więcej około czternastu-piętnastu lat, pisałem po raz drugi. Pomysł miałem całkiem niezły, do wykonania też boję się wrócić, choć tym razem mikser chyba nie byłby potrzebny.
A teraz piszę jak piszę - lepiej, lub gorzej, mniej lub bardziej składnie.
Zrób tak samo - pisz póki Ci się nie znudzi, lub wręcz odwrotnie - włącz Counter Strike'a i nie pisz. Tekst jest słaby, jakieś zaczątki fabuły można zauważyć dopiero po spojrzeniu na to z większej odległości. Ale jakieś podobieństwo do siebie sprzed długiego czasu widzę. Sam musisz zdecydować.
Nie jestem do końca pewien co powoduje, że ludzie umieszczają tu swoją "twórczość". Czy to OŚ i ŚP, czy potrzeba rozwijania wątków z gry? Dziwne to trochę, wydaje mi się, że kiedyś tego nie było. W sumie to dobrze, mogę się uczyć na cudzych błędach.
@Farathriel - niee, Syzyfowe Prace sobie odpuszczę, wolę zająć się swoim
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
-
Universal 
- Posty: 2614
- Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
- Ostatnio był: 09 Cze 2024, 23:33
- Miejscowość: Poznań
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Akm 74/2
- Kozaki: 1052
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez majorek22 w 24 Lis 2013, 21:39
Universal, nie wiem z jakiej odległości zauważyłeś fabułę, ale ja chyba cały czas jestem za blisko.
Sam tekst leży i pokwikuje z cicha pod względem interpunkcji, budowy zdań i samych założeń. Ale to wszystko napisali poprzednicy. Może zacznij pisać "do szuflady" i po kilku miesiącach przeczytaj ponownie. Jeśli nadal będziesz uważał, że jest dobrze, opublikuj. A ja idę po mikser.
Sam tekst leży i pokwikuje z cicha pod względem interpunkcji, budowy zdań i samych założeń. Ale to wszystko napisali poprzednicy. Może zacznij pisać "do szuflady" i po kilku miesiącach przeczytaj ponownie. Jeśli nadal będziesz uważał, że jest dobrze, opublikuj. A ja idę po mikser.
Wilk Morski Klanu Espadre
-
majorek22 
- Posty: 95
- Dołączenie: 28 Cze 2011, 15:37
- Ostatnio był: 07 Cze 2014, 13:12
- Miejscowość: Limańsk
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 7
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Kudkudak w 24 Lis 2013, 21:44
Universal i Farathriel napisali już dość sporo, dlatego ja zwięźle i szybko. Bardziej podobała mi się ta wersja viewtopic.php?p=270436#p270436
-
Kudkudak 
- Posty: 1462
- Dołączenie: 02 Lis 2011, 18:55
- Ostatnio był: 02 Maj 2020, 00:25
- Miejscowość: atomizer
- Frakcja: Naukowcy
- Ulubiona broń: RPG-7u
- Kozaki: 656
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Tajemniczy w 24 Lis 2013, 22:16
Powiem jedno:
Ty se chłopie jaja robisz? W wielu zdaniach źle skonstruowane dialogi i "zjedzone" wyrazy np
Piszesz straszne rozbudowane zdania, ciężko się coś takiego czyta. Z jednego dłuższego dałoby się zrobić trzy krótkie np
zamiast tego
nie brzmi lepiej i nie lepiej się czyta? Na razie to pisz gościu ale do szuflady.,, Jeśli twój wiek z profilu jest prawdziwy to będzie jedyne słuszne rozwiązanie. Jakby to zobaczył twój nauczyciel od polskiego toby białej gorączki dostał.
Ty se chłopie jaja robisz? W wielu zdaniach źle skonstruowane dialogi i "zjedzone" wyrazy np
Zabrałem karabin leżącemu i zacząłem go przeszukiwać nie znalazłem u niego nic ciekawego. Spytałem się ich kim nic nie odpowiedzieli. Po chwili spytałem jeszcze raz ale głośniej kim jesteście ?
Piszesz straszne rozbudowane zdania, ciężko się coś takiego czyta. Z jednego dłuższego dałoby się zrobić trzy krótkie np
Na początku myślałem że to mutant więc złapałem za nóż żeby się jakoś obronić i schowałem się za drzewem biegło to w moją stronę serce biło mi coraz szybciej i byłem przerażony.
zamiast tego
Na początku myślałem że to mutant. Złapałem więc za nóż żeby się jakoś obronić i schowałem się za drzewem. To coś biegło w moją stronę, serce biło mi coraz szybciej i byłem przerażony.
nie brzmi lepiej i nie lepiej się czyta? Na razie to pisz gościu ale do szuflady.,, Jeśli twój wiek z profilu jest prawdziwy to będzie jedyne słuszne rozwiązanie. Jakby to zobaczył twój nauczyciel od polskiego toby białej gorączki dostał.
-
Tajemniczy - Posty: 2188
- Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
- Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: TOZ34
- Kozaki: 517
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez KOSHI w 24 Lis 2013, 22:35
Universal napisał(a):Nie jestem do końca pewien co powoduje, że ludzie umieszczają tu swoją "twórczość". Czy to OŚ i ŚP, czy potrzeba rozwijania wątków z gry? Dziwne to trochę, wydaje mi się, że kiedyś tego nie było. W sumie to dobrze, mogę się uczyć na cudzych błędach.
Pisanie w dziale Literatura przypomina sinusoidę (albo cisza, albo 1,2 opowiadania dziennie). Wyszedł OŚ to zaraz wylęgło się ileś tam opowiadań o fabule z dupy. Pojawiła się Ślepa Plama - kolejny wysyp marnych opowiadań. Generalnie to od jakiegoś pół roku wisi mi, co tu ludzie zamieszczają bo i tak większości nie czytam. Raz, że styl marny, pełno błędów, dwa, o ciekawej historii można zapomnieć. Bochny, płączący fryzjerzy, zarzygane nogi, typy z minigunami na plecach... Po paru zdaniach odechciewa się kontynuować. Ludzi, którzy mają jakieś pojęcię o pisaniu (a przynajmniej chcą stworzyć coś ciekawego i nie robią baboli, co drugie zdanie) jest może z dziesięciu. Tyle, że przestali pisać, albo piszą niewiele. Szkoda, bo mógłby być ciekawy dział. Zamiast tego jest dział grafomański, gdzie każdy wrzuca swoją radosną twórczość i robi się śmietnik.
-
KOSHI 
- Posty: 1325
- Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
- Ostatnio był: 11 Wrz 2024, 19:35
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 649
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Farathriel w 24 Lis 2013, 22:41
Wiesz @KOSHI - wydaje mi się, że jest to też kwestia niezaspokojonej ludzkiej wyobraźni, która dotąd tworzy różne dziwne rzeczy, że w końcu pojawia się przymus podzielenia się z innymi tymi... dziwnymi rzeczami. I nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że tak jak sam mówisz - forum o literaturze dotyczacej uniwersum stalkera staje się grafomańskim śmietnikiem.
Moja twórczość jaką tutaj zamieściłem:
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
Złoty Odwłok Cywilizacji - cyberpunk/postapokalipsa z nutą tragedii
S.T.A.L.K.E.R. - Hipotezy - artykuł wyjaśniający zagadnienia noosfery
Barwnoprogresja Szarobredni - psychologiczne opowiadanie w narzeczu filozoficznym
Dziadek - ciepły fabularnie short
Demiurg - opowieść filozoficzna/metafizyka
-
Farathriel - Posty: 142
- Dołączenie: 16 Mar 2013, 12:37
- Ostatnio był: 16 Mar 2017, 21:02
- Miejscowość: Ostrowiec Świętokrzyski
- Frakcja: Naukowcy
- Kozaki: 63
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez KOSHI w 24 Lis 2013, 22:46
Wg. mnie powinna być jakaś weryfikacja tekstów, które są tu umieszczane, ale w sumie Soviet napisze zaraz: Po co? Nikt tego nie czyta. 
Kiedyś jeszcze mi się chciało pisać, obecnie już nie. Opowiadanie 1410 za które dostałem ponad 40 Kozaków uświadomiło mi pewne rzeczy. Jak pisać, to na jakimś forum literackim, chyba, że ktoś bardzo chce się uzewnętrzniać, to niech pisze. Przynajmniej jest trochę jaj.
Kiedyś jeszcze mi się chciało pisać, obecnie już nie. Opowiadanie 1410 za które dostałem ponad 40 Kozaków uświadomiło mi pewne rzeczy. Jak pisać, to na jakimś forum literackim, chyba, że ktoś bardzo chce się uzewnętrzniać, to niech pisze. Przynajmniej jest trochę jaj.-
KOSHI - Posty: 1325
- Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
- Ostatnio był: 11 Wrz 2024, 19:35
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 649
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Gizbarus w 25 Lis 2013, 10:20
Opowiadanie jest zwyczajnie słabe, co by dużo nie mówić. Moje pierwsze próby napisania czegoś w klimatach fantasy były bardziej składne (miałem wtedy 13 lat...) i poprawne językowo. Tak czy siak, jak poprzednicy mówili - pisz do szuflady, żeby ćwiczyć warsztat. I czytaj coś więcej, niż tylko komentarze na pejsbuku.
Jednak muszę przyznać, że opowiadanie ma jedną niezaprzeczalną zaletę - jest na tyle krótkie, że szybko można przez nie przebrnąć, nawet pomimo atakujących zewsząd wybojów językowych
Jednak muszę przyznać, że opowiadanie ma jedną niezaprzeczalną zaletę - jest na tyle krótkie, że szybko można przez nie przebrnąć, nawet pomimo atakujących zewsząd wybojów językowych
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
-
Gizbarus - Posty: 2895
- Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
- Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
- Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
- Kozaki: 854
Re: '' Kolejny Dzień '' By StefanStrielok
przez Soviet w 25 Lis 2013, 11:35
Bardzo podoba mi się to opowiadanie, jest ciekawe i dobrze napisane.
r u avin a giggle m8? LA nie będzie.
- Za ten post Soviet otrzymał następujące punkty reputacji:
- Tajemniczy, vandr.
-
Soviet 
- Posty: 2736
- Dołączenie: 07 Maj 2005, 13:41
- Ostatnio był: 19 Cze 2024, 22:59
- Miejscowość: Wow
- Kozaki: 787
11 posty(ów)
• Strona 1 z 1
Powróć do Teksty zamknięte długie
Kto jest na forum
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości