przez Pangia w 04 Lis 2013, 16:25
Jak to wygląda mniej-więcej? Jeden starszy i drugi młodszy, a na końcu filmu ten starszy odłącza wagony, żeby tego młodego uratować czy coś takiego? Bo pamiętam, że jak byłem takim małym gówniarzem (5 czy 6 lat miałem), to oglądałem właśnie film pasujący do tego opisu i bardzo mnie zaciekawił i, co tu dużo mówić, spodobał, ale zapamiętałem jedynie tę końcową scenkę, bo tak to nic a nic.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!