przez Pangia w 26 Lip 2013, 20:09
Hm... Ja oddawałem krew
na czczo, wypiłem jedynie wcześniej 2 kubeczki zimnej wody, bo za późno poprosiłem o kawę - ledwo co usiadłem przy stoliku i nas wywołali
Później jeszcze zdołałem dojechać rowerem do domu, wnieść go na 1. piętro, w drugiej ręce trzymając reklamówkę z czekoladami i... poza ogólnym przejęciem samym faktem oddania krwi to nic mi nie było
Co nie znaczy, że było to rozsądne, oczywiście. "Nie próbujcie tego w domu"
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!