Rozgrzeszenie dla Diabła

[Valcyr]

Rozgrzeszenie dla Diabła

przez Valcyr w 19 Sie 2013, 23:10

Deszcz smagał jego zimne policzki. Krople zamieniały sie w strumyki, a te spływając po jego skórzanym płaszczu rozbijały się o ziemię.
Tu, na samym dnie pustkowie krzyczało ciszą. Nie było wschodów ani zachodów. Wszystko zlewało się w jedną bezkształtną masę.
Drzewa, ludzie, grunt i psy. Lodowata krew mroziła jego serce. A właściwie kupe zbitych ze sobą, kurczących się mięśni. One nigdy nie mają dość,
zawsze gnają naprzód jak oszalałe. Bez pytań o sens, bez chwili wytchnienia. Nie miał na nie wpływu, choć nieraz w myślach próbował
zatrzymać ich prace. Serce nie słucha.

Wieczór był wyjątkowo chłodny i ponury. W powietrzu wisiała jakaś złowieszczość, którą deszcz zbierał z chmur, i rozbijał o ziemię.
Wiatr targał wierzchołkami drzew otaczających wioskę, zrywając z nich zżółkniałe liście, które wykonując swój ostatni taniec, jakoby krzyk rozpaczy wymieszany z ekstatycznymi piruetami, upadały jeden po drugim na ubłoconą ziemię, która wkrótce miała je pogrzebać na zawsze.
Vasilij przewiesił przez ramię swojego poczciwego AK-74, i skierował się do ogniska.

-Hej, Stalkerze, no nie stójże tak jak strach na wróble! Choć się napić z Igorem!
Igor był typowym Powinnościowcem, jakich w Zonie można było spotkać setki. Lubił się upijać jak świnia, a potem użalać nad swoim losem.

[Voldi]

Re: Rozgrzeszenie dla Diabła

przez Voldi w 20 Sie 2013, 08:07

Powiem krótko, wprost proporcjonalnie do ilości tekstu.

To jest krótkie, a mimo to cholernie dobre. Błędów raczej nie znalazłem,
ale kolejna linijka po każdym
zdaniu, albo czasem wręcz w jego środku jest brzydkie.

Fabularnie nie ma nic, przeczytałem 3/4 pierwszego akapitu i ostatni. Nuuuuudy.

[Gizbarus]

Re: Rozgrzeszenie dla Diabła

przez Gizbarus w 20 Sie 2013, 08:24

Jak napisał Voldi, szału nie robi. Poza tym - nie lubię, kiedy ktoś wbija się na forum i wrzuca swoje opowiadanie totalnie z dupy, nawet nie racząc napisać choćby odrobiny wprowadzenia "co jak gdzie dlaczego". Formatowanie tekstu leży, gdzieniegdzie znalazłem brak przecinka. Opisy mogłyby być fajne, gdyby nie ten problem, że są z deka zbyt pompatyczne jak na taki krótki kawałek tekstu o - w zasadzie - niczym.

[Valcyr]

Re: Rozgrzeszenie dla Diabła

przez Valcyr w 20 Sie 2013, 23:15

Krótkość tekstu jest celowa, chciałem sprawdzić jak zostanie odebrany, zanim wrzuce całość, i przede wszystkim kto ocenia. Widze że wśród Stalkerów sami poloniści

[Voldi]

Za ten post Voldi otrzymał następujące punkty reputacji:

Universal.

[Gizbarus]

Re: Rozgrzeszenie dla Diabła

przez Gizbarus w 21 Sie 2013, 08:23

Nie możesz wrzucać aż tak krótkiego tekstu, a potem się tłumaczyć Z takiego niewielkiego skrawka ciężko o odpowiednią ocenę stylu, fabuły czy składni opowiadania. Poza tym - zamiast wzbudzać zainteresowanie, działa wręcz odwrotnie.

[Valcyr]

Re: Rozgrzeszenie dla Diabła

przez Valcyr w 21 Sie 2013, 18:05

Kolego, ja sie nie tłumacze

[KOSHI]

Re: Rozgrzeszenie dla Diabła

przez KOSHI w 22 Sie 2013, 15:06

Dziwny ten tekst, jakby pisały go 3 osoby. Może wyjaśnię o co chodzi:

1. Wiatr targał wierzchołkami drzew otaczających wioskę, zrywając z nich zżółkniałe liście, które wykonując swój ostatni taniec, jakoby krzyk rozpaczy wymieszany z ekstatycznymi piruetami, upadały jeden po drugim na ubłoconą ziemię, która wkrótce miała je pogrzebać na zawsze.

Całkiem ładne zdanie, które nie pasuje do całości, ale widać w nim potencjał piszącego.

2. Hej, Stalkerze, no nie stójże tak jak strach na wróble! Choć się napić z Igorem!
Igor był typowym Powinnościowcem, jakich w Zonie można było spotkać setki. Lubił się upijać jak świnia, a potem użalać nad swoim losem.

Brzydkie zakończenie, kompletnie bezpłciowe, typowe dla przeciętnych opowiadań jakich masa.

3. Cała reszta tekstu jest czymś pomiędzy przykładem 1 a 2. Niby ok, ale jakoś tak patetycznie i sztucznie napisane.

Ciężko coś powiedzieć po tak krótkim tekście, bo jest nierówny i jakby wyrwany z kontekstu. Nie wiadomo nawet o co chodzi. Jak mam oceniać tylko ten fragment to daję 2+