Blondyneczka wróciła właśnie po pierwszym dniu w szkole w nowym roku do domu :
- Mamusiu, Mamusiu! - krzyczała od progu. Dzisiaj na matematyce liczyliśmy. Wszystkie dzieci
potrafiły liczyć tylko do czterech, jednak ja policzyłem aż do dziesięciu. Spójrz: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10
- Bardzo dobrze - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - spytała się dziewczyna.
- Tak kochanie, to dlatego, że jesteś blondynką.
Następnego dnia blondyneczka znowu wróciła sama w skowronkach do domu.
- Mamusiu, mamusiu! - zakrzyczała od progu. - Dzisiaj na polskim mówiliśmy alfabet i wszystkie dzieci potrafiły
powiedzieć tylko do literki D. Za to ja potrafię aż do G. Spójrz : A,B,C,D,E,F,G.
- Bardzo dobrze - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - spytała się dziewczyna.
- Tak kochanie, to dlatego, że jesteś blondynką.
Trzeciego dnia, znowu wróciła zadowolona do domu.
- Mamusiu, mamusiu! - zakrzyczała od progu. - Dzisiaj mieliśmy wychowanie fizyczne. I kiedy się przebieraliśmy
w szatni zauważyłam, że wszystkie dziewczyny mają płaskie piersi. A ja mam to:
Podniosła koszulkę do góry odsłaniając dwie jędrne piersi.
- Bardzo dobrze - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - spytała się dziewczyna.
- Nie skarbie, to dlatego, że masz 24 lata.
^n